piątek, 3 czerwca 2022

Katarzyna Berenika Miszczuk - "Gniewa"

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk

Tytuł: Gniewa

Wydawnictwo: Mięta

Data wydania: 2022

Ilość stron: 444

Ocena: 9/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU

Opis:

W Bielinach zostają znalezione zwłoki kobiety. Ostatnią osobą, która widziała ją żywą, jest Jarogniewa. Mieszkańcy Bielin niemalże natychmiast zaczynają podejrzewać, że szeptucha ma z tym coś wspólnego.

Czy śmierć kobiety mogła mieć związek z magiczną miksturą szeptuchy? A może z tajemniczym kochankiem?

Jaga postanawia rozwikłać tę zagadkę, zanim policja na dobre zajdzie jej za skórę.

Recenzja:

Aaa! Mam ochotę krzyczeć (a raczej wykrzykiwać) - ta książka jest taaaaaaaaaka dobra! No ale powiedzmy sobie szczerze: która powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk była zła? Ja wszystkie je kocham - i wszystkie czytałam wielokrotnie. Także można mnie uznać za ogromną fankę talentu pisarki - a tutaj po raz kolejny udowodniła, że jej styl i pomysłowość są na najwyższym możliwym poziomie!

Jaga jak zwykle jest kobietą, która nie daje sobie w kaszę dmuchać - i która jest uparta i lubiąca mieć wszystko zrobione "po swojemu". Pod tym kątem we wszystkich powieściach z tego uniwersum, jest ona taka sama: przecudowna! Jak można jej nie lubić, skoro to zdecydowanie jedna z najlepszych postaci, jakie zostały kiedykolwiek wykreowane?

Tym razem Jaga zostaje oskarżona o morderstwo - a może nie tyle oskarżona, co po prostu policja ją podejrzewa, bo jest jedyną osobą, która widziała swoją klientkę po raz ostatni żywą - i zresztą: dawała jej przecież jakiś tajemniczy specyfik szeptuchy, którym klientka miała się natrzeć, żeby zdobyć powodzenie u swojego ukochanego... 

Tyle, że Jaga wie, że nie ma z tym nic wspólnego. W końcu jak mogłaby mieć, skoro w tym czasie zadawała się z samym bogiem, z którym rozmawiała o ich dawnych zażyłościach? Tyle, że tego nie jest w stanie udowodnić policji - bo w końcu Swarożyc raczej by się za nią nie wstawił i w ogóle pewnie by się nie pojawił na jej wezwanie. 

Oprócz tego dosyć wyraźny jest tu sam wątek Mszczuja - który w przeciwieństwie do cyklu o Kwiecie paproci, ma zdecydowanie lepszą reputację - i też nie zachowuje się jak stary dziwak i pijak, tylko raczej jak całkiem ciekawy materiał na potencjalnego chłopaka... Jeśli by "te sprawy" w ogóle Jagę obchodziły - bo ta sprawa jest dużo bardziej skomplikowana!

Samo uniwersum - pełne mitologii słowiańskiej, dawnych wierzeń i tradycji - a nawet sposobu przedstawienia polskich zakątków w taki sposób, że chciałoby się tam jechać i trochę pobyć, to jeden z największych plusów tej powieści. Powiedzmy sobie szczerze: pod kątem tej tematyki nie znam nic lepszego - od żadnego innego autora czy autorki. Ot, mitologia słowiańska to coś, o czym Katarzyna Berenika Miszczuk powinna pisać cały czas - a ja tylko bym czytała, czytała i czytała... 

Gdybym miała Wam polecić książkę, która napisana jest prostym językiem, pełnym humoru, sarkazmu i ze sporą ilością akcji oraz plot twistów - bez wątpienia bym na samym początku pomyślała o jednej z moich polskich pisarek, którą jest Katarzyna Berenika Miszczuk.

Mówiąc w skrócie: kto jeszcze nie czytał, ten koniecznie musi nadrobić! I to nie tylko chodzi mi o ten tom, ale o całe uniwersum - bo jest ono warte tego, aby poświęcić mu wolny czas. Będziecie żałować, jak nie sięgniecie po te cudowne pozycje!

Swoją drogą, Wydawnictwo Mięta - którego założycielką jest między innymi Katarzyna Berenika Miszczuk - coraz bardziej mnie zaskakuje jakością wydanych książek: i pod kątem wydania, i pod kątem napisania. A to dopiero ich początki, które zwykle nie są łatwe! Życzę im tylko tego, aby jeszcze bardziej się rozwijały (bo tam w ekipie chyba same kobiety - nie licząc "rodzynków-autorów"). 

Także no:
- MUST HAVE!
- MUST READ!
- MUST LOVE!

9 komentarzy:

  1. Muszę się w wolnej chwili zapoznać 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię serię Kwiat paproci, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam serię 'Kwiat paproci' już tam Jaga przyciągała uwagę a po przeczytaniu 'Jagi' postać ta coraz bardziej wzbudzała zaciekawienie. Bardzo lubię styl Katarzyny Bereniki-Miszczuk, "Gniewa" intryguje. Fajnie, że możemy też bliżej poznać Mszczuja. Boska okładka.
    P.S. Może też dowiemy się coś na temat Gosi oraz Mieszka tak jak było w tomie pierwszym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, była Szeptucha, to teraz Gniewa. Miszczuk pokazuje, że w klimatach słowiańskich czuje się najlepiej - i uważam, że to dobrze, że w podobnych tematach powinna działać. A która książka Miszczuk była zła? Ja podpowiem, bo czytałam jej "Ja cię kocham, a ty miau". To była... powiedzieć "totalna katastrofa", to nic nie powiedzieć. Masakra, którą ledwo dało się czytać, mimo że lubię koty (powieść pisana z perspektywy kociej), ale bez polotu, planu, logicznego zakończenia... aj. Błagam, niech będą już zawsze te słowiańskie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka cudo. Książki pani Bereniki już mam na liście do przeczytania Gniewa tak samo przyciąga do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgłaszałam się w naborze, ale się nie załapałam, podobno mój profil nie odpowiada tematyce tej książki... Dziwne, bo czytałam Wiedmę, W nawiedzonym zamczysku, serię o Żniwiarzach i tam słowiańskich nawiązań jest sporo, ale co poradzisz. Trudno, kiedyś chętnie przeczytam całą serię pani Katarzyny z biblioteki, ale to w przyszłości. Super, że Ty mogłaś ją przeczytać i zrecenzować, ale wy macie już markę, a nie to co ja, początkujący bookatagram...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze twórczości autorki,ale po takiej recenzji aż żal nie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje wspaniałego patronatu 😘Powodzenia dla wydawnictwa 😘Książka po opisie i recenzji, zapowiada się mega fantastycznie 😍A mnie tego typu klimaty bardzo ciekawą,więc jestem chętna do poznania książki 😍Na liście zapisana 🥰Bardzo dziękujemy za świetną recenzję i książkową propozycję 🥰😘😍B.B

    OdpowiedzUsuń