wtorek, 26 lipca 2022

Kamila Mikołajczyk - "Ratownik. Faceci do wynajęcia"

Autor: Kamila Mikołajczyk

Tytuł: Ratownik. Faceci do wynajęcia

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki 

Data wydania: 2022

Ilość stron: ok. 300

Ocena: 4/10

Opis:

Jeśli już rzucać się na głęboką wodę, to tylko w odpowiednim towarzystwie.

Laura miesza w samym sercu Pojezierza Zachodniopomorskiego, a jej rodzice prowadzą ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem. Brzmi wspaniale? Nie dla Laury. Niczego bowiem nie boi się bardziej niż głębokiej wody. Na szczęście po wakacjach zamierza rozpocząć studia i wyprowadzić się do miasta. Musi tylko wytrzymać do końca lata…

Michał jest ratownikiem, a woda to jego żywioł. Właśnie rozpoczyna pracę w Zatoniu, gdzie ma strzec bezpieczeństwa letników kąpiących się w jeziorze. Kiedy przypadkowo spotka zapłakaną Laurę, postanawia za wszelką cenę odkryć przyczynę jej problemów. Czy dziewczyna będzie w stanie mu zaufać? Czy Michał będzie mógł jej pomóc w pokonaniu lęku? Wygląda na to, że to lato będzie bardzo gorące.


Recenzja:

Seria FACECI DO WYNAJĘCIA mnie zachwyca - nie mówię, że nie: bo jednak zwykle o pewnych zawodach się nie pisze, a tutaj grają one rolę pierwszoplanową. No i wszystkie to są romanse - a romanse to ja akurat uwielbiam! 

Czasem są jednak takie pozycje w tej serii, które średnio mi się podobają - i tak było także w tym przypadku: gdyż od pierwszych stron nie byłam w stanie polubić ani Laury, ani Michała - czyli dwójki głównych postaci.

Sam zawód ratownika został przedstawiony bardzo fajnie - ale musicie wziąć też pod uwagę kwestię tego, że chodzi o ratownika wodnego, związanego z pracą przy basenie: a nie o ratownika z karetki: chociaż szczerze powiedziawszy, to moim pierwszym skojarzeniem był właśnie ratownik medyczny.

Laura od początku była rozkapryszoną, bogatą dziewczyną, która pochodziła z zamożnej rodziny - i to jednej z tych, które głęboko skrywają swoje tajemnice. Dla Laury życie jest niczym plac zabaw - a ona, chociaż nienawidzi swojego miejsca zamieszkania: bo tylko w jej rodzinnym ośrodku coś się dzieje - a dziewczyna najchętniej chciałaby się już znaleźć w Warszawie, to jednak w pełni korzysta z profitów, jakie dostaje w ramach swojego statusu. 

Michał natomiast jest facetem, który chciał się na jakiś czas wyrwać ze swojego życia, aby poukładać pewne sprawy - na przykład związane z tym, że jego partnerka, z którą spotykał się od dwóch lat, regularnie i od początku go zdradzała. I chociaż bez wątpienia Michał jest dużo fajniejszą postacią od Laury, także nie potrafiłam go polubić - jego sposób myślenia był dla mnie toporny i jakoś tak nie umiałam się w niego wczuć. 

A przecież rozdziały są pisane i z perspektywy Michała, i z perspektywy Laury - więc combo mojego poirytowania, szczególnie na początku, było bardzo wysokie. Później robiło się już trochę lepiej: było bardziej dynamicznie, wszystko było bardziej uporządkowane i logiczne, ale... Jakoś nie potrafiłam odnaleźć się w tym klimacie, a ostatecznie: w treści całej książki.

Czy jest to najsłabsza część tego cyklu? Nie jestem pewna. Natomiast bez wątpienia nie jest to też najlepszy tom tej serii. 

Bardziej mnie denerwował sposób napisania - a nie sama fabuła - bo koncepcja była całkiem fajna - akcji było dużo. Tyle, że sposób wykreowania postaci, a na dodatek wrzucenie ich w wiek nastoletni, to nie było to, co byłabym w stanie przeżyć - szczególnie wtedy, gdy Laura zachowuje się jak dziecko, a w tle poważnych problemów znajduje się miejsce na imprezy i poczucie bycia lepszym od innych. 

Podsumowując: to nie jest tak, że jakoś wybitnie odradzam, ale też nie jest to pozycja, która według mnie jest godna polecenia. Jeśli jednak macie ochotę się z nią zapoznać, to bardzo proszę: na TaniejKsiążce dalej trwają fajne promocje na ten tytuł.

Do tego wszystkiego, na moim stosie czeka już kolejny fachowiec - "Weterynarz" - ale na książkach Ludki Skrzydlewskiej jeszcze się nigdy nie zawiodłam, więc niebawem odezwę się z recenzją. Mam nadzieję, że naprawdę będzie lepszy poziom niż w "Ratowniku"...

6 komentarzy:

  1. Może kiedyś dam jej szanse, ale jeszcze nie teraz😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze się nie zabrałam za "Facetów do wynajęcia". "Ratownik" taka sobie lektura z interesująca fabuła. Nie wiem czy zapoznam się z nią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za książkami, na okładkach których oglądam wygołocone męskie torsy. Zazwyczaj to jedyny atut bohaterów. Zraziłam się tego typu książek. Ani to romans, ani to kryminał. Brak im czegoś takiego, co mogłoby przyciągnąć i skupić moją uwagę. "Ratownik" raczej nie znajdzie się na liście moich czytelniczych zainteresowań.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  4. Kompletnie nie dla mnie, szczególnie ta okładka z gołą klatą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej serii, znam jedynie twoje recenzje kolejnych jej tomów i tyle na razie mi starczy 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam autorkę,ale na razie nie planuję lektury tej powieści. Mam w zanadrzu zbyt wiele romansów do przeczytania, po części z waszej winy :)

    OdpowiedzUsuń