Autor: Jane Austen
Tłumaczenie: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Tytuł: Perswazje
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 24 sierpnia 2022
Liczba stron: 288
Ocena: 9/10
Patronat Książkowiru
Opis:
Błyskotliwe połączenie portretu szlachty angielskiej początku XIX wieku oraz intrygującego romansu.
Perswazje to najpóźniejsza powieść Jane Austen. Wielokrotnie ekranizowana, być może także dlatego, że na tle poprzednich wyróżnia się bardzo subtelnym i wnikliwym rysunkiem psychologicznym bohaterów.
Główna bohaterka, Anna Elliot, obdarzona łagodnym charakterem, chęcią niesienia pomocy innym i darem obserwacji, osiem lat temu pozwoliła sobie „wyperswadować” miłość i zerwała zaręczyny z kapitanem marynarki Fryderykiem Wentworthem. Zraniła siebie i złamała serce młodemu człowiekowi. Jednak nie dała się namówić na inny związek, wciąż jest samotna, żyje „przy rodzinie”, która nie jest dla niej zbyt przyjazna.
Czy prawdziwą wielką miłość można zniszczyć na zawsze? I czy czas zmienia ludzi?
Recenzja:
Uwielbiam prozę Jane Austen. To błyskotliwa pisarka, która jest zarazem subtelna i rzeczowa w tworzeniu fabuły i odmalowywaniu XIX-wiecznego tła, jak i niemożebnie dowcipna w kwestii tworzenia absurdalnych postaci. Nie będę ukrywać, że mam słabość do jej powieści i być może moja ocena Perswazji podyktowana jest w drobnej mierze sentymentowi, ale... to doprawdy urocza i – wbrew pozorom – inteligentny romans, który spodoba się nawet osobom bojącym się sięgnąć po klasykę!
Zmuszono ją za młodu do rozwagi, nabrała romantyczności z wiekiem – naturalne to konsekwencje nienaturalnego początku.
Perswazje to moja druga ulubiona powieść Jane Austen (pierwszą jest niezmiennie Emma – mam nadzieję, że i ona doczeka się pięknego wydania od Wydawnictwa MG), ponieważ autorka w nietuzinkowy sposób tworzy tu postaci (zaskakująco psychologicznie) i nieszablonowo podchodzi do motywu miłości, a także – można rzec – mobilności społecznej. Największą sympatią darzę tu oczywiście Annę, główną bohaterkę, która zdecydowanie wyróżnia się na tle ukazanej niejako śmieszności szlachty (ach, ta próżność) i apodyktycznej rodziny. Co więcej, na wielu polach okazuje się postacią znacznie rozsądniejszą i potrafiącą w odpowiednim momencie postawić na swoim. I – co tu dużo mówić – jej charakter także jest absolutnie do polubienia!
Bo szczęście, jak święcie wierzyła, jest zwykłym losem, a nawet bardziej, niż zwykłym losem tych, co podejmują ryzyko trosk i niepewności, jakie stałyby się ich udziałem.
Ogromnie uwielbiam także kontrast pomiędzy dżentelmenami, którzy pojawiają sie w jej życiu. Anna ma do wyboru mężczyznę, który ma obsesję na swoim punkcie i nie godzi się na jakikolwiek postęp w kwestiach społecznych – uznawania choćby pozycji służących w wojsku (typowy przedstawiciel starej szlachty) lub... romantycznego oficera marynarki. Nie trudno domyślić się tutaj, kogo Anna wybierze. I całe szczęście, bo tego pierwszego najchętniej bym rozszarpała – z wielu powodów. Warto tu dodać, że Jane Austen kryje weń wiele sprytnie ukrytych sugestii (także w kwestii własnych przemyśleń i stanowisk), a z samych „Perswazji” – jak i z innych jej powieści – można naprawdę wiele wyciągnąć, zarówno przez wzgląd na elementy rozrywkowe, jak i trafnego portretu ówczesnego jej społeczeństwa, tudzież swoistej moralności.
Przebiłeś mi duszę. Jestem pół agonią, pół nadzieją. Nigdy nie kochałam nikogo oprócz ciebie.
Perswazje to niesamowity romans, z bogatymi portretami psychologicznymi oraz w pełni satysfakcjonujący na każdym polu. Społeczne tło jest weń wymalowane nadzwyczaj realistycznie i choć wypada momentami groteskowo, wyraźnie tu czuć dumę, próżność i uprzedzenia „starej szlachty”. Sama historia także jest znakomicie opowiedziana i z łatwością można się w niej zanurzyć. Jeśli szukacie interesującej i wcale ciężkiej literatury bardziej klasycznej – koniecznie sięgnijcie po Perswazje Jane Austen!
Myślałam, że perwersje :D klasyka! Jane Austen i jej wieczna nadzieja, że każda potwora znajdzie swego amatora. Niestety, szlachta-nieszlachta, ale życie tak nie wygląda. Ale miło czasem pomarzyć, wiadomo.
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Jane Austen ale "Perswazji" jeszcze nie czytałam ani oglądałam. Uwielbiam te angielskie klimaty, do tego historia o miłości mi nic więcej nie potrzeba. Wiem co wypożyczę.
OdpowiedzUsuńChyba nawet mam ten tytuł Jane Austen, ale jeszcze nie czytałam, a mam w planach przeczytać jej wszystkie powieści :)
OdpowiedzUsuń