poniedziałek, 12 września 2022

Philip Reeve - "Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia"

Autor: Philip Reeve
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska
Tytuł: Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 7 września 2022
Liczba stron: 296
Ocena: 8,5/10

Opis:

Mieszkańcy Burzomorza żyli w ciągłym strachu przed wielką wodą i czającą się w niej tajemniczą, legendarną Gorm. Ich jedyną ochroną był czuwający w Strażnicy Zachodzącego Słońca potomek rodziny Noctis, który codziennie wypatrywał na zachodzie dziwnych zjawisk. Pojawiały się w godzinie zmierzchu, kiedy ściany między światami stają się coraz cieńsze, a przez powstałe w nich szczeliny może prześlizgnąć się zło.
Meluzyna była inna, śniła o oceanie. To wielka woda przywiodła ją na Jesienne Wyspy, które stały się domem dziewczynki. Kiedy była niemowlęciem na brzegu odnalazł ją i przygarnął Strażnik Burzomorza, Andrewe Noctis. Spokojny świat jedenastoletniej Meluzyny zachwiał się jednak w posadach, gdy jej opiekun utonął, trzymając straż. Teraz to ona musi pilnować brzegów wyspy i zachodnich rubieży.
Z jaką tajemną siłą czyhającą w Mrocznej Głębi przyjdzie się zmierzyć dziewczynce? Czy odkryje od dawna skrywany sekret i ocali Burzomorze?
W "Meluzynie Noctis" i "Mrocznej Głębi" znajdziecie przygodę, tajemnicę i pierwotną magię, a także silną bohaterkę, która zmienia się i dojrzewa w trakcie lektury.

Recenzja:

Twórczość Philipa Reeve znałam już od dawna – ot, czytałam kilka jego książek i choć żadna mnie szczególnie nie urzekła, tak i tak nie mogłam przejść obojętnie obok powieści Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia. Skusił mnie opis – zapowiedź przygody wśród bezkresnego morza, przyprawionej nietuzinkową magią i silną bohaterką. Obok takiego połączenia ciężko przejść obojętnie – szczególnie, gdy lubi się takie motywy. A ja, nie będę ukrywać, takie elementy wprost kocham!

Morze było wielką, krwiożerczą bestią – ale czy wielkie, krwiożercze bestie nie mogą być jednocześnie piękne?

Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia pozytywnie zaskoczyła mnie już od pierwszych stron. Powieść jest przepięknie napisana, w malowniczy i marzycielski sposób – ogromnie oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Choć zabrzmi to może nieco niedorzecznie, łatwo wczuć się w tę książkę i ujrzeć rozbijającą się o brzeg wodę, a nawet wyraźnie usłyszeć szum morza, wraz z nieodłącznie mu towarzyszącym wrzaskiem mew, poczuć piasek między palcami. Z tekstu wybrzmiewa też delikatna poetyckość, przyjemna w odbiorze, która zachwyci zarówno niejednego młodego czytelnika, jak i tego dojrzałego. Ta książka ma prawdziwą głębię, a jednocześnie oferuje niebanalną przygodę, która porywa i choć nie obfituje cały czas akcje, nieustannie fascynuje. A autor tak pięknie pisze o morzu, że chwilami wręcz zapiera dech w piersiach...

Widziano je zawsze o zachodzie słońca, w godzinie zmroku, kiedy granice między światami zanikają, a w szczelinach między nimi pojawiają się dziwne rzeczy. Według miejscowych podań na opustoszałym oceanie na zachód od Burzomorza można wtedy zobaczyć zaczarowane wyspy. Nikt nie wiedział, czym właściwie są. Żaden ze statków, które wyruszały na poszukiwanie tego miejsca, nigdy nie wrócił.

Choć jest to lektura skierowana raczej do czytelnika młodszego, panuje w niej smutek, poczucie straty i tęsknota. Niektóre fragmenty wywołują wręcz niepokój, aczkolwiek ja bardzo lubię takie powieści młodzieżowe – dalekie od cukierkowatości. Nie znaczy to jednak, że nie kryją się w Meluzynie... i emocje bardziej pozytywne. Jest tu miejsce i na sporą dozę radości, a i łatwo poczuć sympatię do głównej i tytułowej bohaterki. To silna i nietypowa dziewczynka, której niestraszne mierzenie się z przeciwnościami i zagrożeniami, pragnąca odkryć tajemnice Mrocznej Głębi i Burzomorza – i odnaleźć swoje miejsce. Szybko łapiemy z nią więź (i nie tylko z nią) i stajemy się niejako częścią książki, bo pragniemy równie mocno jak ona poznać te sekrety. Nie można zapomnieć, że elementy fantastyczne są weń doprawdy oryginalne – to powieść przygodowa pełna fantazji, magii i znakomitego folkloru, której nadmorski świat jest doprawdy kapitalnie zarysowany, a i niebezpieczeństwa w nim kryjące nie do końca są oczywiste. Cudowne są także postacie, które go zamieszkują – nie tylko te ludzkie, ale i... ach! Nie będę Wam wszystkiego zdradzać.

- Poczekaj na mnie! – krzyknął, po czym podążył za zmarłym bratem prosto w mroczne odmęty, zostawiając za sobą mgliste wspomnienia.

Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia to głęboko emocjonalna i fascynująca powieść, w której zaczyta się każdy, niezależnie od wieku. To wspaniała, z lekka gotycka historia, w stylu burtonowskim, z głębią, o pokonywaniu przesądów i granic, której czytanie jest czystą przyjemnością. Jeśli macie ochotę na wyjątkową morską przygodę – koniecznie sięgnijcie po ten tytuł! 💙💙💙

6 komentarzy:

  1. Młodzieżówka... Choć z mocnego wydawnictwa. Ja już jestem za stara na tego typu książki, mimo że smutek i melancholia do mnie właśnie przemawiają. Mimo wszystko wiele aktualnych w tym gatunków nadziei już wybitnie mnie nie dotyczy, dlatego nie byłaby to dobra przygoda, także z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lektura w której możemy znaleźć legendy, przygodę, tajemnice oraz magię do tego silną bohaterkę u mnie ma takie książki są brane w ciemno. Jeszcze nie miałam możliwości czytać Philip'a Reeve ale z "Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia" przyciąga światem a także w z chęcią obudzę w sobie dziecko podczas czytania tej historii. Zapisuje sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam wiele pozytywnych opinii, aż sama jestem chętna przeczytać 😊😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Chce przeczytać tą książkę, ponieważ mnie zaciekawił opis i opinie. Do tego podoba mi sie okładka tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka super opis ❤️

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam przyjemność czytać, i zgadzam się z Tobą, wspaniała książka 😍

    OdpowiedzUsuń