niedziela, 13 listopada 2022

Kirsty Moseley - "Wolny jak motyl"

Autor: Kirsty Moseley 

Tytuł: Wolny jak motyl

Wydawnictwo: HarperCollins Polska

Data wydania: 2022

Ilość stron: 416

Ocena: 8,5/10


Opis:

Dwoje ludzi.

Dwa światy.

Carson Matthews, najprzystojniejszy motocyklista MotoGP, najbardziej prestiżowych wyścigów motocyklowych na świecie, żyje beztroskim życiem celebryty. Jego jedynym zmartwieniem jest utrzymanie się na pozycji lidera, a ulubioną rozrywką są odwiedziny u pewnej blondynki pracującej w Angels Gentelmen’s Club.

Emma Bancroft stara się wiązać koniec z końcem, pracując na godziny jako kelnerka i tancerka erotyczna w londyńskim klubie dla mężczyzn. Życie jej nie rozpieszcza, na dodatek od ponad dwóch lat skrywa też pewną tajemnicę.

Prasa całego świata śledzi każdy ruch Carsona, kiedy więc jego relacja z Emmą wyjdzie na jaw, natychmiast stanie się medialną sensacją…


Recenzja:

Kristy Moseley - autorka, którą kocham, uwielbiam i bardzo doceniam. Zdecydowanie jest to jedna z tych pisarek, po których książki sięgam dosłownie w ciemno: nawet nie muszę czytać pełnego opisu czy dowiadywać się, jakie motywy występują. Ot, Kristy Moseley po prostu uwielbiam i jest moim pewniaczkiem!

Emma została wyrzucona z domu, gdy miała szesnaście lat - jej bardzo religijni rodzice nie byli w stanie zrozumieć tego, że ich córka mogła uprawiać seks przedmałżeński. Idea wybaczania i miłosierdzia była im obca, stąd Emma wylądowała na bruku, z jedynie trzema tysiącami, które miała na życie. 

Dziewczyna dosyć szybko zatrudnia się w klubie ze striptizem - głównie jako pomoc przy barze i kelnerka, żeby jakoś zarobić na jedzenie i opłaty - a także żeby móc dalej w międzyczasie kontynuować naukę. 

W jednym kliencie Emma zakochuje się jednak praktycznie od razu - i z nim jedynym zgadza się na przejście do pokoju na tyłach, w którym można posuwać się do różnych rzeczy, w zależności od opłaty. Takim sposobem Emma oddaje swoje serce Carsonowi, który wtedy nie jest jeszcze znanym na całym świecie sportowcem, który jest specjalistą w swoim fachu.

Carson zresztą od lat wraca do klubu i do Emmy, spędzają praktycznie każdy jego wolny weekend - gdzie poznają się zarówno w sposób czysto fizyczny, jak i poprzez rozmowę. 

W pewnym momencie na światło dzienne wychodzi jednak tajemnica Emmy, którą dziewczyna skrywała przed światem od ponad dwóch lat. Carson nie będzie z tego zadowolony - szczególnie, gdy dowie się o tym cały świat poprzez media. 

Zaczęłam czytać "Wolny jak motyl" - i obstawiałam, że będzie to powieść, którą będę sobie powoli sączyć, niczym najlepsze wino i delektować się rozdział za rozdziałem. Nie byłam w stanie. Po prostu musiałam przeczytać tę pozycję od razu od deski do deski.

Bardzo wciągająca - i motyw sportowca i motocyklisty został tu uchwycony w inny, trochę niecodzienny sposób. Zresztą, już chyba sama okładka sugeruje, że jest to romans ciut inny od typowych MC. 

Od razu dodam, że na samym początku miałam problem ze zrozumieniem relacji między dwójką głównych bohaterów, ale ostatecznie dosłownie się w nich zakochałam - a sam pomysł na fabułę wydał mi się strzałem w dziesiątkę.

Dodam od razu, że zakończenie dosłownie jest w stanie wypełnić serduszko ciepełkiem - i to powinna być najlepsza rekomendacja, jaką dostaniecie. Dosłownie bardzo się cieszyłam, że Kristy Moseley poszła w tym kierunku - i była to niczym wisienka na torcie.

Biorąc pod uwagę całokształt, najchętniej bym się nie rozstawała z tymi bohaterami i tą opowieścią - więc jakby dało się napisać kontynuację, to chętnie bym przeczytała.

Podsumowując: myślę, że zakochacie się w "Wolny jak motyl", tak samo jak ja!

Musy have!

Must read!

Must love!

6 komentarzy:

  1. Tak samo uwielbiam pisarkę, nie zawiodłam się na żadnej książce którą czytałam. "Wolny jak motyl" niby banalna historia on bogaty chłopak a ona pracuje w klubie ze striptizem ale pisarka umie zaskoczyć i ja z chęcią przekonałabym się co tym razem Kirsty Moseley wymyśliła. Trafia na listę tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najprzystojniejszy rzecz jasna... Striptiz... I coś więcej niż seks na tyłach klubu... Ja chyba jestem za stara na takie historie, przecież tu się nic nie łączy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za recenzję i polecenie. Jeszcze nie znam autorki, ale muszę koniecznie nadrobic czytanie jej książek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Autorki nie znam, a taki typ powieści to nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń