piątek, 25 sierpnia 2023

James McBride - "Diakon kontra King Kong"

Autor: James McBride
Tłumaczenie: Tomasz S. Gałązka
Tytuł: Diakon kontra King Kong
Wydawnictwo: Czarna Owca [ECHA]
Data wydania: 31 maja 2023
Liczba stron: 448
Ocena: 7/10

Opis:

We wrześniu 1969 roku niezdarny, zrzędliwy stary diakon, znany jako Kurtałka, wkracza na dziedziniec osiedla Cause na południowym Brooklynie, wyciąga z kieszeni broń i na oczach wszystkich strzela z bliska do handlarza narkotyków.

W "Diakon kontra King Kong" McBride ożywia ludzi dotkniętych strzelaniną: ofiarę, Afroamerykanów i Latynosów, którzy byli tego świadkami, białych sąsiadów, miejscowych gliniarzy wyznaczonych do zbadania sprawy, członków kościoła baptystów Pięć Końców, gdzie Kurtałka był diakonem, włoskich gangsterów z sąsiedztwa i samego Kurtałkę.

W miarę jak historia się pogłębia, staje się jasne, że losy bohaterów – uwikłanych w burzliwy wir Nowego Jorku lat sześćdziesiątych – nakładają się na siebie w nieoczekiwany sposób. Kiedy prawda wychodzi na jaw, McBride pokazuje nam, że nie wszystkie sekrety należy ukrywać, że najlepszym sposobem na rozwój jest stawianie czoła zmianom bez strachu oraz że nasiona miłości tkwią w nadziei i współczuciu.

Recenzja:

Po książkę Diakon kontra King Kong sięgnęłam przez wzgląd na... absurdalny tytuł. Zaintrygował on mnie na tyle, że zwyczajnie nie mogłam przejść obojętnie obok takiej lektury – szczególnie, że opis także zapowiadał niebywałą literacką podróż, w czasie i przestrzeni, prosto do burzliwych wydarzeń Nowego Jorku lat sześćdziesiątych...

Prawie wszystko, gdy już się działo, to z konkretnych powodów.

W swej powieści, James McBride brawurowo przedstawia zderzenie różnych światów i postaci, które stają się świadkami dramatycznej strzelaniny na dziedzińcu osiedla Cause na południowym Brooklynie. Głównym punktem wyjścia tej opowieści jest szokujący incydent, w którym starszy diakon, Kurtałka, nagle sięga po broń i strzela do handlarza narkotyków. Ten drastyczny moment stanowi jedynie punkt wyjścia do odkrywania głęboko skomplikowanych relacji między różnymi postaciami. McBride z odwagą ukazuje różnice rasowe i kulturowe, konfrontując ze sobą Afroamerykanów, Latynosów, białych sąsiadów oraz znacznie więcej rozmaitych postaci, których życia splatają się w nieoczekiwany sposób.

Nie od razu pokochałam tę książkę – z początku niełatwo było mi się w niej odnaleźć przez wzgląd na to, że nie za wiele wiedziałam o realiach Nowego Jorku lat sześćdziesiątych. Krótko mówiąc, chwilę mi zajęło zrozumienie ukazanej tu rzeczywistości, abym mogła czerpać w pełni przyjemność z lektury. Bardzo spodobał mi się także styl powieści oraz to, w jaki sposób jest prowadzona. Autor ciekawie eksploruje tu bohaterów, odsłaniając przed nami ich prawdziwe ja, które często pozostaje ukryte za fasadą społeczną – motywacje i skryte pragnienia. Sama narracja jest kapitalna, ponieważ wszystkie wątki zdają się tutaj splatać i stale odkrywać coś nowego. Stopniowo odsłaniając prawdę, autor skłania nas do refleksji nad tym, że mimo różnic, można znaleźć wspólny grunt. Choć w kilku aspektach to książka absurdalna (szczególnie w nazwach) i nieidealna, ukazuje piękne idee i doceniam ją za to.

I wtedy wyciągnął z kieszeni flachę King Konga. Tego dobrego.

Diakon kontra King Kong to nie tylko opowieść o pojedynczych losach, lecz także pełnokrwista panorama społeczna i kulturowa. To opowieść o dążeniu do prawdy, odwadze stawiania czoła zmianom oraz o potędze miłości i współczucia – a wszystko to umiejscowione w niespokojnym Nowym Jorku, w latach sześćdziesiątych. To książka, która porusza i inspiruje do głębszej refleksji nad kondycją ludzkości. Jeśli lubicie literaturę osadzoną w realiach historycznych, a jednocześnie ukazującą uniwersalne wartości, pokochacie ten tytuł. Polecam!

7 komentarzy:

  1. "Diakon kontra King Kong" ciekawa fabuła, dzięki której możemy poznać amerykańskie społeczeństwo z lat sześciesiątych ubiegłego wieku. Książka ta wciąga czytelnika w świat interesujących bohaterów. Będę miała ją na oku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka i tytuł podobają mi się. Ciekawa historia. Nie wiem czy dla mnie, ale dziękuję za recenzję i polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, dziwna fabuła... Ale może być fajne. Jaka cegła! Absurdalny tytuł powinien przyciągnąć wielu czytelników. Trochę trudno mi spacyfikować tą pozycję, gdzie ją przypisać, taka dziwna jest. Ale może być spoko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa i zachęcająca opinia 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi intrygująco, a przyznam, że nie słyszałam o niej wcześniej. Jak będę miała okazję to przeczytam 🙂

    OdpowiedzUsuń