Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eksperyment. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eksperyment. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 28 stycznia 2016

Rachel Cohn - "Beta"

Autor: Rachel Cohn
Tytuł: Beta
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2013
Ilość stron: 316
Ocena: 6/10

Opis:


Elizję stworzono po to, by służyła mieszkańcom Dominium, rajskiej wyspy, na której mieszkają najbogatsi ludzie na Ziemi. Szesnastolatka jest klonem bez emocji, które mogłyby ją odrywać od bycia opiekunką dzieci gubernatora.



Kiedy jednak spotyka Tahira, wspaniałego, enigmatycznego młodzieńca, pochodzącego z jednej z najbardziej wpływowych rodzin, niespodziewane emocje zaczynają pojawiać się w jej umyśle. Elizja nie rozumie, co się z nią dzieje, nie wie, jak sobie radzić z czymś, czego nigdy się nie spodziewała.


Jeżeli inni dowiedzą się o tym, że Elizja potrafi kochać, czeka ją przerażający los. Ale pożądanie do Tahira jest zbyt silne, by móc je ignorować. Gdy okrutny los ich rozdziela, dziewczyna postanawia uciec, bez względu na koszty!

środa, 7 maja 2014

James Patterson - "Maximum Ride cz. 1-3"

Autor: James Patterson
Seria: Maximum Ride
Część pierwsza: Eksperyment Anioł, I wydanie: 2008, 336 stron
Część druga: Żegnaj, szkoło – na zawsze, I wydanie: 2009, 302 strony
Część trzecia: Ratowanie świata i inne sporty ekstremalne, I wydanie: 2009, 296 stron
Wydawnictwo: Hachette
Ocena: 9/10

Opis:

Oto bestseller Jamesa Pattersona: przygoda, tajemnica i sensacyjna akcja spod pióra mistrza! Oto szóstka nieprzeciętnych dzieci, które nie mają rodziców, domu ani problemów - może z wyjątkiem tego, że potrafią latać i ściga ich ktoś, kto chce z nich uczynić wymarły gatunek. Max, Kieł, Iggy, Kuks, Gazownik i Angela nie potrzebują mioteł, żeby latać wysoko nad drapaczami chmur i górami. Zostali stworzeni jako najdoskonalsze istoty świata. Ale odkąd uciekli z laboratorium, w którym przyszli na świat, muszą nieustannie uciekać. Ich misją jest uratowanie świata i, jeśli im się uda, ocalenie własnego życia.

Recenzja:

James Patterson należy do ścisłej czołówki najpopularniejszych autorów amerykańskich. Obok książek Dana Browna, Johna Grishama i Stephena Kinga jego powieści najczęściej pojawiają się na światowych listach bestsellerów. Co ciekawe, znany jest jako autor thrillerów i powieści kryminalnych. Seria o Maximum Ride to swego rodzaju eksperyment, w moim odczuci bardzo udany.
Może zacznę od tego, jak w ogóle trafiłam na tę serię. Przeglądałam folder z mbookowymi nowościami na pewnym chomiku, kiedy w oczy rzucił mi się tytuł: Ratowanie świata i inne sporty ekstremalne. W zasadzie tylko tyle było mi trzeba. Sprawdziłam na lubimyczytać, okazało się, że to dopiero trzecia część serii, ściągnęłam więc dwie poprzednie i zabrałam się do czytania. Zaczęłam pierwszą jeszcze tego samego wieczora i pochłonęłam wszystkie w ciągu dwóch dni.
Narratorką we wszystkich częściach jest Max – najstarsza z szóstki dzieci, które choć mają wspólne geny, nie są rodzeństwem. Wszystkie zostały stworzone sztucznie, w ramach eksperymentu naukowego (tytułowy Eksperyment Anioł). Do ludzkiego genomu dodano im obce, ptasie DNA, w wyniku czego… potrafią latać. Większą część życia spędzili w laboratorium, gdzie przeprowadzano na nich doświadczenia, ale któregoś dnia uciekli. Przez jakiś czas mieszkali spokojnie w ukryciu, jednak pewnego dnia najmłodsza z nich – Angela została porwana przez Likwidatorów. Reszta „rodzeństwa” – Max, Kieł, Iggy, Kuks i Gazownik,  wyrusza jej na pomoc.
Max, jako najstarsza z całej szóstki, pełni rolę przywódcy. Kieł – to milczący typ, którego charakter rozwinie się w następnych częściach, Kuks i Gazownik to dwaj rozrabiaki, a Angela, która jest najmłodsza, jest również najbardziej ujmująca. I ma zdolności, których nie posiada reszta rodzeństwa.
Pewnie ma to coś wspólnego z tym, że Patterson pisze kryminały, ale akcja we wszystkich częściach pędzi do przodu, nie ma czasu na żadne dłużyzny czy nudę.
Po przeżyciach z pierwszej części nasi bohaterowie zostają przygarnięci przez „zwyczajną” kobietę i wysłani do szkoły, gdzie mają „znormalnieć”. W tej części Max przekonuje się, że Likwidatorzy nie są już takimi zwykłymi maszynkami do zabijania i że nikomu nie może ufać. Okazuje się, że naukowcy stworzyli drugą, identyczną Max, aby podmienić tę pierwszą, prawdziwą. Ten tom również obfituje w liczne zwroty akcji, walki, ucieczki, pościgi, ratowanie siebie i przyjaciół. Max musi zrozumieć, co właściwie oznaczają te przedziwne rzecz, które jej się przytrafiają i połączyć informację w jedną sensowną całość, żeby dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi naukowcom, dlaczego tak bardzo zależy im na Max i co ona ma wspólnego z ratowaniem świata… Co prowadzi nas do trzeciej części.
To raczej nie kwestia nastawienia sprawiła, że ta część podobała mi się najbardziej – zwyczajnie jest najlepsza. Owszem, mogłabym się przyczepić do szczegółów, ale po co? Akcja nadal pędzi do przodu, któż mógłby się oprzeć czytaniu o problemach związanych z ratowaniem świata? Ale dzieje się znacznie więcej… zaczyna iskrzyć między Max a Kłem. Boże, jak byłam zła, kiedy dowiedziałam się, że czwartej części nie będzie. Ale niespodzianka, okazało się, że wydawnictwo Hachette nękane mailami od fanów serii, która ponoć źle się sprzedawała (byłam jedną z nękających, ha!), zdecydowało się na wydanie kolejnej części (choć pewnie miało to większy związek z faktem, że na podstawie książek ma zostać nakręcony film). Czekam tylko na chwilę, kiedy będę mogła dorwać czwartą część w swoje ręce!  
Tymczasem o tych trzech, które przeczytałam, mogę tylko napisać, że są genialne. Żadne, naprawdę żadne książki, które do tej pory czytałam, nie rozśmieszyły mnie do tego stopnia. Przy Ratowaniu świata… zdarłam sobie gardło, tak bardzo się śmiałam. Czytałam już różne zabawne książki (w sumie Ilona Andrews mogłaby być pewną konkurencją dla Pattersona i tej serii), ale mimo wszystko żadna nie rozbawiła mnie do tego stopnia.
Podsumowując, jeśli lubicie książki, w których dużo się dzieje, bohaterowie mają cięty języki a całość sprawia, że podczas czytania uśmiech (powiedzmy… tak naprawdę będziecie ryczeć ze śmiechu) ani na chwilę nie schodzi z waszej twarzy, nie zastanawiajcie się, czytajcie!
I szczerze? Fakt, że to książka młodzieżowa, a bohaterowie mają od 6-14 lat, w niczym nie przeszkadza. Seria jest dobra dla każdego.