poniedziałek, 31 maja 2021

Laurelin Paige - "Słodki oszust"

Autor: Laurelin Paige 

Tytuł: Słodki oszust 

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki/Kobiece

Data wydania: 2021

Ilość stron: 136

Ocena: 7/10

Opis:

Dylan i Audrey nie planują się zakochiwać, a siłę pożądania chcą wykorzystać w zupełnie inny sposób. Problem w tym, że żadne nie mówi całej prawdy...

Brytyjski dyrektor do spraw reklamy – Dylan Locke – przybywa do Nowego Jorku, by spędzić czas z dorastającym synem. Nie szuka miłości. Nie szuka przeznaczenia. A już na pewno nie szuka Audrey Lind. Jest ładna, o wiele za młoda i przesadnie romantyczna. Kiedy jednak dziewczyna, która mogłaby być jego córką, dosłownie ląduje mu na kolanach i prosi, by został jej przewodnikiem po świecie namiętności, skłamałby, mówiąc, że nie jest zainteresowany. Tylko czy Audrey na pewno jest taka niewinna, jak się wydaje? Które z nich kłamie? Kto w tej dziwnej grze przegra swoje serce?

Doświadczony nauczyciel i gorliwa uczennica w zawikłanej relacji, w której role ciągle się odwracają. Wejdź do świata powieści bestsellerowej Laurelin Paige, autorki cyklu Uwikłani.

Recenzja:

Jak widzicie - to bardzo króciutka książeczka, bo chociaż to dopiero tom pierwszy, to ma zaledwie sto stron, bo jest sporo takich "przerywników" ilustrowanych, więc takich stron do czytania naprawdę jest mniej niż sto trzydzieści sześć. Powiedziałabym, że to bardziej opowiadanie, ale chociaż cena jest adekwatna - bo za tę cudowną treść zapłacicie w większości księgarni internetowych mniej niż dwadzieścia złotych, co jest adekwatną sumą.

"Słodki oszust" ma też dosyć dziwny tytuł - bo jedyne "oszustwo" w tej książce jest takie, że ktoś miał się nie zakochać, a ostatecznie pojawiły się u niego jakieś uczucia. Niezłe oszustwo, prawda? Jakoś inaczej wyobrażałabym sobie tytuł do tej książki, chociaż ten może mieć więcej sensu w drugim tomie. 

Dylan jest bogaczem, który w tym momencie zajmuje się głównie interesami. Jakiś czas temu rozwiódł się z żoną, która go zdradzała, bo nie potrafiła się pogodzić ze stratą bliskiej dla niej osoby. Obecnie ma też syna w trakcie burzy hormonalnej - związanej z dojrzewaniem - i też ich stosunki się średnio układają, głównie z racji odległości, która ich dzieli: bo dzieli ich dosłownie pół świata. 

Pewnego dnia, gdy Dylan jest akurat w Nowym Yorku, poznaje siostrę dziewczyny swojego wspólnika - Audrey, która jest kusicielką, chociaż jest w niej też dużo z romantyzmu i niewinności. Audrey wierzy w przeznaczenie i wielką miłość, jest też sporo młodsza od Dylana i jeszcze nigdy z żadnym facetem (chociaż miała ich już dwóch) nie było jej dobrze. Dylan postanawia pokazać jej, co ma robić, aby osiągnąć własną przyjemność - i chociaż z pozoru ma to być tylko układ oparty na szybkim seksie, bo niebawem i Dylan, i Audrey mają się znowu rozjechać, to jednak sprawy szybko się komplikują... 

Bardzo trudno opisać ogólnikowo fabułę książki, która ma zaledwie trochę ponad sto stron, ale mam nadzieję, że mi się to udało - i że Was ta fabuła kupiła. Bo naprawdę, jeśli lubicie sceny seksu, fajne przedstawienie uczuć i emocji, a do tego: całkiem przyjaznych bohaterów, to po tę pozycję możecie sięgnąć w ciemno. Myślę, że się nie zawiedziecie - bo mnie zawiodło tylko to, że ta pozycja była taka krótka, pod kątem napisania: było naprawdę dobrze.

Laurelin Paige znam z wielu jej powieści - przeczytałam ich już chyba większość (przynajmniej z tych wydanych w Polsce). Kojarzę ją z tego, że często używa niekonwencjonalnych pomysłów - np. z nurtu BDSM, chociaż w "Słodkim oszuście" tego nie odczułam. Oprócz tego kojarzę ją z takich dobrze wykreowanych, życiowych bohaterów, których zwykle bardzo lubię - a do tego wszystkiego jej styl pisania także jest na wysokim poziomie: bo zarówno opisy (szczególnie seksu), jak i dialogi są po prostu w porządku. 

Dodam też, że okładka na żywo prezentuje się dużo lepiej, bo część napisów jest wypukła - tutaj, na grafice - bardziej się to zlewa. Jeśli więc nie przeszkadzają Wam takie krótkie historie - bardziej opowiadania - to wiecie, powinniście dać szansę "Słodkiemu oszustowi"! 

Według mnie to książka godna polecenia, bo naprawdę jej największą wadą jest to, że jest taka krótka. Szkoda w sumie, że nie zrobili od razu dwóch części w jednym tomie - z wyższą ceną, bo teraz trzeba czekać na kontynuację. A kiedy wyjdzie? Nie wiem. Ale czekam i pewnie przyjdę niebawem do Was z recenzją kolejnego tomu! 


11 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska31 maja 2021 15:10

    Skoro polecacie i to w taki sposób, to chyba nie mam wyjścia i muszę przeczytać. Wpisuje więc na listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo chętnie to przeczytam. Wydaje się być idealną książką na raz, bo jakas króciutka jest. Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorka znana mi z nazwiska. Jeśli "Słodki oszust" wpadnie w moje ręce, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpierw było "nie", dość romansów ze scenami erotycznymi. Potem było, "dlaczego nie?", to tylko sto parę stron. Potem było "ale 7, to raczej d... nie urywa". No i recenzja, która przechyliła szalkę na "tak".... może i ja się czegoś nauczę, hihihi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za recenzję. Chyba jednak ją razie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam autorkę i raczej czytam jej książki na bieżąco,więc i po tę pewnie siegnę,zwłaszcza,że polecacie. Czasem choć ksiażka jest krótka pod względem ilości stron to jednak jest bogata jeśli chodzi o tresc i mam wrażenie,że jest tak w tym przypadku. Okładka również mi się podoba. Jak dla mnie całość na plus.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam pióra autorki, a ta książeczka raczej mnie nie interesuje. Tym razem tytuł nie dla mnie 😅

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę mam bardzo mieszane odczucia dotyczące tej książki. Z jednej strony wydaje się być ona całkiem ciekawa, a z drugiej strony coś mi w niej nie pasuję. Niby tak, a jednak nie. Jednak zastanawiając się mogę wpisać ją na listę do przeczytania, chociażby dla pewnych elementów fabularnych, które przypadły mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ani Laurelin Paige, ani "Słodki oszust", ani nawet stosunkowo przychylna książce recenzja nie są w stanie przekonać mnie do tego, by wziąć ją do rąk. Romanse współczesne czy mafijne (nie widzę pomiędzy nimi zbyt dużej różnicy) nie mają w sobie niczego takiego, co mogłoby mnie do nich przyciągnąć. No cóż, o gustach podobno się nie dyskutuje.
    Myślę, że "sceny seksu, fajne przedstawienie uczuć i emocji" to nie wszystko, czym powinien kipieć dobry romans. Mam jednak wrażenie, że o emocjach i uczuciach trudno w przypadku tych pozycji mówić, pozostaje tylko seks i skąpe tło fabularne potrzebne do jego przedstawienia. Brakuje mi w tych pozycjach po prostu głębokiej i konkretnej fabuły, która zagra w nich pierwsze skrzypce.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  10. Co pierwsze rzuciło się w oczy to długość "Słodki oszust" ledwo wciągniemy się w opowieść a tu już mamy koniec. Tym razem sobie odpuszczę, chociaż lubię wątek różnicy wieku w książkach, lecz na dzień dzisiejszy mówię nie (może jak będzie drugi tom i wtedy przeczytam obie na raz jako całość). Okładka całkiem, całkiem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię słodkości,ale czy ta powieść będzie słodkim książkowym smakołykiem? To tylko podczas zaczytania,mogę się dowiedzieć. Czy da powieść na końcu będzie słodkim książkowym deserem czy gorzką zgaga? Bardzo jestem tego ciekawa jak na koniec będzie smakowała ta powieść 😀 Bardzo dobrze i apetycznie wygląda 😀 Bardzo dziękuję za recenzję 😘B.B

    OdpowiedzUsuń