sobota, 1 stycznia 2022

Kintetsu Yamada - "Zapach miłości, tom 1"

Autor: Kintetsu Yamada

Tytuł: Zapach Miłości, tom 1

Wydawnictwo: Waneko

Data wydania: 2021

Ocena: 9/10!

Opis:

Asako Yaeshima pracuje w Liliadrop, firmie produkującej kosmetyki do makijażu i kąpieli, która szczyci się ogromną popularnością wśród kobiet. Dziewczyna ma kompleks na punkcie tego, jak bardzo się poci, dlatego zawsze nosi przy sobie dezodorant. Pewnego dnia nagle zostaje obwąchana przez pracującego w Dziale Rozwoju Produktów Koutarou Natoriego! Mężczyzna twierdzi, że jej zapach go oszołomił i oznajmia, że zamierza robić to codziennie, aby zyskać inspirację do stworzenia nowego mydła. Nieoczekiwanie okazuje się, że Asako wcale aż tak to nie przeszkadza… Aromatyczna komedia romantyczna o przesłodkim uczuciu rodzącym się między potliwą dziewczyną a mężczyzną o wrażliwym węchu!

Recenzja:

Jeśli tak mi się zaczyna rok 2022, to bez wątpienia to może być bardzo dobry rok - pierwsza książka: genialna, pierwsza manga w tym roku: także niczego sobie. Jak w 2021 roku rzadko kiedy dawałam oceny wyższe niż siedem gwiazdek, tak teraz dosłownie daję już drugą dziewiątkę! Chyba sami się ze mną zgodzicie, że to wyjątkowo imponujące wynik, prawda? Tak więc dzisiaj opowiem Wam jeszcze trochę o "Zapachu miłości"!

Asako pracuje w firmie, która produkuje kosmetyki. Dziewczyna kocha tę markę i te zapachy - codziennie ich używa w ilościach hurtowych, głównie z powodu tego, że od dziecka okropnie się poci. Dosłownie jakakolwiek sytuacja, jakiekolwiek pojawiające się emocje... są w stanie wywołać u niej mokre plamy pod pachami i spocone dłonie. 

Tyle, że to nie przeraża Kautarou Natoriego - faceta, który zajmuje się tworzeniem zapachów dla firmy, w której także pracuje Asako. Mężczyzna ma bardzo wyczulony węch, jest w stanie odróżnić dosłownie każdy zapach... A gdy przypadkowo wpada na Asako: dosłownie zakochuje się w jej woni. Mimo że dziewczyna uważa, że zapach potu pomieszany z kosmetykami nie jest w stanie być dla nikogo przyjemny - główny bohater postanawia jej udowodnić, że jest inaczej. Szczególnie, że ona naprawdę stała się jego muzą do zrobienia zimowej kolekcji mydełek... 

Asako i Koutarou są tak cudowną parą postaci, że nie mogłam przestać o nich czytać - i bardzo się cieszę, że to dopiero pierwszy tom, bo wciągnęłam się bez reszty - bez wątpienia sięgnę po kolejną część (i to pewnie już niedługo!). 

To, co jest ciekawe, to fakt, że "Zapach miłości" jest jakby pierwszą serią wydawaną przez tę autorkę - a bez wątpienia jest ona bardzo zdolna, bo zarówno w kwestii graficznej: kreska jest po prostu genialna, bardzo dobrze mi się nawet patrzyło na same ilustracje, jak i pod kątem treści: naprawdę oryginalnej, wszystko mi się zgrało.

Jeśli chodzi jeszcze o kwestię grafiki - nawet takie bardziej pikantne sceny były przedstawione z klasą - nie znajdziecie tu żadnej odkrytej części ciała, która nie powinna być pokazana. Wszystko było przedstawione subtelnie, z klasą, wcale nie odpychało. Bez wątpienia to w tym momencie jest chyba moja ulubiona manga - patrząc na historię tych, które kiedykolwiek czytałam.

Bardzo ciekawa jest ta fabuła - gorąco ją polecam, bo wymyka się różnym schematom, a jednocześnie jest taka urocza i słodka, pełna miłości... Lubię takie nieoczywiste mangi, w których jest pełno uczuć i emocji - a w tej pozycji tak właśnie jest!

Jeśli zastanawiacie się, czy jest w tej pozycji jeszcze coś zaskakującego - to tak, w tej mandze dostajemy gratis przepis na smażone udko kurczaka w sosie cebulowym - co i w rozdziale szóstym, i w opisie na skrzydełku mangi, prezentuje się genialnie!

"Zapach miłości tom 1" jest według mnie pozycją, którą koniecznie trzeba przeczytać. Nieważne, czy czytacie mangi na co dzień, czy nie - dla tego konkretnego tytułu i tak musicie zrobić wyjątek. Wpiszcie go więc na swoją listę "must read"! Naprawdę gorąco polecam! 

8 komentarzy:

  1. Ciekawa pozycja... bardzo dziwna, szczególnie ze względu na fabułę... coś mi się zdaję, że na terenie europejskim nikt nie wpadłby na taki pomysł, uważając go za dość... ja wiem? Kontrowersyjny? Na pewno wstydliwy. Osobiście znam sporo osób, które potwornie się pocą i przez to rzecz jasna posiadają tuzin kompleksów. Czy uważam ją za must read? Nie bardzo niestety, trochę mnie ta kreska odpycha, ale to akurat indywidualna cecha gustu. Zresztą... dawno już skończyłam z mangami, to był czar czasów mojej młodości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła jakoś szczególnie mnie nie przekonuje, obwąchiwanie ludzi jak psy... No czy ja wiem. Zresztą wątpię bym w najbliższym czasie miała okazję przeczytać jakąś mangę, może kiedyś jak pojawi się w bibliotece 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy można przekazać zapach dzięki telewizji czy książce nie do końca jest to prawdą. "Zapach miłości" udawania, że to da się zrobić. Jestem ciekawa tego zapachu (treści). Z chęcią zapoznam się z tą mangą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie każdy,to lubi, ale ja lubię,a wręcz kocham książki papierowe za zapach kartek,książek. Coś takiego w nich jest,że każda książka ma swój własny zapach🙂 Nie czytałam jeszcze mango,nawet nie miałam z nią styczności,nie miałam jej w ręku. Tej jestem najbardziej ciekawa,ze wszystkich przez Panią zaprezentowanych 🙂Ten manga, trafiła na pierwszą pozycję na liście "Mangi do poznania,"🙂Książkowy zapach tej recenzji kusi i uwodzi do zapoznania się z nią😉Bardzo dziękujemy za świetną zapachową recenzję 8
    😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  5. Renata Kozłowska2 stycznia 2022 10:19

    Nie lubię mang. Jakoś nie mogę się do nich przekonać. Powieści graficzne to naprawdę nie jest moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj kusicie mnie tymi mangami. Naprawdę. Każda brzmi bardzo interesująco. Aż w końcu dam się skusić. Mam nadzieję, że spodoba mi się ta forma.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie. Nie jestem fanką mangi i trzymam się od niej z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rany kiedy ja w końcu sięgnę po tą mangę. Tak mnie kusicie tutaj i naprawdę mam na nią ochotę ale jakoś ciągle wpadają mi w ręce inne.
    Ale dobra!
    Kończę serię żelazne serca i ta będzie następna!

    OdpowiedzUsuń