Autor: Riva Scott
Tytuł: Ice Queen
Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki
Data wydania: 2022
Ilość stron: 320
Ocena: 7,5/10
Opis:
Na lodzie czują się pewnie. Czy w miłości podwójny axel wyjdzie im równie mistrzowsko?
Hailey Queen to prawdziwa królowa lodu. Zapalona łyżwiarka, dla której nie liczy się nic poza przygotowaniem do zawodów. W przeszłości została głęboko zraniona przez bliskie osoby, teraz najpewniej czuje się na śliskiej tafli, nad którą panuje za pomocą naostrzonych płoz. Kiedy jej partner ulega wypadkowi, Hailey nie ma wyjścia – musi szybko znaleźć zastępstwo, aby zdążyć przygotować się do udziału w zawodach. Nikt nie nadaje się lepiej do tego zadania niż Tyler Jackson. Kiedyś razem trenowali. Kiedyś łączyło ich także coś znacznie więcej niż sport…
Tyler Jackson porzucił łyżwiarstwo figurowe na rzecz hokeja. Ogólne rzecz biorąc, rzucanie wychodzi mu całkiem nieźle, o czym zaświadczyć może niejedna dziewczyna z okolicy. Teraz chciałby pomóc Hailey i wspólnie z nią trenować do zawodów. Problem w tym, że łyżwiarka nie chce o tym słyszeć i ma ku temu całkiem poważne powody. Czy pewnemu siebie hokeiście uda się roztopić lód w sercu Ice Queen?
Recenzja:
Łyżwiarstwo? Hokej? Wydaje się to całkiem trudnym połączeniem - ale Riva Scott udowadnia, że to nie jest niemożliwe do połączenia. Autorka tworzy pełną emocji historię, w której sport odkrywa pierwszoplanową rolę: i uważam, że wyszło to znakomicie - bo szczególnie łyżwiarstwo figurowe zostało wspaniale oddane. Co prawda ja się jakoś za bardzo na tych wszystkich figurach nie znam, ale dzięki temu, jak wspaniale opisywała to pisarka, byłam w stanie wszystko zrozumieć - a co najważniejsze: wszystko poczuć.
Jeśli więc się zastanawiacie, czy dać szansę "Ice Queen" - to już z góry, na samym początku, napiszę: "TAK"!
Hailey jest córką trenera hokeja, która nie miała zbyt szczęśliwego życia - najpierw problemy z siostrą, później tragedia rodzinna związana z matką... Hailey jednak wie, że w jej codzienności jest też miejsce na coś, co pozwala jej się w tym całym szaleństwie zachować rozsądek - a talent do łyżwiarstwa figurowego i chęć wystartowania w różnych konkursach, ułatwia jej codzienne funkcjonowanie.
Tyle, że jest też ciągle w okolicy ktoś, kto to funkcjonowanie utrudnia, przypominając o wszystkich dobrych i złych momentach - Tyler - który jest podopiecznym jej ojca, mimo że kiedyś także trenował łyżwiarstwo figurowe. Dawno temu Hailey i Tyler byli nierozłączni - ale teraz, szczególnie po jednym wydarzeniu, unikają się niczym ognia. Tyle, że dalej czują do siebie mięte...
Tutaj wyżej dałam duże uproszczenie fabuły. Naprawdę duże. Bo tam w międzyczasie milion rzeczy się działo - i milion się dzieje. A przede wszystkim jest gęsta atmosfera uczuć i emocji, które sprawiają, że przyjaciele z dzieciństwa bardziej zamienili się we wrogów, którzy dalej coś do siebie czują.
Bez wątpienia dużym plusem jest także to, jak wielką przemianę przeszli bohaterowie - pod kątem psychologicznym między początkiem a końcem książki, bardzo się rozwinęli - z takich bardziej zranionych dusz, tworzą się bohaterowie pełni siły, pełni energii i pełni chęci do tego, żeby ktoś ich pokochał.
Tę książkę dosłownie pochłonęłam. W jeden wieczór. Nie byłam w stanie się odkleić. Była to według mnie jedna z lepszych historii, jakie czytałam w tym miesiącu - i czytanie "Ice Queen" sprawiało mi dużo radości. Powiedziałabym, że właśnie ta sfera połączenia emocji, silnych charakterów postaci oraz fajnego przedstawienia sportu jest tak dużym atutem i tak super miksem, że bez wątpienia tę pozycję pokocha wiele innych czytelniczek!
Popatrzcie teraz jeszcze na tę okładkę! Graficzna! Cudowna, piękna - dosłownie się upajam jej widokiem. W rzeczywistości jest równie ładna. Oby takich więcej! Bo ja jestem zauroczona, zakochana i w ogóle pełna uwielbienia! I pewnie nie tylko ja...
Podsumowując: polecam gorąco! Totalnie jedna z lepszych książek, jakie miałam ostatnio w swoich dłoniach. Naprawdę wspaniała gratka dla fanów łyżwiarstwa - ale także dla tych, którzy po prostu chcą poczuć magię miłości, gdzie nie wszystko od razu układa się tak idealnie. Polecam raz jeszcze!
Mam ją na półce na Legimi ale musi poczekać na swoją kolej. Najpierw egzemplarze do zrealizowania muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńTa śliczna okladka bardzo mnie kusi. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki, ale od czegoś trzeba zacząć, a to zapowiada się interesująco. Uwielbiam oglądać łyżwiarstwo figurowe, książki o tym sporcie jeszxze nie czytalam, więc kolejny powód by to przeczytac. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńTakich książek jest wiele... Rozumiem, że tutaj bohaterowie są bardziej rozwinięci, jednak bardziej przemyślani niż w pozostałych lekturach z tak podobnym wątkiem. Jeszcze nad tym pomyślę.
OdpowiedzUsuńPołączenie łyżwiarstwa oraz hokeju na myśl przychodzi mi film 'Na ostrzu', lubię ten motyw. "Ice Queen" przyjemna lektura, wciągnie czytelnika od samego początku. Akurat w czasie olimpiady uwielbiam patrzeć na łyżwiarstwo a książka idealnie się w pasuje. Z przyjemnością zapoznam się z książką Rivy Scott.
OdpowiedzUsuńPo lekturze opisu miałam automatyczne skojarzenie z jedną z części filmu Na Ostrzu, a dokładnie Na Ostrzu: Goniąc Marzenia. Tam również była analogiczna sytuacja, z tym że to chłopak po wypadku partnerki szukał dziewczyny do jazdy w parze. W sumie klimat mi się spodobał, lubię łyżwiarstwo figurowe, dlatego zdecyduje się na lekturę książki.
OdpowiedzUsuńJuż po opisie byłam na tak opinia tylko utwierdza mnie w tym 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo często w ostatnim czasie słyszałam o tej książce i to były dobre opinie. Mimo, że nie przepadam za książkami w których głowni bohaterowie byli już wcześniej przyjaciółmi czy kochankami to chętnie po nią sięgnę. Ostatnio mialam blokadę czytelnicza co nie zdarzyło się od bardzo dawna ale oficjalnie ją przełamałam i kontynuuje moją pasję czytelniczą. Ta książka jest już w kolejce.
OdpowiedzUsuńMimo, że przeczytałam setki romansów to o łyżwiarce chyba jeszcze mi się nie zdarzyło.
Połączenie pasjonatów tych dwóch dyscyplin sportowych może stworzyć mieszankę wybuchową. Ciekawe co wyniknie z tej znajomości? Chętnie się dowiem!
OdpowiedzUsuńLubię takie filmowe opowieści, więc w formie literackiej też jest duża szansa, że zdobyłaby moje serce ta książka ❤
OdpowiedzUsuńŁyżwiarstwo +miłość =idealna książka dla mnie😍Takie książki,to ja uwielbiam czytać. Przy takich powieściach,mogę się oderwać od wszystkiego,polecieć do książkowej krainy i choć na chwilę zapomnieć o tym co smutne. Takie historie,taniec,romans,to ja mogę czytać,czytać i czytać 🥰Coś takiego dla mnie jest w tych książkach z gatunku romans,obyczajowe,z historią,że poprawią mi humor 😍I to jest również piękne w książkach,że każdy znajdzie coś dla siebie,jakiś swój ulubiony gatunek 🙂Bardzo dziękujemy za świetną recenzję i książkową propozycję😘B.B
OdpowiedzUsuń