sobota, 20 sierpnia 2022

Natalia de Barbaro - "Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie"

Autor: Natalia de Barbaro

Tytuł: Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie

Wydawnictwo: Agora

Data wydania: 2021

Ilość stron: 256

Ocena: 10/10


Opis:

Książka znanej psycholożki i felietonistki magazynu „Wysokie obcasy”

Natalia de Barbaro pracuje z kobietami, które poszukują odpowiedzi na pytania: „Kim tak naprawdę jestem? Czego chcę? O czym marzę? Na co sobie pozwalam?”. Jej książka to rzetelna z punktu widzenia psychologii, ale także poetycka, czasem brutalnie szczera i poruszająca opowieść o kobiecej drodze do poznania samej siebie. Dlaczego kobiety grają role, które wcale im nie odpowiadają? Czemu pracują ponad siły i surowo oceniają się za najmniejsze uchybienia? Jak sprawić, by wewnętrzny głos, mówiący kobiecie o jej potrzebach i marzeniach, był słyszany wyraźniej niż nakazy i wymogi kultury? Autorka zaprasza w podróż pod opieką Czułej Przewodniczki – kobiecej intuicji i mądrości. Idealna lektura dla kobiet, które czują, że w ich życiu za dużo jest powinności, a za mało radości.

„Czuła przewodniczka” jest zilustrowana kolażami wybitnej artystki młodego pokolenia Anety Klejnowskiej.


Recenzja:

Ten, kto interesuje się psychologią, raczej zetknął się kiedyś z nazwiskiem de Barbaro - co prawda raczej nie z Natalią, ale to nie zmienia faktu, że rodzina raczej należy do tych, którzy na psychologii się znają: i którzy wiedzą, jak skutecznie pomóc zarówno sobie, jak i innym. 

Dla mnie, jako magistra psychologii, Natalia de Barbaro jest swego rodzaju ikoną - a "Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie" chciałam przeczytać od bardzo dawna. I w końcu mi się udało. 

Szybko okazało się, że ta pozycja jest jeszcze lepsza niż sobie wyobrażałam. Nie jest napisana w żaden skomplikowany sposób - to wręcz jak opowiadanie dotyczące życia i tego, jak zwykle wygląda nasze zachowanie wobec samych siebie - Potulna, Królowa Śniegu oraz Męczennica, zamiast po prostu zwykłej przyjaźni z samą sobą i kochanie się takiej, jaką się jest. 

Pod kątem merytorycznym ta książka bardzo do mnie trafiła. Tak bardzo, że nie mogę przestać o niej myśleć i się zastanawiać, analizować... Niemniej jednak tak chyba powinno być: Natalia de Barbaro zasiała we mnie ziarno, które teraz zacznie kiełkować i dojrzewać.

Nie twierdzę, że ta pozycja zastąpi poradę specjalisty - psychologa, psychoterapeuty czy psychiatry. Niemniej jest dobrym startem do tego, żeby zastanowić się nad swoim życiem, nad swoim szczęściem i nad tym, czy chcielibyśmy coś zmienić.

Bardzo podobało mi się wytłumaczenie tego, że każdy z nas ma swoje wewnętrzne dziecko - ale wychodzi na to, że nawet dwa: wewnętrznego niemowlaka i wewnętrzną dziewczynkę, która chce cieszyć się światem. O nich też trzeba zadbać - bo zwykle to w nich dalej tkwi trauma, która ciągnie nas na dno. 

I może wydawać się, że wewnętrzny dialog jest przereklamowany - i że jak to pytać samej siebie, czego chcę, czego potrzebuję - przecież trzeba prawdziwe dzieci nakarmić, lekcje odrobić, podłogę umyć... W szarej codzienności tracimy samych siebie i swoje szczęście. Odpowiedzcie sobie na pytanie: czujecie się teraz szczęśliwe, tak, że macie ochotę unosić się nad ziemią? Kiedy ostatnio się tak czułyście?

Jeśli ty nie docenisz siebie, nikt tego nie zrobi. W większości uczysz się tego, że jesteś niewystarczający - że miłość jest warunkowa. Jesteśmy tylko ludźmi, a zwykle modele wychowawcze w rodzinach nie są zbyt dobre: ale też przecież nie uczy tego, jak być dobrą matką - nie ma konkretnego regulaminu, który pokazuje, jak zadbać o swoje dziecko, aby czuło się wyjątkowe i aby było szczęśliwe.

Dlatego to my, jako osoby dorosłe, musimy zająć się swoim wewnętrznym dzieckiem - tak, jakbyśmy się zajmowali każdym innym dzieckiem: tu liczy się odpowiednie podejście. 

Kiedyś usłyszałam radę, że czasem dobrze mieć w zasięgu wzroku swoje zdjęcie z okresu dzieciństwa - bo wtedy nie jesteśmy w stanie zapomnieć, że tamto dziecko nie było niczemu winne - i że nie od niego zależało, czy jest odpowiednio traktowane i kochane. 

No, wracając jednak po prostu do "Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie" - najlepsza książka psychologiczna, jaką od baaardzo dawna czytałam. To w sumie nie jest taka typowa powieść naukowa, raczej coś w stylu poradnika czy powieści popularnonaukowej. Niemniej jednak koniecznie trzeba tę pozycję przeczytać! 

Czasami do szczęścia niewiele nas dzieli. "Czuła przewodniczka. Kobieca droga do siebie" pokaże Ci, że można inaczej spojrzeć na swoją rzeczywistość. 

P O L E C A M!


6 komentarzy:

  1. Poszukiwanie samego siebie i odnalezienie siebie w sobie paradoksalnie jest niezwykle trudną sztuką. Szkoda, że w zabieganej zazwyczaj codzienności tak mało mamy czasu, by się zatrzymać i zadumać nad samym sobą. Tym bardziej cieszy, że na rynku wydawniczym pojawiają się takie pozycje jak "Czuła przewodniczka". Po ich lekturze trudno się przecież nie zatrzymać i trudno nie zadumać. Takie książki pozostają z czytelnikiem na długo.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujący poradnik. Słuchać swoich potrzeb a nieotoczenia które chce nami kierować. Warty zapamiętania tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam wiele pochlebnych opinii o tej książce, z ciekawości chyba przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, jak ostatnio się pojawiło dużo poradników! To chyba znaczy, że obecnie jest bardzo duże zapotrzebowanie na takie pozycje
    Cóż... Bardzo prawdopodobne, że powinnam tą pozycję przeczytać, że jest jak stworzona dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny poradnik, no nie wiem... Jakby trafił do mnie zrządzeniem losu to wtedy bym przynajmniej go przejrzała, ale tak sama z siebie nie będę dążyć by go przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio dużo różnych poradników wychodzi, w tym takich kobiecych, trudno wybrać, które z nich będą takie naprawdę fajne. Dzięki Wam wiemy, które wybierać :) Okładka tego poradnika jest fantastyczna :) Już dla niej samej warto się zainteresować tą pozycją :) Bardzo dziękujemy za świetną recenzję :) B.B

    OdpowiedzUsuń