Autor: Heather G. Harris
Tytuł: Błysk Innego
Wydawnictwo: Miasto Książek [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 306
Ocena: 9/10
Opis:
Potrafię stwierdzić, kiedy kłamiesz. Za każdym razem.
Nazywam się Jinx. Bycie chodzącym i mówiącym wykrywaczem kłamstw przydaje mi się w pracy prywatnego detektywa, ale spójrzmy prawdzie w oczy: to nie jest normalne. Można by pomyśleć, że ułatwia mi to życie, ale nawet z tymi niespotykanymi umiejętnościami nie byłam w stanie wytropić morderców moich rodziców. Zostałam wynajęta do odnalezienia zaginionej studentki, jednak sprawa szybko się komplikuje. Poza mną, tropi ją również nieustępliwy i bardzo seksowny inspektor Stone. Stone i ja łączymy siły, a on przenosi mnie do świata, w którym magia istnieje naprawdę – miejsca, gdzie żyją wampiry i wilkołaki, smoki i trolle. I gdzie moje umiejętności są czymś więcej niż tylko zdolnością wykrywania kłamstw…
Recenzja:
Jedna z najlepszych książek tego roku? Znaleziona! A to, że przy okazji to jedno z najlepszych urban fantasy, jakie kiedykolwiek czytałam, to już tylko niczym wisienka na torcie - tak na dodatek.
Gdy spojrzałam po raz pierwszy na "Błysk Innego" to miałam wrażenie, że to może być pozycja jakich wiele - bo okładka niepozorna, opis też nie zdradza jakichś większych akcji, ale tłumaczką jest Iga Wiśniewska (a ja uwielbiam jej tłumaczenia), więc zaryzykowałam, przeczytałam... i wracam do Was z peanami pochwalnymi, bo ta powieść zasługuje na dużo większy rozgłos i na to, żeby ludzie dosłownie ją kochali.
Myślę sobie, że wielu z Was byłaby w stanie porównać tę historię (przynajmniej z pozoru) do historii Nevady duetu Ilony Andrews, ale chociaż obie książki są świetne, podobieństw wcale nie ma aż tak dużo, jakby się mogło wydawać. "Błysk Innego" to nie jest jakaś marna kopia czy podróbka - miejcie tego świadomość!
Jinx od zawsze potrafi rozpoznać czy ktoś kłamie, czy mówi prawdę. Taka się już urodziła - i to pomaga jej w realizacji zleceń detektywistycznych, których się podejmuje. Po śmierci rodziców (która to sprawa dalej nie jest rozwikłana), dziewczyna utrzymuje się głównie z tego - i jest w tym naprawdę dobra.
W obecnym tomie do Jinx zgłasza się bogata rodzina, która opowiada o tym, że zaginęła ich córka - która wyjechała na studia psychologiczne, a od kilku dni nie daje znaku życia. Wydawać by się mogło, że sprawa będzie dosyć łatwa, ale wkrótce Jinx się dowiaduje, że w akcje wmieszane są wilkołaki, wampiry, a nawet czarodzieje, trolle i smoki...
"Błysk Innego" to pozycja, od której czytania nie da się oderwać. Uwielbiam dosłownie każdy fragment tej książki, a wychodzę też z założenia, że sama kreacja Jinx daje tu dużo dobrego. Jest też oczywiście świetnie rozplanowana fabuła: dużo akcji, różnych wydarzeń, tajemnic, intryg i sporo plot twistów... Ale wychodzę z założenia, że gdyby Jinx się nie dało lubić, jakoś bym tę historię inaczej odbierała.
Zacieram rączki, czekam na drugi tom, bo zapowiada się, że tam też będzie dużo dobrego - jestem ciekawa czy w tym tomie będzie poruszona kwestia próby rozwikłania morderstwa rodziców Jinx, czy to jeszcze nie w tym tomie. Na razie widzę, że w zagranicznych wydaniach w serii jest siedem tytułów - i mam nadzieję, że w Polsce wszystkie z nich się ukażą.
W ogóle jak tak czytam o innych seriach autorki, to mam wrażenie, że w ogóle jej twórczość bardzo się opłaca sprowadzić do Polski - więc proszę Was, nie odmawiajcie sobie przyjemności zapoznania się z dorobkiem literackim Heather G. Harris, bo dzięki temu pewnie będzie można kolejne jej serie sprowadzić na nasz ojczysty rynek.
"Błysk Innego" to powieść świetnie napisana, świetnie przemyślana i dopracowana w każdych detalach - a tłumaczenie Igi Wiśniewskiej, która nie zrobiła jakichś dziwnych nazw, tylko wszystko ma swój sens, dodatkowo sprawia, że według mnie to jedna z tych pozycji, która w tym momencie znajduje się w TOP3 książek tego roku w moim rankingu. Oczywiście wiele się może jeszcze do końca 2025 roku podziać - ale bez wątpienia "Błysk Innego" znajdzie się wysoko: bo jakoś trudno mi ostatnio trafić na historię, która zwali mnie z nóg.
Mówiąc w skrócie: polecam, genialna opowieść!
Świetne recenzja i wysoka ocena ale ja niestety nie mam jej w planach 🫣
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi książki Anny Kańtoch. Nawet bardzo. Szczególnie "W zieleni i w błękicie. Generalnie bardzo ok, wiele peonów pochwalnych faktycznie... Jeszcze nie wiem, musiałabym sobie o tym poczytać. Ale od wykrywacza kłamstw byłby chyba lepszy jasnowidz...
OdpowiedzUsuń