sobota, 7 czerwca 2025

Gabrielle Meyer - "Do końca życia. Seria Ponad czasem. Tom 3"

Autor: Gabrielle Meyer

Tytuł: Do końca życia

Wydawnictwo: Dreams [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2025

Ilość stron: 432

Ocena: 8,5/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU


Opis:

Bliźniaczki Grace i Hope odziedziczyły po rodzicach dar przenoszenia się w czasie i żyją w 1692 roku w Salem w Massachusetts oraz w 1912 roku w Nowym Jorku. Do swoich dwudziestych piątych urodzin będą musiały wybrać, które życie zachowają, a które porzucą na zawsze.

W 1692 mieszkają i pracują w karczmie ojca, bezsilnie obserwując rozgrywające się we wsi polowania na czarownice. Dzięki pomocy przyjaciela z dzieciństwa starają się wyjaśnić tajemniczą śmierć ich matki, choć ryzykują przy tym wyjawienie własnych sekretów.

W 1912 Hope marzy, by zostać pierwszą amerykańską pilotką, natomiast Grace jako dziennikarka śledcza demaskuje korupcję i dąży do sprawiedliwości. Działalność Grace sprowadza w końcu zagrożenie na sierociniec prowadzony przez ich rodziców. Aby uratować budynek, bliźniaczki decydują się na pionierski przelot na drugi koniec Stanów Zjednoczonych pod okiem odważnego francuskiego pilota.

Obie siostry wiedzą, w której epoce chcą zostać, jednak ich plany komplikuje niewyobrażalna tragedia. Czy będą umiały wybrać życie i tę miłość, która będzie najlepsza dla każdej z nich?


Recenzja:

Trzeci tom genialnej serii, którą jednak rekomenduję czytać od początku. Wydaje mi się, że o przenoszeniu się w czasie powstało sporo książek - jedne z nich to te spod ręki Kerstin Gier (historia Gwendolyn) kochałam już jako nastolatka (bo były to też powieści bardziej dla nastolatek).

Motyw podroży w czasie dla dorosłych nie jest jednak zbyt często wprowadzany - a jak jest, to często nie jest to logicznie uzasadnione, a dziury historyczne są większe niż mogłoby się uznać za dopuszczalne. Gabrielle Meyer jednak jest autorką, która nie odskakuje zbytnio od historycznej prawdy - a co więcej, całkiem sensownie tłumaczy niewytłumaczalne. 

Hope i Grace są już trzecim pokoleniem, które poznajemy. Poznaliśmy w pierwszym tomie ich babcię, w drugim tomie: ich mamę, a teraz poznajemy bliźniaczki, które przenoszą się w czasie. Żyją w dwóch światach - w Salem w momencie, w którym rozpoczynało się polowanie na czarownice oraz w Nowym Jorku w 1912 roku, gdzie obie z dziewcząt podejmowały się prac, które wcześniej były uznawane bardziej za męskie: i były swego rodzaju pionierkami.

Życie w Salem było trudne. Mimo wszystko Grace kochała się w przyjacielu rodziny: bardzo prostolinijnym i dobrodusznym chłopaku, który na co dzień zajmował się rolą. Wiedziała jednak, że gdy w wieku dwudziestu pięciu lat, gdy będzie musiała wraz z bliźniaczką wybrać tylko jedną epokę, prawdopodobnie postawi na tą samą, co Hope - bo ich relację Grace stawiała na pierwszym miejscu. A dla Hope - pilotki samolotu, która kocha się w swoim mentorze, nie ma chęci wyboru innego życia niż to, które prowadzi w roku 1912 - szczególnie, że jej działania zaczynają być słynne na cały świat.

Tyle, że życie rzadko układa się tak, jak byśmy chcieli. Tragedia goni tragedię, a już wkrótce tak naprawdę zacznie się oczekiwanie głównie na decyzję Grace, czy będzie ona wolała być z siostrą, czy pójdzie za głosem serca. Dodam tylko, że los bywa przewrotny - i myślę, że czytelnicy też będą czasami zdziwieni tym, jak się ta akcja poukładała, jakie plot twisty doszły do głosu.

Myślę też sobie, że zarówno Hope, jak i Grace przechodzą spore przemiany wewnętrzne - i świetnie się to obserwuje. Na samym końcu, czytając zakończenie zarówno z perspektywy jednej, jak i drugiej z nich, sprawia, że leje się swego rodzaju miód na czytelnicze serce. 

Dobrze się tę powieść czyta - właściwie jednym tchem. Mam wielką nadzieję, że kolejne tomy się także w Polsce ukażą - bo na goodreads czytam, że ta seria ma więcej części. Na ten moment na zagranicznych stronach widzę, że w cyklu jest sześć książek - i zacieram rączki, żeby się z nimi poznać, bo doskonale wiem, że Gabrielle Meyer stworzy kolejne porywające opowieści, które pozwolą poznać trochę więcej historii (niezbyt ubarwionej i pozmienianej: a wszystkie odstępstwa są przywoływane w nocie od autorki i pisarka tłumaczy, co zmieniła, w jaki sposób i dlaczego).

Piękne okładki, doskonała jakość wydania i świetne tłumaczenie. Według mnie to najlepsza seria o podróżach w czasie, jaką miałam okazję czytać - i wydaje mi się, że też sam sposób życia w dwóch różnych czasach jest fantastycznie wymyślony i dobrze rozpisany. 

Jeśli więc macie chociaż odrobinkę ochoty na to, aby dowiedzieć się, dlaczego "Do końca życia" (i jej poprzedniczki) to genialna literatura, to bardzo serdecznie zachęcam do zapoznania się z treścią. Historia, która jest w stanie porwać czytelnika - i którą da się pokochać całym sercem. Jeszcze raz polecam!

3 komentarze:

  1. Nie znam tej serii, ale bardzo prawdopodobne, że kiedyś się na nią skuszę

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu 🎉🎉 ja nie znam tej serii i nie mam jej w planach

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z tą opinią 😁 mimo że romansów nie lubię (mimo wszystko w tej serii miłość jest głównym motywem), to seria bardzo mi pasuje. Największym jej plusem jest oryginalny pomysł - z takim się jeszcze nigdy nie spotkałam - życie w 2-3 epokach i wybór jednej w wieku 21 lat - także to dla mnie był i jest największy przyzywacz. Może też skrzyżowanie historii, science fiction i romansu, a nawet obyczajówki? Trudno powiedzieć, ale coś tu jest. Zresztą, ja uwielbiałam Doctora Who, więc to też sentyment...
    Minusem dość znacznym tej serii uważam, że jest nazbyt szczegółowy opis zasad, które należy spełnić, by z jednej epoki nie być wyrzuconym. I one już są od dawien znane, a nie poznawane z czasem, co jest trochę dziwne. Niektóre ponadto jak dla mnie nie miały sensu... Do tego drugi tom nie był nawet trochę tak dobry jak pierwszy - przedstawienie zdarzeń historycznych zostało potraktowane z perspektywy osoby, która nigdy o takich wydarzeniach nie pisała i zbyt wiele nie przeczytała. Brakło psychologii postaci, planu wydarzeń... Pear Harbor w tej powieści to była katastrofa, a nie przedstawienie historii, jakaś mieszanina do niewiadomo czego. Owszem, historia jak zawsze w tych książkach jest sprawdzona, research byl, ale by napisać książkę, należy jeszcze pomyśleć o pozostałych cechach. Gdyby ktoś raczył nad tym popracować, byłaby to powieść na miarę kanonu lub chociaż prawdziwego bestsellera. Zawsze mnie boli,gdy taki potencjał jest tracony...
    Mimo wszystko chętnie sięgam po kolejne tomy. W każdym jest odmienny pomysł na kolejną część. Być może ujęły mnie słowa autorki z posłowia - że to z powodu choroby i chyba pandemii zaczęła pisać - przez co widać, a ona jest też świadoma, wpływu religii w jej tomach. I być może mam wciąż nadzieję, że jeśli będą reedycje, to autorka dopracuje ich treść. Na razie ciekawi mnie ten nowy tom! Czy wiadomo już, czy będą kolejne? W sumie trzeciego się nie spodziewałam, myślałam, że będą tylko dwa.

    OdpowiedzUsuń