Autor: M.P. Kozlowsky
Tytuł: Juniper Berry i tajemnicze drzewo
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2011
Ilość stron: 280
Ocena: 8/10
Opis:
Juniper Berry, córka sławnej i uwielbianej pary aktorów, tęskni do dni, kiedy rodzice mieli jeszcze dla niej czas. Niespodziewanie odkrywa, że za zmianą w ich zachowaniu kryje się mroczna tajemnica, do której kluczem jest niezwykłe drzewo rosnące w jej sadzie. Prowadzi ono do groźnego podziemnego świata, którym rządzą okrutne reguły. Czy Juniper uda się uratować rodziców od losu gorszego niż śmierć?
Recenzja:
Tak naprawdę wystarczą dwa słowa, żeby zachęcić Was do tej książki - ciekawa historia. Szczerze mówiąc sama nie wiem, do jakiego gatunku należy ta powieść. Ma w sobie coś z fantastyki, ale nie jest to taka fantastyka, z jaką spotykamy się w większości książek dla nastolatków. Może dlatego, że to nie jest typowa pozycja dla młodzieży. Bardziej niż współczesnego nastolatka zainteresowałaby "młodszą młodzież", czyli dzieciaki w wieku mniej więcej dwanaście lat. Dlaczego? Wyznaję zasadę, że najlepiej czyta się o przygodach osoby w naszym wieku. Dorośli rzadko sięgają po książki o losach nastolatków, ponieważ nie ekscytują ich tak bardzo zawirowania i problemy 16-latków. Uważają je za niedojrzałe i raczej błahe w porównaniu z dorosłym życiem. Jak to mówią: zapomniał wół jak cielęciem był.
Juniper ma jedenaście lat, lubi przygody, ale nade wszystko uwielbia spędzać czas ze sowimi rodzicami. Ale od pewnego czasu trochę, żeby nie powiedzieć całkowicie, przestają się nią interesować. Bycie córką sławnej pary aktorów wcale nie jest takie kolorowe, jakby się mogło wydawać. Nie masz przyjaciół, a Twoim jedenym kompanem jest pies Kicia. Tak jak widzicie - nawet pies Juniper nie jest taki jak inne psy. Więc jak jej życie może przypominać życie normalnej dziewczynki?
Juniper już spraciła nadzieję na to, że jej rodzice zmienią się w "dawnych rozdziców", kiedy to nie widzieli świata poza córeczką, a wieczory spędzali razem bawiąc się i odgrywając razem sztuki napisane przez Juniper. Wtedy, zupełnie niespodziewanie pojawia się przyjaciel. Giles ma dokładnie ten sam problem, tylko, że on widzi w tym więcej niż dziewczynka. Chłopak twierdzi, że zmiana zachowania rodziców była spowodowana czymś innym, magicznym...
Od tej chwili para przyjaciół odkrywa po kawałku tajemnicę, która kryje niebezpieczeństwo. Dzieci muszą walczyć o utraconych rodziców, a stworzenie, z któym dobili targu nie da tak łatwo wyrwać sobie "zapłaty". Ta książka niesie ze sobą pewną orginalność. Warto na nią zwrócić uwagę, widząc ją na półce księgarni. Mimo, że opowiada o parze jedenastolatków, niesie ze sobą cenny przekaz. Juniper jest dla mnie wzorem. Pokazuje nam, że nie można oceniać ludzi po wyglądzie i, że każdy człowiek zasługuje na pomoc. Natomiast Giles udowodnił mi, że są różne rodzaje siły, nie tylko ta fizyczna.
Polecam!
Wasza Ariada :)
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Esprit :)
Wydaje się ciekawa, jednak sądzę, że nie sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńGdzieś tam juz słysząłam o tej książce i znalazła sie ona na liscie must read :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka polecam
OdpowiedzUsuń