Autor: Peter Abrahams
Tytuł: Prawdziwy sprawdzian
Data wydania: 2012
Wydawnictwo: C&T Wydawnictwo
Ilość stron: 232
Ocena: 9/10
Tytuł: Prawdziwy sprawdzian
Data wydania: 2012
Wydawnictwo: C&T Wydawnictwo
Ilość stron: 232
Ocena: 9/10
Opis:
"Żyjecie w dwóch różnych światach. Najlepiej od razu to zakończyć, najlepiej dla was obojga..." Tak uważa ojciec nastoletniej Clei, widząc, jak bardzo córka zakochana jest w niewiele starszym od niej Codym. Pochodzi on z biednej rodziny, a Clea to przecież córka miejscowego bogacza. I tak decyzją ojca Clea zostaje wysłana do szkoły w dalekim Vermont. Cody jest niepocieszony, ale jakoś pogodził się z faktami. Tyle że wkrótce z artykułu w gazecie dowiaduje się, że przebywająca już w tamtej szkole Clea zaginęła. Po przejażdżce konnej, kiedy to jej ukochany koń Bud sam powrócił do stajni. A poszukiwania, które szybko zorganizowano, nie przyniosły żadnych rezultatów. Jakby Clea zniknęła bez śladu. A kolejnego dnia Cody otrzymuje od niej list - napisany w dniu zaginięcia...
Recenzja:
"Mistrzowski kryminał dla młodzieży" głosiła opinia pewnego zachwyconego czytelnika na temat książki, którą Wam dzisiaj przedstawiam. W każdym stopniu zgadzam się z takim opisem. Pomysł na fabułę jest średni, ponieważ ciągle spotykamy się tego typu scenariuszami. Dziewczyna i chłopak są razem, ale niestety jej (lub jego) rodzice nie popierają tego związku. W pewnym momencie rozdzielają młodych. W tym momencie kończy się podobieństwo z innymi książkami młodzieżowymi. Clea znika ze swojej nowej elitarnej szkoły. Jej koń - Bud - wraca z lasu bez jeźdźca. Trwają poszukiwania dziewczyny. Nikt jednak nie wie, że zaginiona w dniu zniknięcia wysłała list do Cody'ego. Chłopak, który nadal kocha dziewczynę wyrusza z odsieczą. Cody rozpoczyna swoje śledztwo. Uważa on bowiem, że Clea została porwana.
Chłopak podejrzewa starego stajennego, który przez wszystkich jest już ochrzczony jakoś dość szalony i nieprzyjemny pracownik. Jednak... zazdrość, która przemawia przez niego kieruje jego oskarżenia na nowego chłopaka dziewczyny, który wydaje się dość skryty. Czy on coś ukrywa? A może Cody dowie się czegoś nowego od przyjaciół Clei? Wszystko dodatkowo komplikuje fakt, że chłopak nie może zdradzić swojej tożsamości. Czy rozwikła tę zagadkę?
Styl autora i fabuła sprawiają, że nie możemy się nudzić podczas czytania. Co rusz zaskakują nas jakieś nowe tropy. W pewnym momencie już sami nie wiemy, kogo podejrzewać. A rozwiązanie wydaje się tak bliskie. Autor myli nam dosłownie wszystko. Kto jest tym tajemniczym porywaczem?
Na końcu powieści czeka odpowiedź.
Polecam na nudne wieczory, z pewnością ta powieść urozmaici Wam czas. ;)
Wasza Ariada :)
Kryminały to nie moja bajka
OdpowiedzUsuńZa to moja owszem. Uwielbiam kryminału czytać i oglądać.
OdpowiedzUsuńW sumie... czemu nie :)
OdpowiedzUsuńMłodzieżą już nie jestem, ale chętnie bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuń