Autor: Jordi Sierra i Fabra
Tytuł: Krzyk
Wydawnictwo: Akapit Press
Data wydania: 2013
Ilość stron: 259
Ocena: 6/10
Opis:
Patricia
niedługo kończy siedemnaście lat i czuje się zagubiona, wściekła, ma
ochotę to płakać, to podbijać świat. Lubi muzykę i książki, a ponadto
komponuje, gra na gitarze i chce zostać pisarką. Patricia pozna Jordiego
w momencie, gdy będzie potrzebować osoby, która jej pomoże, zrozumie ją
i pokocha taką, jaka jest.
Recenzja:
Muszę powiedzieć, że byłam zszokowana, że tę pozycję napisał mężczyzna. Wydawało mi się, że tego typu rzeczy jest w stanie napisać tylko kobieta. No bo przecież... jaki facet pisze o dojrzewaniu oczami nastolatki?
Pozycja do zbyt ambitnych to nie należy. Raczej taka lekka książeczka, którą czyta się zadziwiająco szybko. Autor zawarł w niej jednak naprawdę dużo złotych myśli.
Główną bohaterką tej pozycji jest Patricia, która nie należy do grona typowych, współczesnych nastolatek. Jest ona przede wszystkim odpowiedzialna i doskonale wie, co chce robić w życiu.
Dodatkowo spędza naprawdę dużo czasu na rozwijaniu swoich pasji i samodoskonaleniu się.
Jej najlepsza przyjaciółka jest typową barbie/typowym plastikiem, która chodzi z imprezy na imprezę i od jednego chłopaka do drugiego. Dziwię się, jakim sposobem one się w ogóle poznały...
Natomiast jej najlepszy przyjaciel to chłopak, z którym naprawdę można by chcieć gadać całymi dniami ;)
Autor koncentruje się głównie na przedstawieniu życia Patrici i tego, jak spełnia swoje marzenia.
Pokazuje nam, że o marzenia zawsze trzeba walczyć.
Fabuła jest jednak trochę nudna. Nic ciekawego się nie dzieje. Wszystko jest takie...przewidywalne.
Jest to kolejny dowód na to, że pozycja ta jest przeznaczona raczej dla tej młodszej grupy nastolatek, którym wystarczy to, że Patricia jest zauroczona w jednym chłopaku (który o dziwo wie, że dziewczyna istnieje!) i gra w zespole.
Książkę polecam więc każdemu, kto chce się z nią zapoznać.
Wasza Iwi :)
Pozycję tę dostałam od Księgarni Matras
Chyba już trochę za stara jestem na tę lekturę
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu pozycjami, więc sobie jednak odpuszczę.
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, dziewczyno skąd Ty tak umiesz lekko pisać?
OdpowiedzUsuń