Tytuł: Krwawy umysł
Autor: Adrian Zawadzki
Wydawnictwo: Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 278
Ocena: 1/10
Opis:
Życie członków trzeciego pokolenia eXst eXiste to uzależnienie od
środków odurzających, seksu, zniszczenia i zatracenie własnej osobowości.
Młodzieńcza naiwność i ufność wobec wizji zmiany świata odwodzi bohaterów od
tego, co najprostsze i osiągalne – miłości, rodziny i spokoju.
Główny Przewodniczący widzi i kontroluje wszystko ze swej siedziby
∆DQ. Organizuje podziemne, ukryte przed oczami świata spotkania, do czasu,
kiedy pojawia się szkodnik – Krwawy Umysł – nieznajome i nieprzewidywalne zło.
Niszczy życie członków eXeX, dokonując w ostatecznym ruchu drastycznej, masowej
zbrodni.
Powieść ukazuje, jak jednostka może mieć wpływ na życie wielu oraz
jak niszczycielską siłą jest zła interpretacja własnych snów, lęków i reakcji
na bodźce z zewnątrz i wewnątrz.
Recenzja:
Kiedy
na stronie wydawnictwa Novae res odnalazłam pozycję Krwawy umysł z przyciągającą oko okładką, stwierdziłam, że muszę przeczytać tę książkę. Mój entuzjazm opadł
kiedy ją otworzyłam i zaczęłam czytać.
Prawdopodobnie
żeby przyciągnąć czytelników, autor rozpoczął od skoku na głęboką wodę (w końcu
to prolog). Wydarzenie umiejscowione nie wiadomo gdzie, kiedy ani też po co i
jaki będzie miało udział w dalszych wydarzeniach z książki. Nie do końca
rozumiem sens tego zabiegu, ponieważ według mnie autor mógł w prologu wprowadzić
nas w swój świat.
A
teraz powiem coś z ręką na sercu. Kiedy doszłam do kartki z dużym napisem Elita, utknęłam i dalej czytało mi się coraz ciężej. Krwawy umysł nie jest lekką książką – to
można stwierdzić po kilku pierwszych stronach. Powiem więcej, do jej
przeczytania i pełnego zrozumienia trzeba dojrzeć. Żeby zrozumieć przesłanie,
konieczne jest korzystanie z szarych komórek, a mnie niekoniecznie to wyszło. Być
może to posesyjne lenistwo, a być może jeszcze nie jestem gotowa na to, co ma
do zaoferowania ta książka, dlatego też nie mogę jej zrozumieć.
Już
sam początkowy fragment (czy też część), który przeczytałam sprawił mi
problemy. Nie byłam w stanie poukładać sobie w głowie kto jest kim i z kim się
zadaje, ponieważ narracja z pierwszo- osobowej zmieniała się na trzecio- osobową.
Było to dla mnie męczące… Zdesperowana, pierwszy raz zajrzałam na !tył książki!
Potem miałam ochotę walnąć głową o ścianę, ponieważ to w niczym mi nie pomogło.
Dalej nie wiedziałam, co autor chciał przekazać tą książką, mogłam się tego
domyślać jedynie z opisu.
Z
pewnością kiedyś sięgnę po Krwawy umysł jeszcze raz, ale z pewnością nie w najbliższym czasie, ponieważ wymaga ona od
czytelnika pełnego skupienia i równoczesnej analizy treści (ja na razie nie mogę sobie
na to pozwolić). Przykro mi, że z mojej recenzji nie dowiecie się zbyt wiele o
tej pozycji. Być może zasługuje ona na uwagę, być może nie. Nie radzę jednak
sięgać po nią tym, którzy nie są pewni na sto procent, że przeczytają ją od
deski do deski. Przykro mi też z powodu niskiej oceny, którą daję tej książce
(tylko za okładkę), ale na dzień dzisiejszy nie mogę dać jej więcej punktów.
Dodam jeszcze (mimo, iż powinnam dodać to na początku), że to książka z gatunku
science fiction (nie z gatunku fantasy jak podają różne źródła, a różnica
pomiędzy jednym i drugim jest ogromna), więc jeżeli nie jest się fanem tego
rodzaju fantastyki, raczej nie powinno się jej ruszać.
Tym którzy postanowią spróbować swoich sił podczas czytania Krwawego umysłu życzę miłego
czytania.
Ada
PS Zanim zjecie mnie na za niską ocenę itp., itd. na swoją obronę dodam, że kiedy tylko przeczytam ją drugi raz i zrozumiem przesłanie, napiszę poprawkę do tej recenzji. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie powiedzieć więcej o Krwawym umyśle.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Novae res.
Mimo niskiej oceny i w sumie recenzji, która nie jest recenzją, z ciekawości bym po nią sięgnęła :D
OdpowiedzUsuńOkładka świetna, bez dwóch zdań. Z ciekawości przejrzę książkę w księgarni, zapoznam się ze stylem. Ale z zasady też nie lubię takiego "udziwionego" stylu pisania.
OdpowiedzUsuńOkładka jest przerażająca! :d
OdpowiedzUsuńZaskoczyła mnie twoja recenzja. Spodziewałem się czegoś lepszego po takiej genialnej okładce :/
OdpowiedzUsuńHmmm książeczka raczej nie dla mnie, a okładka mnie odrobinę przeraziła ;OO
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moim zdaniem nie powinnaś bać się napisać negatywnej recenzji. Może to, że książkę źle się czytało było po prostu spowodowane tym, że została kiepsko napisana?
OdpowiedzUsuńByć może masz rację, pierwszy raz zdarzyła mi się taka historia z książką... Nie chciałam jednak pochopnie wystawiać jej negatywnej oceny.
UsuńKsiążka może nie jest aż tak zła, aczkolwiek moim zdaniem przesada jest z pornografią. Niektórzy pewnie to lubią, o czym świadczą też wysokie oceny innych recenzji jakie można znaleźć. Jednak myślę że tutaj było po prostu pewne przegięcie. Zapraszam do naszej recenzji książki "Krwawy Umysł".
OdpowiedzUsuń