Autor: George R. R. Martin
Tytuł: Rycerz Siedmiu Królestw
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data wydania: 2014
Ilość stron: 357
Ocena: 7/10
Opis:
Rycerskie turnieje, zhańbione damy, dworskie intrygi – to codzienne życie młodzieńca imieniem Dunk, który po śmierci swego rycerza wyrusza na turniej w poszukiwaniu sławy oraz honoru, nie wiedząc, że świat nie jest gotowy na przyjęcie kogoś, kto dotrzymuje przysiąg. W kolejnych częściach Dunk oraz jego kumpel Jajo (późniejszy Aegon V Targaryen, książę Westeros, król i obrońca królestwa) wmieszają się w konflikt ser Eustace’a Osgreya ze Standfast z lady Webber z Zimnej Fosy, a także przybędą na ślub lorda Ambrose’a Butterwella z Białych Murów, gdzie Dunk stanie do turnieju jako Tajemniczy Rycerz, nieświadomy prawdziwego charakteru rozgrywających się wydarzeń…
Recenzja:
Muszę przyznać, że ostatnio zaczęłam czytać coraz więcej książek fantastycznych (podchodzących już pod science fiction).
Kiedy więc zobaczyłam opis tejże pozycji, to wiedziałam, że muszą się z nią bliżej zapoznać! Szczególnie, że jest to lekturka napisana przez tak znakomitego autora.
To zdecydowanie wystarczyło - paręnaście dni później byłam zaznajomiona już z jej treścią.
„Nikt tak naprawdę nie wie, co przyniesie mu nowa żona.”
I wiecie co? Muszę przyznać, że dokładnie czegoś takiego się spodziewałam - niesamowitego, cudownego i wspaniałego.
Pozycja ta nie zawiodła moich nadziei związanych z poziomem tego utworu, a wręcz przeciwnie - sprostała im w stu procentach!
„Ten, kto tańczy ze smokami, musi się liczyć z tym, że spłonie.”
Główną postacią tej książki jest młodzieniec imieniem Dunk, który jako rycerz przyjmuje nazwę Dunkana Wysokiego (ma bowiem prawie 7 stóp, dokładnie - bez jednego cala).
Bohater ten zrobił na mnie ogromne wrażenie. Naprawdę bardzo go polubiłam. Nic dziwnego - jeśli ktoś ma takie cechy jak on i zachowuje się tak jak Dunk... to wiadome, że zyska on sympatię czytelnika!
Dunkan, po śmierci swojego rycerza, którego kiedyś był giermkiem, wyrusza w świat, aby zdobyć sławę, honor i pieniądze.
Nie wie on jednak jeszcze, że królewski dwór pełen jest intryg, a inni rycerze nie wszystkie przysięgi traktują poważnie...
„Zdrada... to tylko słowo. Kiedy dwaj książęta walczą ze sobą o krzesło,
na którym tylko jeden z nich może usiąść, zarówno wielcy lordowie, jak i
prości ludzie muszą wybierać. Po bitwie zaś zwycięzców okrzykuje się
wiernymi i lojalnymi ludźmi. Natomiast ci, którzy przegrali, będą od tej
pory znani jako buntownicy i zdrajcy.”
Fabuła skupia się więc na przygodach, jakie przeżywał wędrowny rycerz - ser Dunkan Wysoki. Trzeba przyznać, że jego życie staje się ze strony na stronę coraz bardziej ciekawe i emocjonujące. Szczególnie, kiedy jego giermkiem staje się Jajo (późniejszy Aegon V Targaryen,
książę Westeros, król i obrońca królestwa). Wtedy dopiero akcja nabiera tempa!
Podoba mi się to, że książka podzielona jest tak jakby na trzy części, z której każda opowiada o innym etapie życia i wędrówki rycerza i jego towarzysza.
„Słowa to wiatr, Jajo. Pozwól, by przepływały obok ciebie.”
Muszę przyznać, że autor po raz kolejny odwalił kawał dobrej roboty. Jeśli ktoś nie zna jeszcze jego wcześniejszych książek, to naprawdę polecam zapoznanie się z nimi.
Jego język i styl (poprzez barwne opisy, zabawne dialogi i świetne wykreowanie postaci) wprost idealnie pasują do tematyki rycerzy, władców, intryg dworskich, turniejów...
Nawet okładka pasuje idealnie do treści. Szkoda tylko, że książeczka ta nie ma trochę większej czcionki, która zdecydowanie ułatwiłaby czytanie i nie męczyła tak bardzo oczu.
„Aerion to prawdziwy potwór. No wiesz, uważa się za smoka w ludzkiej
postaci. Dlatego tak się wściekł na to przedstawienie. Szkoda, że nie
urodził się Fossowayem. Wtedy myślałby, że jest jabłkiem, i wszystkim
nam żyłoby się znacznie bezpieczniej.”
Pozycję tę polecam osobą, które lubią fantastykę, treści pisane przez George R. R. Martina lub chcą po prostu dowiedzieć się, jakie to przygody spotkały Dunkana Wysokiego i jego giermka.
Mam nadzieję, że pozycja ta spodoba się Wam w równym stopniu, co mnie i nie będziecie żałowali, że zapoznaliście się z nią.
Książkę tę dostałam od Wydawnictwa Zysk i S-ka
Chyba w końcu muszę przeczytać coś tego autora :D
OdpowiedzUsuń''Rycerz Siedmiu Królestw'' bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Nie znam ani książki, ani autora, ale sama nie wiem, taka fantastyka mocna to już chyba nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńTo druga recenzja tej książki jaką czytam. Ta pierwsza była dość podobna jeśli chodzi o ocenę :) Najpierw przeczytam "Grę o tron", a potem sięgnę i po tę książkę :)
OdpowiedzUsuń