środa, 26 marca 2014

Miriam i Ezra Elia - "Dziennik Edwarda Chomika 1990-1990"

Tytuł: Dziennik Edwarda Chomika 1990-1990
Autor: Miriam i Ezra Elia
Wydawnictwo: Feeria
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 86
Ocena: 9/10

Opis:

Edward Chomik to niezwykła postać. Choć zajmuje się głównie bieganiem w kołowrotku i zjadaniem ziarenek, w jego małym ciele tkwi wielki duch rewolucjonisty i filozofa. W swojej małej klatce przeżywa istne katusze zniewolenia i marzy o wolności. Poznaje, co to samotność, niezrozumienie i… prawdziwa miłość. Całości dopełniają wyjątkowe, czarno-białe, komiksowe ilustracje. Doskonały prezent nie tylko dla właścicieli chomików, ale dla wszystkich wolnych duchem, dla których Edward może okazać się bardzo bliską postacią.

„Jeśli poświęcić chwilę na przeczytanie jego mocnego i jakże intymnego dziennika, zrozumiesz, że Edward nie jest tylko chomikiem; Edward to stan umysłu”

dr M.E. Gryzoński
specjalista lingwistyki i filozofii chomiczej Uniwersytetu Myszochusetts, 2012 r.

„Po co pisać? Życie jest klatką z pustych słów”
Edward Chomik

Recenzja:

Nikogo nie dziwią wyciskające łzy z oczu książki o psach, kotach, nawet o szkapach. Pisarze z uwielbieniem opowiadają historie o swoich pupilach, a ludzie to kupują i są zachwyceni. Ezra i Miriam Elia też postanowili opowiedzieć o swoim pupilu. Był nim chomik o imieniu Edward. Jeśli myślicie, że chomik jest mniej interesujący niż dajmy na to jakiś Mruczek czy Azor, to mylicie się, bardzo się mylicie! Edward nie jest zwykłym chomikiem, jest ponadprzeciętny, inny niż wszystkie chomiki, a jego historia wyciśnie z was łzy, to pewne. Co prawda płakać będziecie ze śmiechu, ale kto powiedział, że można ronić łezki jedynie nad tragicznymi historiami psów, które wpadły pod pociąg? Zresztą, co ja gadam, Edwarda też spotka marny koniec.
Życie chomika nie jest długie, a ten konkretny postanowił opisać swoje i tak oto powstał Dziennik Edwarda Chomika 1990-1990. Chomik nie ma wielu rozrywek: może jeść, może spać, może w końcu biegać na kołowrotku. Edward nienawidzi kołowrotka.

Postanowiłem, że będę biegał na kołowrotku, ale tylko w nocy, kiedy śpią. Będę wtedy drapał, pełzał i trząsł klatką, żeby ich irytować i pokazać, że nie zamierzam popisywać się żadnymi sztuczkami – jeśli coś robię, robię to dla siebie, nie dla nich.  

Ten zapisek (z niedzieli, 4 maja) wiele mówi o Edwardzie – jest chomikiem niezależnym, ma charakter i nie zawaha się użyć go przeciwko swoim właścicielom. Dziennik pisze w podniosłym stylu, jak przystało na charakternego chomika, jego głowę zajmują egzystencjonalne problemy (poniedziałek, 5 maja: Po co być?), jest bez mała filozofem.
Autorzy zilustrowali historię Edwarda, stosownie do jego charakteru rysunki są utrzymane w czarno-białej kolorystyce – z przewagą czerni. Całość składa się na zajmujący obraz niedługiego, chomiczego życia.
Książeczka jest króciutka, czyta się ją błyskawicznie, a po lekturze na twarzy zostaje szeroki uśmiech. Mnie Edward kupił, sama mogłabym mieć takiego chomika, nasze charaktery by się dopełniały.
Jeśli ktoś szuka pomysłu na prezent, Dziennik Edwarda Chomika jest świetnym rozwiązaniem. Ale każdy, kto pragnie rozluźnić się przy lekturze, też może po niego sięgnąć, gwarantuję, że nikt nie będzie rozczarowany.

Za możliwość przeczytania tego frapującego dziennika dziękuję wydawnictwu Feeria



4 komentarze:

  1. Zainteresowałaś mnie swoją recenzja i coś czuję, że już nie długo książka wyląuję w moich rękach :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zainteresowałaś :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już mam ochotę na tą książeczkę - nie trzeba mnie zachęcać :3

    OdpowiedzUsuń