Autor: Holly Black
Tytuł: Okrutny książę
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018
Ilość stron: 400
Ocena: 8/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Krwawa zbrodnia na zawsze odmienia los trzech sióstr. Zostają porwane do świata elfów, bajecznego Elysium. Upływa dziesięć lat; Jude pragnie za wszelką cenę odnaleźć swoje miejsce w krainie elfów – lecz dumni elfowie gardzą śmiertelniczką, a wzgardliwszy od innych jest książę Cardan, najmłodszy i najokrutniejszy z potomków Najwyższego Króla.
By zdobyć pozycję na Dworze, musi rzucić Cardanowi wyzwanie – a następnie ponieść konsekwencje.
Jude poznaje labirynt intryg i ułudy, odkrywa własną przebiegłość i to, że zdolna jest zadać ból, a nawet śmierć. Gdy za sprawą zdradzieckich knowań elfowym dworom zagraża niebezpieczeństwo pogrążenia się w chaosie krwawej wojny, Jude gotowa jest narazić życie, by ocalić siostry i Królestwo.
Pierwsza część trylogii o podstępach i żądzy władzy, czarach i magii – razem z Jude odkrywamy misterną sieć elfowych intryg.
Recenzja:
Rzadko kiedy sięgam po fantastykę, ale bardzo lubię elfy - chociaż w sumie nie czytałam zbyt dużo powieści z nimi związanych (chociaż kiedyś pragnę to nadrobić!). Kiedy więc zobaczyłam zapowiedź "Okrutnego księcia", wiedziałam, że muszę się z nim zapoznać. Coś mnie do tego ciągnęło - i cieszę się, że uległam tej pokusie, bo dzięki temu miałam okazję poznać wspaniałą książkę i przeżyć niezapomniane przygody wraz z Jude i jej towarzyszami. Chyba muszę częściej sięgać po fantastykę, a nie tylko po literaturę kobiecą, bo uświadomiłam sobie, że brakowało mi istot paranormalnych, magii i omijało mnie wiele wspaniałej zabawy. Przejdźmy jednak do plusów i minusów "Okrutnego księcia".
Jude była mała, kiedy na jej oczach zamordowano jej ojca i matkę. Powód był pozornie błahy: w żyłach jej siostry płynęła krew elfów, a jej prawdziwy ojciec pragnął ją odzyskać i sprowadzić do Elysium - bajecznego świata elfów. Jude i jej siostra bliźniaczka trafiły tam właściwie przez przypadek, tylko dlatego, że Vivi (elfia siostra), nie chciała się z nimi rozstać. Dziewczyna wraz ze swoją siostrą bliźniaczką dorastały w miejscu, w którym cały czas ktoś knuł jakieś intrygi i manipulował - a one musiały się dostosować. Ludzie w świecie elfów były traktowane jako śmieci, ale ludzie, którzy były traktowane prawie jak prawdziwe elfy: to się już nie zdarzało. Główna bohaterka uczyła się jednak wraz z magicznymi stworzeniami, zarówno teorii, strategii walki, jak i posługiwania się bronią. Największym marzeniem Jude było zostaniem rycerzem, gdyż tylko tak mogła udowodnić innym, że jest coś warta. Nie, żeby po pasowaniu Jude na rycerza, miało im w życiu być łatwiej...
W chwili, w której poznajemy Jude, w jej życiu zaczyna wiele się dziać: jej siostra bliźniaczka zaczyna mieć coraz więcej tajemnic, jej starsza siostra zaczyna coraz więcej przebywać w ludzkim świecie, a na dworze zaczynają krążyć plotki, że król zamierza abdykować i oddać koronę jednemu ze swoich dzieci. Jude ma nadzieję, że korona nie trafi na głowę księcia Cardana, który się nad nią pastwi i ją dręczy, ale podobno to nie on ma objąć władzę, więc Jude jest spokojna, chociaż jej życie dalej jest pełne problemów. Do tego wszystkiego w życiu dziewczyny pojawia się tajemnicza postać, która proponuje jej układ, któremu dziewczyna nie jest w stanie odmówić...
Powiem Wam, że dawno nie czytałam o tak odważnej bohaterce, która jest tak dobrym strategiem i która używa zarówno mózgu, jak i ciętego języka. Jej rodzeństwo także jest bardzo ciekawe i barwne - chociaż szczerze powiedziawszy to średnio lubiłam jej siostrę bliźniaczkę. Mnie najbardziej urzekły postacie (oprócz głównej bohaterki) Cardana i ojczyma Jude (pod względem kreacji psychologicznej). Zdradzę, że Holly Black po prostu ma dużą wyobraźnię i tu się naprawdę postarała, żeby zadowolić swoich czytelników.
Holly Black to świetna autorka. Miałam wrażenie, jakbym była w miejscu, o którym czytałam. Ma więc wielki talent do opisywania fantastycznych krain i stworzeń. Jestem przekonana, że na pewno przeczytam kolejne tomy - a jeśli się uda, to i inne dzieła tej autorki. Jest to już sprawdzona pisarka, wiem, czego mogę się po niej spodziewać i mi się to zdecydowanie podoba. Zarówno opisy, dialogi, jak i klimat - to coś, co przypadło mi do gustu. Do tego wszystko jeszcze dużo akcji, która cały czas była dynamiczna i cały czas się rozwijała: było dużo różnych zwrotów (często nieoczekiwanych). Zabawa gwarantowana. Ja się bawiłam świetnie. Czytałam pół nocy - nie potrafiłam się oderwać. Zdecydowanie jednak nie żałuję i jestem w stanie wszystkim polecić.
Sama okładka jest dosyć prosta, a jednocześnie bardzo pasuje do tej treści - głównie ze względu na motyw. Usunęłabym chyba jednak tę gałąź, bo sprawia, że napis jest trochę nieczytelny - chociaż na wydrukowanej okładce wygląda to lepiej niż na grafice w internecie. Mimo wszystko podoba mi się, że nie ma tam jakiegoś elfa, zamku, korony, czy miecza i całującej się pary - naprawdę. Grafik naprawdę mógł bardziej to przekombinować, a zrobił to bardziej delikatniej.
Na zakończenie chciałabym tylko powiedzieć, że objęłam tę powieść patronatem i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że kolejne tomy także uda mi się objąć patronatem, bo już teraz wiem, że chciałabym to zrobić. Nie mogę się doczekać, kiedy Wam o nich opowiem - ale poczekam na polską premierę! Jeśli nie czytaliście jeszcze "Okrutnego księcia", to musicie koniecznie to zrobić: śpieszcie więc do najbliższej księgarni lub do biblioteki! Miłego czytania!
A ja zacznę od gratulacji: Gratuluję patronatu i odwagi w objęciu patronatem fantastyki!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam świat fantasy, szczególnie ten z elfami, krasnoludami, smokami i innych mitycznymi stworzeniami oraz wszechogarniającą magią. Bardzo ciesze się, że pojawiła się kolejna pozycja na rynku, której akcja rozgrywa się w świecie elfów. Akcja, "która cały czas (jest) dynamiczna i cały czas się rozwija"- jest w niej bardzo "dużo różnych zwrotów (często nieoczekiwanych)". Czy wizja świata elfów przedstawiona przez Holly Black, także i mnie przypadnie do gustu? Wierzę, że uda mi się... i postaram się to... sprawdzić. I już trzymam kciuki za Jude i jej przyjaciół.
Chętnie bym poczytała o elfach. Myślę, że ta książka to wspaniały początek obiecującej dobrą zabawę fantastycznej serii. Okładka bardzo mi się podoba jest piękna w swojej subtelności i niejakiej prostocie. Mam nadzieję, że moja biblioteka zaopatrzy się w tę powieść, bo kieszeń trochę skąpa jak na tyle wydawniczych cudowności ;) chociaż pewnie i tak skusi mnie do zakupu jakaś ekstra promocja. Zobaczymy, jednak jedno jest pewne, że jestem zachęcona do jej przeczytania. To będzie przygoda od której trudno będzie się oderwać. Świetny patronat!
OdpowiedzUsuńCzytałam "Okrutnego księcia" i jak na początku kompletnie nie przypadł mi do gustu, poprzez to brutalne zachowanie grupki bohaterów, tak potem zaczęło to zanikać a na prowadzenie wysnuła się prawdziwa akcja, która nie pozwoliła mi się oderwać od lektury, także ostatecznie jestem zadowolona z lektury i wyczekuje kolejnego tomu <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, goszaczyta.blogspot.com
Trudno podjąć tematykę elfów, bo Tolkien powiedział dużo. Ale jak widać, nie powiedział wszystkiego. I choć początkowo podchodziłam sceptycznie, właśnie przez to, że większość nowych rzeczy o elfach powiela te już napisane, to teraz jestem bardzo na tak. Dziękuję, że dzięki recenzji mogłam zmienić zdanie.
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, aż w końcu będę mogła przeczytać! A biorąc pod uwagę wszystkie pozytywne recenzje, już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronat. Książka wydaje się naprawdę interesująca i już nie umiem się doczekać, aż ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńTo j napiszę tak - okładka jest genialna. Jeszcze Elfy! Boże, przestanę tutaj wchodzić, bo poczytam, a potem co? Portfel będzie bolał, a mam wydatków sporo. Mój Boże. Idę!
OdpowiedzUsuńRzadko czytam książki o elfach a po takiej rekomendacji "Okrutny książę" zyskuje, nabieram ochoty żeby zagłębić się w świat intryg, mrocznych tajemnic oraz walki o władzę Elysium. Książka zapowiada się jako niezapomniana przygoda która zapewni emocje, nerwy do tego postacie są wyraziste. Jestem ciekawa jak Holly Black ma ten 'talent do opisywania fantastycznych krain i stworzeń' chciałabym poczuć, być w tej krainie chociaż ludzie są tam źle traktowani ale cóż dla takiej książki można zaryzykować.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronat.
Ta książka to moje marzenie bardzo chce ją przeczytać, uwielbiam fantasy i kocham mocne i silne bohaterki które nie kulą się tylko stawiają czoła życiu. Okładka jest bardzo ładna, lubię takie, chociaż Dwory mają ładniejsze :). Nie mnie bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńOkładka i wydanie tej książki jest jak dla mnie piękne proste ale ma to coś. Książkę mam za sobą i powiem że była warta zakupu mam podobne zdanie o głównej bohaterce bardzo ją polubiłam.. już niebawem kolejny tom na który bardzo czekam ;)
OdpowiedzUsuń