wtorek, 17 grudnia 2019

George R.R. Martin - "Lodowy smok"

Autor: George R.R. Martin
Tytuł: Lodowy smok
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 19 listopada 2019
Liczba stron: 112
Ocena: 9/10 

Opis: 

Niezapomniana opowieść o odwadze, miłości i poświęceniu, stworzona przez najsławniejszego pisarza fantasy na świecie i ozdobiona pięknymi rysunkami sławnego hiszpańskiego artysty Luisa Royo.
Lodowy smok był przerażającą, legendarną istotą. Nikomu dotąd nie udało się oswoić takiego smoka. Tam, gdzie przeleciał, zostawiał za sobą zimne pustkowie i zamarzniętą ziemię. Ale Adara nie czuła strachu, była bowiem zimowym dzieckiem, urodzonym podczas mrozów tak srogich, że nawet najstarsi takich nie pamiętali. Adara nie przypominała sobie, kiedy po raz pierwszy ujrzała lodowego smoka. Zdawało jej się, że zawsze był obecny w jej życiu. Dostrzegała go w oddali, bawiąc się w lodowatym śniegu, gdy inne dzieci dawno już uciekły do domu przed zimnem. W czwartym roku życia dotknęła go, a w piątym po raz pierwszy poleciała na jego szerokim mroźnym grzbiecie. Potem, w siódmym roku jej życia, na spokojne gospodarstwo rolne, w którym żyła Adara, opadły ogniste smoki z północy. Tylko zimowe dziecko i lodowy smok, który je kochał, mogły ocalić świat Adary przed całkowitym zniszczeniem...

Recenzja:

Lodowy smok jest moją ulubioną powieścią spod pióra George’a R.R. Martina. Choć twór ten jest skierowany do młodszego czytelnika, tak z pewnością nie jest bajką dla maluchów – to historia o inności, zimnie i śmierci. Książka miejscami jest wręcz kłopotliwie przygnębiająca, a jednak – jak się szybko okazuje - nie brakuje w niej i magicznej baśniowości oraz… miłości. Nowe wydanie, z ilustracjami Luisa Royo, okazało się dla mnie doskonałą sposobnością do przeczytania tej historii jeszcze raz i zakochania się w niej na nowo… 

Adara najbardziej ze wszystkich pór roku lubiła zimę, gdy bowiem świat ogarniał chłód, zjawiał się lodowy smok. 

Powyższym zdaniem rozpoczyna się przygoda czytelnika z opowieścią o nietuzinkowej dziewczynce oraz jej przyjaźni z tytułową istotą. Lodowe smoki malowane są tutaj jako przerażające bestie, których nie da się oswoić (a przynajmniej nikt tego dotychczas nie dokonał). Adara jest jednak inna – jej życie zdaje się być ściśle związane z zimą: nie straszne jej mrozy, chłód przenikający ciało, a tym samym - dotyk lodowego smoka. Bez emocji podchodzi do wielu spraw, jednak gdy wojna puka do drzwi jej domu… budzi się w niej odwaga i uczucia. W jej zimnym przyjacielu również… 

Powieść o przyjaźni smoka i dziewczynki ma niewiele stron, ale mimo to jest prawdziwą bombą emocjonalną. George R.R. Martin porusza w niej sporo trudnych tematów – rodzinnych problemów, śmierci, odmienności oraz – jak to ma w zwyczaju – wojny. Myślę, że w wielu momentach jest to historia zbyt mocna dla dziecka – matka dziewczynki umiera przy porodzie, ojciec nieświadomie ją odpycha, a i – w dalszych rozdziałach – jest ona świadkiem wielu cierpień i śmierci. A wszystko to jest dość obrazowo opisane… 


Warto tutaj również zwrócić uwagę na Luisa Royo, który dotychczas kojarzył mi się głównie z rysowaniem seksownych wojowniczek i scen erotycznych. Tutaj takich ilustracji nie doświadczymy – obrazy tutaj są utrzymane w mrocznych klimatach, a prezentują się – dosłownie i w przenośnie – fantastycznie! Mam nadzieję, że ugoszczę na półce jeszcze nie jedną powieść ilustrowaną przez tego artystę, bowiem jego kreska jest doprawdy wyjątkowa! 

Lodowy smok to przepięknie wydana i niebanalna opowieść, która zdecydowanie jest warta uwagi. Zafascynuje nie tylko nastolatka, ale i dorosłego czytelnika – ja, mimo ćwierćwiecza na karku, jestem nią absolutnie oczarowana. Choć z pozoru historia zdaje się być zimna i przerażająca, tak znaleźć można w niej i ciepło, które rozpala serducho. Mam nadzieję, że George R.R. Martin stworzy jeszcze coś podobnego w przyszłości, wychodzi mu to bowiem znakomicie. Polecam z całego serducha!

11 komentarzy:

  1. A ja aż zazdroszczę młodszym czytelnikom tych wszystkich książek, tak ciekawych i ładnie wydawanych. I ogromnego wyboru... "Lodowy smok" to kolejna pozycja godna polecenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, George R.R. Martin pisze genialne opowieści. Nie tylko dla młodszych czytelników, są życiowe.

      Usuń
  2. Powoli przymierzam się do książek tego autora, o tej akurat nie słyszałam. Zapisuję, może kiedyś nadarzy się okazja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki która wyszła spod pióra George R.R. Martina, jakoś świat wykreowany przez pisarza nie przemawiał do mnie. "Lodowy smok" zaciekawił mnie, pomimo niewielu stron książka to wartościowa lektura nie tylko dla młodego czytelnika. Pisarz przedstawia ważne tematy na które może po przeczytaniu książki przez młodszych czytelników rodzice będą musieli odpowiedzieć na pytania ze strony dzieci. Wydanie książki piękne do tego ilustracje Luisa Royo dodają całej historii magii oraz wyjątkowy klimat. Czas na poznanie autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już teraz żałuje, że książka na tak mało stron. Odkąd tylko zobaczyłam okładkę to wiedziałam, że chcę tą książkę. Jestem troszkę zdziwiona, bo nie miałam pojęcia, że George R.R. Martin pisze również książki dla młodszych czytelników. Tak więc jestem naprawdę miło zaskoczona.
    George R.R Martin ma w zwyczaju pisać powieści które są okrutne ale przy tym łapiące za serce. "Lodowy smok" opowiada o dziewczynce która została sama sobie, i musi sobie sama poradzić z problemami i do tego ocalić miasto. Jestem bardzo ciekawa jak poszło Martinowi pisanie tej powieści. Czy niej jest ona zbyt okrutna dla młodszych czytelników. Mimo wszystko wiem, że jest to kolejna świetna książka z pod jego pióra i, że nie będziemy żałować przeczytania jej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego pisarza czytałam jedynie "Żeglarze nocy i inne opowiadania", które mi się podobały, tej historii nie znam. Już na podstawie opisu i recenzji wiem, że jest w moim guście. Raz, że lubię nietuzinkowe postaci, po drugie smok kojarzy się raczej z gorącem, ziejący ogniem a tu jest mroźny co jest ciekawym urozmaiceniem. To, że tu są ilustracje to na plus, wiem że jak chrześniak się mnie będzie pytał co czytam i mówi mi bym mu pokazała a mu pokazuje same literki a tu bym mogła mu te smoki pokazać i wiem, że by się ogromnie ucieszył, ostatnio prosił mnie o figurkę smoka :) także wiem, że jak podrośnie do bym mu ją mogła dać do poczytania. Lubię młodzieżówki, które są takie życiowe, poruszają wiele tematów, nie tylko przyjaźni ale i śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  6. Smoki kocham ❤😍 więc to książka dla mnie, ilustracje zawsze wzbogacają treść i przesłanie książki, a lubię gdy książka niesie ze sobą ważne treści i zmusza nas do przemyśleń. O autorze słyszałam( Gra o tron) ale nie miałam okazji czytać, może właśnie teraz będzie 😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Klasyka, co tu dużo mówić ;) Ja jednak aż tak wielką fanką nie jestem i na razie skupię się na głównym trzonie (a mam sporo do nadrobienia!). Choć powiem, że po tytule spodziewałam się trochę odmiennego spojrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie w końcu przeczytam dzieło literacka Georga Martina. Może warto zacząć właśnie od "Lodowego smoka". Jestem ciekawa tego stwora i roli jaką pełni w tym utworze. Z pewnością zainteresuje mnie ta opowieść i będę miała chęć poznać inne książki autora. Warto zacząć z nim przygodę od czegoś mniej obszernego a historia przyjaźni smoka z dziewczynką na pewno mnie zachwyci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo! To jest właśnie coś czego od dawna poszukiwałam. Z pewnością znajdzie się na mojej liście. Już nie mogę się doczekać aby móc ją przeczytać. Rozpoczynam poszukiwania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako że od Gry o tron trzymam się z daleka - czuję, że wieki bym męczyła tę serię, to i uwagi na inne dzieła autora nie zwracałam. Dlatego tak bardzo lubię czytać opinie innych, bo w ten sposób mogę się przekonać do książek, po które nigdy bym nie sięgnęła. To właśnie przykład takiej książki. Gdyby nie recenzja, nawet nie zwróciłabym na nią uwagi a tak? Mam ogromną ochotę ją przeczytać. Szczególnie z tak pięknymi ilustracjami. Może nie rzucę się na nią "na już" i nie zacznę jej wyszukiwać w każdej możliwej księgarni (tak, czasami mi się to zdarza po przeczytaniu opinii :D), ale z pewnością będę miała ją na uwadze i przy okazji postaram się ją dorzucić do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń