środa, 24 czerwca 2020

Adam Flamma – "Wiedźmin. Historia fenomenu"


Autor: Adam Flamma
Tytuł: Wiedźmin. Historia fenomenu
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 504

Opis:
Wiedźmin jest dla Polaków tym, czym Superman dla Amerykanów i Asteriks dla Francuzów: narodową marką o zasięgu globalnym. Nie stał się nią od razu; szlak ku wielkości był trudny i pełen niebezpieczeństw. Ostatecznie jednak Geralt z Rivii, łowca potworów, osiągnął coś, co udało się nielicznym. Stał się ikoną gatunku fantasy i najlepszym polskim towarem eksportowym.
Adam Flamma opisuje genezę fenomenu Wiedźmina, odsłania kulisy powstawania opowiadań, powieści, komiksów, gier, filmu i seriali. Rozkłada popularność Białego Wilka na czynniki pierwsze i tłumaczy, dlaczego Andrzej Sapkowski, powołując go do życia, nie popełnił żadnego błędu.
Bogato ilustrowana, pełna ciekawostek i nieznanych faktów książka zawiera również 17 wywiadów, m.in. z samym Andrzejem Sapkowskim, a także z Bogusławem Polchem, Markiem Brodzkim, Jackiem Rozenkiem, Tomaszem Bagińskim i muzykami Percival Schuttenbach. Dzięki tym ludziom o Geralcie z Rivii słyszeli wszyscy miłośnicy kultury popularnej pod każdą szerokością geograficzną.
To pierwsza i jedyna biografia Wiedźmina. Biografia, na którą w pełni zasłużył. I na którą wszyscy czekali.

Recenzja:
Saga o Wiedźminie. Powiedzcie, że o niej nie słyszeliście. O wspaniałych książkach, o komiksach, grach, filmie czy wreszcie serialu Netfliksa. Jeśli nie czytaliście, nie oglądaliście, to chociaż musiała Wam się przewinąć gdzieś informacja o Geralcie, Yennefer, Ciri i reszcie bohaterów tej historii. Jak mówi tytuł tej pozycji – wręcz tego fenomenu.

Bo przecież Wiedźmin od Andrzeja Sapkowskiego zdecydowanie można określić mianem fenomenu. A dzięki książce Adama Flammy dostajemy uporządkowany zbiór faktów, ukazujący ten fenomen od samego początku aż do czasów obecnych. Z tej pozycji dowiemy się czegoś o tym, jak powstała sama saga, od czego to wszystko się zaczęło. Prześledzimy kolejne losy książkowego Wiedźmina, który zaczynał się od opowiadań, a doczekał się sagi, później adaptacji komiksowej, filmowej, własnej gry i serialu. Przekładów na kilka języków, był obiektem wielu dyskusji, stał się po prostu czymś, o czym nie można było nie wiedzieć bądź nie słyszeć.

Adam Flamma śledzi całą drogę Wiedźmina, przetykając kolejne informacje na temat jego losów wywiadami z wieloma osobami odpowiedzialnymi za mniejsze i większe sukcesy związane z książkami i ich adaptacjami. Między innymi przytacza rozmowę z samym autorem, Andrzejem Sapkowskim, z członkami grupy ESSE, która stworzyła wiedźmińską rock operę, z aktorami wcielającymi się w różnym czasie w różne wersje Geralta jak Krzysztof Banaszek czy Jacek Rozenek, i wieloma innymi osobami, które miały wpływ na kolejne związane z Wiedźminem produkcje.

Przy tym wszystkim nie ma się wrażenia przesytu, a książka napisana jest sprawnie i w przystępny sposób, dzięki czemu wszystkie te fakty przyswaja się naprawdę dobrze. Mamy tutaj też sporo zdjęć, fragmentów komiksów, dodatkowych materiałów, które wzbogacają tę pozycję. Ponadto praca jest świetnie przygotowana, poparta źródłami, i od razu widać, że Flamma zna się na tym, o czym pisze, podaje wiele szczegółów, jest skrupulatny, a przy tym nie zanudza, jak mogłoby się zdarzyć w przypadku książki, w której znalazła się tak skumulowana dawka wiedzy. Widać także, że autor poświęcił naprawdę dużo czasu na to, by taka chronologicznie przedstawiona biografia Wiedźmina mogła ujrzeć światło dzienne i trafić w ręce fanów.

Dlatego uważam, że przede wszystkim jest to pozycja, którą powinni poznać właśnie oni – fani Wiedźmina. Książkowego, serialowego, tego z gier, komiksów… Wiedźmina w każdej formie, bo przecież tych powstało na przestrzeni lat naprawdę wiele. Wiadomo, że pierwowzór powieściowy będzie zawsze numerem jeden, ale zapewne znajdzie się też spore grono osób, które poznały Geralta dopiero za sprawą CD Projekt Red czy Netfliksa. Najważniejsze jest to: Wiedźmin. Historia fenomenu to zebrana w jednym miejscu i podana w bardzo przystępnej formie wiedza na temat losów Geralta w każdej jego postaci. Dlatego jeśli jesteście ciekawi, jaka była jego droga od opowiadania do fenomenu, koniecznie sięgnijcie po książkę Flammy i uzupełnijcie swoją wiedzę, poznajcie całą historię od początku czy też przypomnijcie sobie to, co już wiecie na temat Wiedźmina i wszystkiego, co z nim związane. Myślę, że to naprawdę wartościowa i świetna lektura, która stanowi must have każdego fana, ale też będzie ciekawa dla tych, którzy po prostu chcieliby poznać losy bohatera z Polski, który podbił świat.

9 komentarzy:

  1. Faktycznie, to super ciekawa pozycja dla wszystkich fanów Wiedźmina. Gruba, mnóstwo fotografii, dodatkowych materiałów.. Chętnie zajrzałabym do takiej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo że nie jestem szczególną fanką Wiedźmina (widziałam tylko serial), jestem ciekawa tej książki. Interesuje mnie, jak doszło do tego, że ta historia stała się tak popularna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie prześledzę drogę, jaką przeszedł Geralt, żeby zostać znanym na całym świecie i dowiem się ile osób pracowało nad jego popularnością. Jest to z pewnością fenomen, rzadko kiedy postać literacka z naszej części Europy zdobywa taką sławę. Oprócz fantastycznie napisanej książki na pewno praca nad promocją postaci przeprowadzona bardzo sprawnie i profesjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję i to bardzo za tę recenzję. Książka będzie u mnie, ale czy ja ją przeczytam... nie wiem. Za to na pewno przeczyta ją mój syn, wielki fan Wiedźmina. A dzięki Wam, wiem jaką niespodziankę mogę mu sprawić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem zagorzałą fanką tego typu fantasy, Wiedźmina znam za sprawą seriali. "Wiedźmin. Historia fenomenu" dla miłośników Białego Wilka jest to nie lada gratka ale też dla ciekawskich w jaki sposób bohater opowiadań stał się ikoną popkultury powstałym z nad Wisły. Może to być interesująca lektura, kopalnia wiedzy na temat tych wszystkich produktach. Nie mówię nie tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety do tej pory nie znam sagi Sapkowskiegi, ani nie widziałam filmu z Michałem Żebrowskim czy serialu. Muszę nadrobić zaległości, wszyscy mówią o Wiedźminie, muszę się przekonać czy to tak fajne, jak niektórzy zachwalają. A ta książka to świetny przewodnik po świecie Wiedźmina, można wyłapać jakieś ciekawostki i smaczki 🙃 Zapisuję sobie na listę 💙

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż, należy się do tego przyznać, że nigdy nie należałam do przesadnych fanów książek dotyczących Wiedźmina. Oglądałam serial ten w wersji polskiej, przymierzam się do zagranicznej adaptacji, jednak nigdy nie miałam styczności z książkami. Okładka jest całkiem ciekawa, można by rzec, że idealnie oddaje ducha fantastyki, do tego czytelna czcionka, która nie miesza nam się w oczach. Nie mogłabym się tutaj do niczego przyczepić. Jednak czy zdecydowałabym się na lekturę tej książki, skoro wcześniej nie czyta lam twórczości pana Sapkowskiego? Z jednej strony tak, z drugiej nie. Po części może liczyłabym na to, że lektura właśnie tej pozycji zachęciłaby mnie do lektury książek, jednak z drugiej strony istniałaby ta świadomość, że zapewne nie potrafiłabym pojąć wielu treści. Jednak jak to można dowiedzieć się z recenzji pozycja warta zapoznania się dla każdego, kto jest / był fanem Wiedźmina czy to książkowego, serialowego czy tego z gier. Wiem, że powinna się spodobać takim ludziom, na pewno wyjaśni wiele nieścisłości. Zagadek, ciekawostek. A czy ja po nią sięgnę? Pozostaje to w kwestii rozważenia, abym wiedziała dokładnie, czy tego chce, czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się, że to warta zapoznania książka, pełna ciekawych informacji i przede wszystkim przepięknie wydana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiedźmina oglądałam, ale niestety nie polską wersję. Amerykańska bardzo mi się podobała, choć fanką nazwać się nie mogę. Po wszystkich grach, serialu, sadze, filmie i komiksach wreszcie przyszedł czas na tę pozycję. Ukazuje ona wiele faktów z Wiedźmina, a przede wszystkim to jak on powstał i jego produkcje, ale też wiele więcej. Jest to zdecydowanie książka dla fanów. Na pewno wiele osób na to czekało i będą zadowoleni. Może w przyszłości pokocham Wiedźmina na tyle, żeby sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń