czwartek, 11 czerwca 2020

R.L. Mathewson - "Rozgrywka z sąsiadem"

Autor: R.L. Mathewson
Tytuł: Rozgrywka z sąsiadem
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020
Ilość stron: ok. 300
Ocena: 6/10

Opis:
Haley ma już dość bycia największym popychadłem na świecie, dlatego decyduje się wprowadzić w życiu zmiany, zaczynając od nieznośnego sąsiada, wyróżniającego się zbyt dużym urokiem osobistym i brakiem umiaru. Opracowuje plan gry i nawet jeśli mężczyzna wciągnie ją do swojego świata, kobieta nie pozwoli sobie zapomnieć, co potrafi zrobić niegrzeczny właściciel domu obok.
Jason nigdy by się nie spodziewał, że nieśmiała sąsiadeczka rzuci się na niego niczym Rambo, gdy zniszczył jej kwiaty. Kiedy postanowił wziąć ją pod swoje skrzydła, nie mógł się oprzeć wrażeniu, że Haley idealnie pasuje do jego życia. Teraz musi ją tylko przekonać, że połączyło ich coś więcej niż gra.

Recenzja:

Ciężko mi ocenić tę książkę. Strasznie ciężko. Bo dałabym jej dużo większą ocenę, gdyby bohaterowie byli nastolatkami. Bo czasem zachowują się niepoważnie. A tutaj? Zdecydowanie są dorosłymi, którzy kłócą się nawet o kwiatki i jedzenie. Czasem wręcz brakowało mi słów. A czasem... czytało się tę książkę bardzo dobrze. Dlatego tak ciężko jest mi to ocenić.

Haley jest spokojną, nieśmiałą dziewczyną z problemami rodzinnymi. Nie jest sobie w stanie wyobrazić, jakie wrażenie swoim wyglądem wywiera na innych. Szczególnie na facetów, których to reprezentantem jest jej sąsiad. Pięć lat wojowała z nim o wszystko, a on odganiał potencjalnych kupców domu, kiedy ona chciała się przeprowadzić. W pewnym momencie ten dzień właśnie następuje i jakoś się dogadują. Jakoś - bo wszystko zaczyna się dziać bardzo szybko. Wręcz za szybko.

Jason jest uzależniony od jedzenia i seksu. Dokładnie w tej kolejności. Ma to podobno po ojcu (o czym się później przekonujemy). Od dawien dawna podoba mu się jego sąsiadka - a kiedy w końcu udało mu się z nią zagadać na normalnych warunkach, bez wzajemnego obrażania się, to okazało się, że jej charakter i zainteresowania także są urocze. Jason planuje się z nią przyjaźnić... Ale czy ten plan w ogóle wypali?

Mamy tutaj różnorodność bohaterów. Od Haley, która jest całkiem spoko, po jej cudowną babcię, głupią rodzinkę i niepoważnego, wiecznie głodnego Jasona. Niezła kombinacja, co? Gdyby trochę poprawić Jasona w pewnych sytuacjach, to wyszłoby to na dobre.

Zakończenie było dosyć ciekawe, bo okazało się, że dużo więcej członków rodziny Jasona jest takimi głodomorami, co jedzą wszystko i wszędzie. Ale ogólnie w zakończeniu działo się też trochę więcej, o czym nie chcę spojlerować.

Ogólnie sporo emocji, fajny klimat. Autorka się spisała. Przeczytałam tę książkę bardzo szybko, bo też jakoś bardzo długa nie jest. Ot, lekka powieść na ciężki dzień i na poprawę humoru. Dialogi i opisy także były tu na niezłym poziomie, szczególnie te dialogi między głównymi bohaterami były naprawdę w porządku.

Podobno to pierwszy tom serii - inny pewnie będzie się tyczył kogoś innego. Może jakiegoś przyjaciela Jasona? Zobaczymy. W każdym razie czekam i mam nadzieję, że przy tym dam jeszcze wyższą ocenę! Ale no, wszystko zależy od autorki! Zobaczymy, co wykombinuje tym razem...

Podsumowując: jest dobrze, ale mogło by być lepiej. Fajna książka z kiloma minusami. Niemniej jednak do odprężenia się - jest jak znalazł. Trochę można się nawet pośmiać. Polecam, jeśli akurat szukacie czegoś takiego. Nie powinniście żałować!

8 komentarzy:

  1. Lekka lektura przy, której można się odprężyć i nawet pośmiać jest wskazana po ciężkim dniu w pracy. Książka, która nie wymaga skupienia i potrafi oderwać nasze myśli od codziennych zmartwień i kłopotów, rozbawi i wywoła uśmiech na twarzy nie raz ratowała moje zdrowe zmysły, a przynajmniej relacje rodzinne, kiedy wracałam z pracy buchając parą z uszu. Zamykam się wtedy na chwilę w pokoju, sięgam po Chmielewską lub inną ulubioną autorkę i po kilkunastu minutach zmienia mi się nastrój i opadają emocje. To taki mój sposób na odreagowanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli wpadnie w moje ręce, na pewno przeczytam, ale specjalnie nie będę za nią gonić i kupować. Jest wiele innych powieści, które mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w trakcie czytania "Rozgrywka z sąsiadem" (awantura o tulipany) jak do tej pory przyjemna lektura. Nieśmiała kobieta i pełen życia facet duet który zapewni czytelnikowi wiele zabawnych sytuacji. Książka idealna na poprawę humoru, na relaks po stresującym dniu wtedy właśnie przydaje się komedia z romansem w tle. Pozostaje mi tylko czytanie dalej i dowiedzenie się jak to jest z tą parą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię humor w książkach i jeśli można się pośmiać to czemu nie, czasem warto przeczytać coś lżejszego, by zachować równowagę 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka typu gdzie wszystkiego za dużo, a odnosi się wrażenie, iż był to koszmar — sen szalonego grafika. Przynajmniej takie wrażenie odnosiłam na pierwszy rzut oka, chociaż potem odczucia były już nieco bardziej zwykłe, normalne tak w tym przypadku znalazłam kilka minusów. Okej przedstawienie w ten sposób ludzkich sylwetek może jest ciekawe, jednak pokusiłabym się o rozjaśnienie grafik, użycie innych kolorystyki zdecydowanie byłoby tutaj na plus. Nie mówię o całkowitym rozjaśnieniu, jednak o 2-3 tony mogłoby przynieść dobre efekty. A tak ogólnie jest źle, ale mogłoby być lepiej. W przypadku opisu odniosłam wrażenie, iż to już było, że znowu otrzymuje odgrzewanego kotleta, któremu zmieniono jedynie imiona, a także umieszczono w innym miejscu. A jednak chciałabym przeczytać coś nowego. Z opisu miałam wrażenie, iż otrzymamy nastolatków, a jednak jak się okazuje, widzimy tutaj osoby dorosłe — Jasona oraz Haley. Sąsiadów, którzy uwielbiają toczyć ze sobą prywatne wojny. W sumie sama książki ani ziębi, ani grzeje. Taka lekka lektura w sam raz na popołudnie, jednak nie mogłabym powiedzieć, aby była ona jakaś wybitna, tj. wywoływała uczucie ciągłego powrotu do niej. To raczej książka na raz, a potem odłożenie na półkę. Jednak z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziwna ta książka.. raczej nie czuje się przekonana. Jason jest uzależniony od jedzenia i odziedziczył to po ojcu. I pewnie jeszcze ma seksi ciało i wcale nie ćwiczy..trochę to głupkowate. Zresztą tak jak to, że zaczął się kłócić ze swoją sąsiadką nie znając jej (powód: zauroczenie nią), i kłócą się o głupoty, nie wiadomo dlaczego. Tak szczerze to jakoś nie przekonuje mnie czytanie o tym jak Jason i jego rodzina są "głodomorami". Haley w sumie mogłaby być spoko, ale jakoś nie pasuje mi ten opis "spokojna i nieśmiała" bo takie osoby nie drą kotów z sąsiadami o drobnostki. Ogólnie jestem dosyć sceptycznie nastawiona. Poczekam może na drugą część i zobaczę czy będzie lepsza, bo ta jak dla mnie mało ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przekonał mnie opis. A recenzja też nie przechyliła szali na żadną ze stron. Odpuszczę, bo znając życie, zaraz wyczytam na tym blogu recenzję książki, którą koniecznie będę chciała, więc oszczędzę sobie na nią trochę czasu i pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja bardzo wspominam tę historię, było w niej dużo śmiechu i słodyczy – akurat do przeczytania na jeden wieczór pod kocem :D

    Miłego wieczoru!
    https://niepoprawnarecenzentka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń