Autor: Kuro
Tytuł: Szklany tron
Wydawnictwo: Fox Games
Rok wydania: 2020
Opis:
Dwuosobowa karciana gra kooperacyjna, która zabierze was w świat Szklanego Tronu. Tylko dzięki współpracy, będziecie w stanie pomóc młodej królowej pokonać jej wewnętrzne demony i dotrwać do finału Królestwa popiołów.
• Akcja gry osadzona w słynnej serii Szklany Tron
• 8 rozdziałów, wprowadzających graczy coraz głębiej w świat gry
• Możliwość wcielenia się w waszych ulubionych bohaterów
Cechy gry:
wiek gracza: 12+
liczba graczy: 2
czas gry: 45 minut
Uwaga! Produkt nieodpowiedni dla dzieci w wieku poniżej 3 lat.
Recenzja:
Wiecie pewnie, że jestem wielką fanką twórczości Sarah J. Maas, a przed pojawieniem się jej nowej serii, moim numerem jeden był właśnie Szklany tron. Fantastyczna, pełna zwrotów akcji, momentów łamiących serce opowieść o odwadze, poświęceniu, przyjaźni, miłości, walce… Po prostu uwielbiam. A więc gdy pojawiła się gra karciana z tego uniwersum, nie mogłam jej nie dostać w swoje ręce.
No więc dostałam. I, uwaga, ponieważ gra powstała głównie na podstawie ostatniej części tej serii, zawiera spojlery z poprzednich, także jeśli nie czytaliście, a zamierzacie (no oby! Nie można jej nie znać) to pomińcie kolejne dwa akapity recenzji.
O co chodzi w grze? Jak wyjaśnia nam opis, Aelin Galathynius została wzięta w niewolę przez królową Fae. Jest torturowana, a jej jedynymi towarzyszami są milczący Fenrys i własne wspomnienia. Wspomnienia matki, miłości, przyjaciół. Właśnie one są tutaj najważniejsze, bowiem naszym zadaniem w grze jest uwolnienie Aelin, pokonanie jej wewnętrznych demonów i dotrwanie do finału głównie poprzez udzielenie jej pomocy przy odzyskaniu wspomnień, przypominanie jej o najbliższych i dodawanie sił do walki.
Fajną sprawą jest to, że dla osób nieznających uniwersum mamy tutaj fragmenty, które świetnie wprowadzają w klimat tej serii. Przed rozdziałami czytamy o życiu Aelin, poznajemy nieco jej historii i przypominamy sobie o tym, co najważniejsze. Przede wszystkim: jej zadaniem jest nie poddawać się i stanąć do walki, a my musimy w tym pomóc. A przy okazji możemy się naprawdę dobrze bawić!
Co poza tym, żeby nie zdradzać szczegółów ze środka? Najważniejsze informacje. Gra jest przeznaczona dla dwóch osób, które powinny ze sobą ściśle współpracować. Jeśli mam być szczera, to sprawiło mi i moim pomocnicom (grałam najpierw przyjaciółką, a później z siostrą) największe problemy, bo ta współpraca opiera się na pokazywaniu wyborów i sposobie umieszczania kart, a nie wolno się ze sobą porozumiewać co do strategii! To dopiero było wyzwanie.
Gra składa się z prologu, 7 rozdziałów i epilogu. I przyznam szczerze, że co rozdział, to nowe wyzwanie. Z przejściem prologu i etapu pierwszego nie miałyśmy niemal żadnych problemów, zrzucam to na szczęście początkujących, ale im dalej, tym zasady coraz bardziej się komplikowały, żeby gra nie była nudna. Ale nie bójcie się – do gry mamy dołączoną instrukcję, która wyjaśnia kolejne zasady, a później wszystko spisane jest na kartach. Chociaż muszę ostrzec, że należy uzbroić się w cierpliwość, bo czasami zapoznanie się z regułami trwało u nas dłużej niż sama rozgrywka, zwłaszcza, gdy te zmieniały się i pojawiały się nowe. Przy tym wydaje mi się, że niektóre szczegóły nie zostały jednak w nich zawarte, bo często pojawiały się wątpliwości, czy możemy skorzystać z konkretnego ruchu.
Gra jest wymagająca, będziecie musieli się na niej skupić i poświęcić całą swoją uwagę, ale przecież o to właśnie chodzi. Uważam jednak, że wyznaczony czas gry (45 minut) to czas zaledwie na zapoznanie się z zasadami dotyczącymi prologu. A dopiero później rozpoczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki! Jeśli to Was jednak nie zrazi, to możecie spędzić naprawdę fajnie czas. A że ilustracje są po prostu genialne, cieszą oko, to rozgrywka jest tym przyjemniejsza. Dodatkowym atutem jest możliwość wcielenia się w swoich ulubionych bohaterów, którymi „gracie” przez kolejne rozdziały, a to także motywuje do działania.
Dlatego bardzo polecam! Świetne wykonanie z najdrobniejszymi szczegółami ilustracji, bardzo ciekawy mechanizm, który, fakt, może przysporzyć problemów, ale jeśli już zapoznacie się z zasadami, przyswajanie kolejnych powinno być coraz łatwiejsze, więc rozgrywka będzie coraz przyjemniejsza. Fani Szklanego tronu powinni uważnie pochylić się nad tą grą, a i osoby kochające karcianki nie pogardzą tą interesującą rozgrywką. Ja należę tylko do pierwszej grupy, więc byłam bardzo początkująca, i może to dlatego miałam też większe problemy z zapoznaniem się z mechanizmem gry. Niech to jednak Was nie zniechęca na starcie. Aelin czeka na Waszą pomoc. Nie zwlekajcie dłużej, bawcie się i podarujcie jej klucz do zwycięstwa!
Nie znam "Szklanego tronu", ale ta recenzja jest bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńUwielbiam S. J. Maas i bardzo chętnie kiedyś zapoznam się z tą grą :) Wydaje się naprawdę fajna! Idealna dla fanów <3
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na powrót do świata "Szklanego tronu", choć w nietypowy sposób. Dla fanów tej serii będzie to niezwykły dodatek do tego uniwersum, a dla nieznających ten świat może ta gra da okazję żeby poznać książki Sary J. Maas a przy okazji świetnie się bawić przy solidnej karcianej grze. Choć dla mnie karty zawsze kojarzą się z wojną lub tysiącem (piękne czasy).
OdpowiedzUsuńW sumie...lubię karcianki, polubiłam książki od Sarah J. Mass, jednak tutaj nie jestem pewna, czy sięgnęłabym akurat po tę grę. Obecnie przeżywam chyba etap gier planszowych, które skutecznie zajmują mój czas wolny, a rywalizują o niego z książkami. Nie mówię, że nie sięgnę po tę grę, jednak na pewno nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńGry to nie moja bajka... Kiedyś grało się w Makao, Wojnę itp. albo Chińczyka, Grzybobranie, Warcaby. A do takich ja nie mam cierpliwości 😂😂 jestem w gorącej wodzie kąpana i zapoznawanie się z regułami i zasadami wykańcza mnie nerwowo 😁 Ale Szklany tron serię mam w planach, kolekcjonuję właśnie tomy, mam już pierwszy i ostatni 😂😂
OdpowiedzUsuńFani Sarah J.Maas i Szklanego tronu będą przeszczęśliwi widząc tą grę. Nie dość, że będą mogli wrócić do tamtego świata to jeszcze w nim uczestniczyć. Zasady nie są najprostsze ale 45 minut ich poznawania? To trochę sporo, jednak na zimowe dłuższe wieczory w sam raz. Ja jednak wybierając między kartami a planszowkami wybieram te drugie, co nie znaczy, że nie przekonam się do tych, musze tylko najpierw przeczytać "Szklany tron".
OdpowiedzUsuńOj, a ja jeszcze nie dotarłam do ostatniego tomu "Szklanego tomu". Muszę koniecznie szybko nadrobić, a potem..... zagrać w tę grę. Tym bardziej, że karty są piękne, a gra może pochłonąć bez reszty.
OdpowiedzUsuńTylko kogo by tu zaciągnąć do gry?