poniedziałek, 4 stycznia 2021

Georgia Le Carre - "Najlepsza oferta"

Autor: Georgia Le Carre

Tytuł: Najlepsza oferta

Wydawnictwo: Kobiece

Data wydania: 2021

Ilość stron: 312

Ocena: 4/10

Opis:

Po śmierci ojca Freya i jej matka stały się bankrutkami. Za chwilę stracą dach nad głową, a Freya będzie zmuszona porzucić studia. Wyjściem z tej beznadziejnej sytuacji może być… wystawienie swojego dziewictwa na licytację w klubie Błękitny Motyl. Jego członkowie, obrzydliwe bogaci faceci, są w stanie zapłacić tysiące funtów za noc z dziewicą. Choć Freya nie tak wyobrażała sobie swój pierwszy raz, rozumie, że czas porzucić dziecięce sny.
Dla ratowania rodziny zrobi wszystko, ale nie wie jeszcze, czym naprawdę okaże się dla niej najlepsza oferta.

Recenzja:

Po tym opisie co prawda mniej więcej miałam zarys fabuły - a okładka zapowiadała, że książka ta będzie skupiona raczej na seksie, ale mimo wszystko czuję się trochę zawiedziona. Bo chociaż pomysł był całkiem dobry, to rozwinięcie tego albo miało jakieś zgrzyty, albo w jakiś sposób było dla mnie nudne i oczywiste. Niemniej jednak myślę, że znajdzie się wielu czytelników, których ta książka zaskoczy w miły sposób. Dla mnie... no, niestety, miałam ciut inne wyobrażenia na temat tej pozycji. 

Ojciec Freyi umiera, zostawiając ją i jej matkę bez pieniędzy. Matka dziewczyny jednak tego nie rozumie - dalej sobie żyje w wygodny sposób w stylu "na bogato". Ba, kiedy Freya robi awanturę z powodu jej rozrzutności, ta na przeprosiny kupuje jej... kawior. Także no, nie jest fajnie. Tym bardziej nie jest fajnie, kiedy okazuje się, że matka wzięła dwa kredyty hipoteczne na założenie butiku, o którym zawsze marzyła - a teraz nie ma pieniędzy na spłatę rat. Świat Frei więc się wali - a ona chce zrobić wszystko, żeby uratować to, co jeszcze ze swoją matką mają.

W związku z tym Freya udaje się na aukcję dziewictwa - oczywiście w roli atrakcji, którą można wylicytować. Zwykle na takich aukcjach dziewczyny są w stanie zgarnąć nawet kilkadziesiąt tysięcy - natomiast kwota, za którą została wylicytowana główna bohaterka jest dosyć zawrotna. Później okazuje się, że Freya nawet zna osobę, która ją wylicytowała - i można powiedzieć, że od zawsze czuła do tego faceta chemię. 

Następne wydarzenia są momentami śmieszne. Oczywiście, nie licząc mnogości seksu i innych tego typu sytuacji związanych z miłosnymi dramatami, mamy tu serię wydarzeń, które niejednego czytelnika mogłyby rozśmieszyć. Na przykład to, że pomimo podpisania przez Freyę klauzuli poufności, od razu po aukcji opowiada ona o wszystkim swoim przyjaciółkom - nawet zdradzając tożsamość kupca. Do tego wszystko Freya dalej pomaga matce, chociaż ta dalej zachowuje się w tak okropny sposób, że miałabym ją ochotę rozszarpać - no i bezustannie płacze nad swoją niedolą, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce.

Sam motyw sprzedaży dziewictwa tylko po to, aby matka nie musiała rezygnować z luksusów i żeby nie musiała ukorzyć się przed innymi z prośbą o pożyczkę pieniędzy, też jest dosyć wątpliwy. Ja osobiście nawet bym o takim czymś nie pomyślała - w końcu pieniądze zawsze można wziąć z innych źródeł. Nie trzeba do tego sprzedawać swojego ciała. Natomiast Freya po prostu nie dopuszczała do siebie możliwości, że może warto pokazać mamie, że warto zmienić sposób życia i zachowanie...

Zakończenie też nie było idealne. Miałam wrażenie, że te pomysły są wymyślone trochę po to, żeby w pewien sposób zszokować czytelnika i żeby odpowiednio zamknąć wątki, których nie dałoby się z przytupem zamknąć w inny sposób. Niemniej jednak - nie licząc tego fragmentu oczami matki Frei, którą nawet na sam koniec miałam ochotę zabić, nie było tak źle. 

Sama Freya i jej najlepsze przyjaciółki były stworzone raczej fajnie - polubiłam tę ekipę. Natomiast główny bohater momentami wydawał mi się psychopatą, który nie ma oporów przed tym, żeby się czegoś lub kogoś pozbyć. Tak - nie miał on żadnych oporów, żeby zniszczyć czyjeś życie, a nie miało to nic wspólnego z mafią i jej brutalnością. Ot, taki był właśnie główny bohater. Bogaty, egoistyczny... ale później także szaleńczo zakochany w głównej bohaterce.

Książka też jest napisana w fajny, lekki sposób, z użyciem prostego słownictwa, więc w sumie jest ona skierowana do wszystkich starszych czytelników. Dialogi były też raczej fajne - ale to w sumie zależy między kim się rozgrywały. Największym plusem były sceny seksu - które naprawdę oddziaływały na wyobraźnię i były raczej jednymi z tych "hot".

Podsumowując: mam co do tej książki naprawdę mieszane uczucia. Dla mnie było to coś pomiędzy raczej słabym a przeciętnym, niemniej jednak wiem, że wielu osobom to się spodoba. Na pewno nie będzie to najgorsza książka tego roku - bo cztery gwiazdki to jednak nie jest najsłabsza możliwa ocena. Jak widzicie, jakieś plusy w "Najlepszej ofercie" jednak widzę. Ale czujcie się ostrzeżeni, że ta pozycja wywołuje dużo, czasem sprzecznych emocji i czasem mocno oddziałuje na moralność.

10 komentarzy:

  1. Szkoda, że książka Cię zawiodła, ale tak jak tak jak wspominasz w notce - może się ona spodobać wielu osobom. Ja jednak sobie odpuszczę, bo nie lubię romansów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, recenzja bardzo ciekawa, opis książki nawet mi się podoba. Bo twojej recenzji jeszcze bardziej chce sięgnąć po tą książkę, żeby przekonać się samej

    OdpowiedzUsuń
  3. Opis mnie nie zachęcił /licytacja dziewictwa, tysiące funtów za noc z dziewicą itp.../. Już gdzieś zetknęłam się z podobnymi tematami -np.filmy - sprzedać dziewic komuś tam za ogromne pieniądze/. Kojarzy mi się taki temat raczej z oklepanym tematem i facetami, którzy mają w głowie nie rozum a... Dla mnie 4 gwiazdki to zbyt niska ocena. Jest tyle ciekawszych i godnych zainteresowania książek, które chciałabym mieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj już 4.01, a ja się czuję, jakby wczoraj był jeszcze Sylwester :P ale dzisiaj trzeba wrócić już do życia i wziąć się w końcu do roboty.
    Tak jak nakreśliła to komentatowa moja poprzedniczka - licytacja dziewictwa to czyste przegięcie. Też słyszałam kiedyś w telewizji, że jakieś nastolatki wpadły na podobny pomysł zarobku, ale nie trzeba mieć sporej wyobraźni, by stwierdzić, że coś takiego nigdy nie kończy się dobrze, nawet w najlepszym romansie, nie ma co się oszukiwać. Ta dziewczyna prędzej trafiłaby pod "opiekę" starego zgreda (ok, jego poziom bogactwa się pewnie by zgadzał) o sadonistycznych skłonnościach, po których biedaczka wyniosłaby z tego raczej nie kasiastego cholernie zakochanego w niej przystojniaka, a porządną traumę po grób i miejmy nadzieję, że trochę z tej obiecanej kasy. Także baaaardzo dziwny pomysł na fabułę, to raczej straszne, że autorce przyszedł do głowy. Potem jest gorzej, bo tłumaczenia dlaczego dziewczyna idzie w tę, a nie inną stronę są również mocno przesadzone. Po prostytucję rzeczywiście sięgają kobiety z różnych względów, nie tylko z powodu okropnej sytuacji finansowej, ale tłumaczenie per "kasa na waciki dla mamy" to jakieś nieporozumienie, nawet jeśli jej rodzicielka nie darzy dziecka nadmierną miłością. Składniam się mocno ku stwierdzeniu, że ta pozycja ma głównie wywołać nabuzowanie dyskusji na temat moralności, a tym samym znaczną reklamę. Kontrowersje i skandale się przecież nieźle sprzedają.
    Pomijając już podbój takiego a nie innego tematu, to widać bardzo z recenzji, że to książka drastycznie wręcz niedopracowana, pisana na prędce z nielogicznych powodów. Raczej nie widzę sensu, by się tą pozycją martwić i obgryzać paznokcie z nerwów podczas każdego głupiego wymysłu przy lekturze. Dzisaj większych emocji tego typu dostarczą nam już codzienne wiadomości o rozwoju pandemii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zdecydowanie nie jest dla mnie, to raczej pastisz podobnych książek, kawior na przeprosiny za rozrzutność?! Nie z pewnością nie zamierzam jej czytać. Z cała sympatią dla recenzentki, ale zdanie: "Książka też jest napisana w fajny, lekki sposób, z użyciem prostego słownictwa, więc w sumie jest ona skierowana do wszystkich starszych czytelników." - troszkę mnie zirytowało. Jestem starszą czytelniczką, ale niekoniecznie trzeba mówić do mnie "prostymi słowami" Zgadzam się z poprzedniczką, nie ma sensu nadmiernie się ekscytować niedopracowaną książką. Mamy dosyć innych powodów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, ale nie jest to książka po którą sięgnę. Nie mam jakoś natchnienia póki co na taką tematykę. Jednak widzę, że i tobie nie przypasowała do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Streszczenie fabuły "Najlepszej oferty" budzi we mnie jedynie ogromny niesmak. Nie wiem, czy przyczynia się do tego mój nie najmłodszy już wiek, czy też po prostu system wartości, któremu staram się być całe życie wierna, ale po przeczytaniu takiego streszczenia, jedyne, co czuję to zwyczajny niesmak. Podejrzewam, ze nie jest to historia wyssana z palca, bo życie pisze różne scenariusze, a człowiek w trudnej (bądź i nie) sytuacji jest w stanie zaprzedać duszę samemu diabłu, jednakże opieranie na niej kanwy utworu, i to utworu kierowanego przede wszystkim (biorąc pod uwagę chociażby okładkę) do młodego czytelnika, odbiera tej książce jakąkolwiek wartość duchową.
    Czemu ma służyć poruszanie takiej tematyki w prozie? Popularyzowaniu takiego zjawiska? Przecież wzorzec pokazywany w literaturze niekoniecznie musi być odbierany w negatywnym świetle. Skoro piszą o tym w książkach, to nic tym zdrożnego. Czego zatem uczy młode dziewczyny? Braku szacunku dla swojej osoby, poniżania i kultu pieniądza, bo przecież za pieniądze kupić można wszystko. Przykre, ale to kolejny gwóźdź do trumny dziczenia obyczajów, jakie szerzy się we współczesnej rzeczywistości.
    I nieważnym wydaje się to, czy ta książka napisana jest językiem jasnym, prostym, zrozumiałym, bo jej przesłanie (lub jego brak)odbiera kobiecie jej godność. Myślę, że tak, jak nie samym seksem człowiek żyje, tak nie same sceny seksu stanowią o tym, że warto po książkę się sięgnąć.
    Aleksandra Miczek

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tego typu literaturę. Taką dzięki której można odpocząć, 'rozgrzać się' przy czytaniu scen z pierzem w tle lecz "Najlepsza oferta" jakoś mnie nie uwiodła. Fabuła ciekawa (nie wiem czy w książkach spotkałam licytację dziewictwa), napisana w przyjemny sposób to i tak jakoś nie specjalnie mam ochotę zapoznać się z bohaterami. Wydaje się że pisarka nie dopracowała tej książki, niebyła konsekwentna w swoim działaniu (może pisarka miała za dużo pomysłów i z żadnego nie zrezygnowała). Ja podziękuję za tą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wystawianie dziewictwa na sprzedaż?! Nie, to ja podziękuję za taką litetaturę. Straszne i to kobieta to napisała, skąd im takie pomysły do głowy przychodzą... 🙄 Czuję się zdegustowana.

    OdpowiedzUsuń
  10. Graficznie niestety nie jest to typ, który lubię gdzie widać jedynie połowy twarzy mężczyzny, zgodzę się, jednak, że tutaj jest to coś, a sama grafika wygląda jak zdjęcie, które przeleżało już trochę czasu i jest wytarte wraz z upływem dni, wyblakłe. Specyficzna fabuła, akcja gdzie Freya, aby ratować swą rodzinę przed bankructwem, po śmierci swego ojca, a także wciąż rozrzutnym życiu matki wystawia na licytację swą cnotę. Przyznam, że trochę niespodziewany sposób na uratowanie rodziny, jednak tutaj dziewczyna chce to zrobić, aby matka mogła żyć nadal na takim samym poziomie życia, jak wcześniej. Książka już kilkakrotnie przewinęła mi się przed oczyma, przeczytałam jej opis, fabułę. Jednak czy się zdecyduje? W sumie to może być taka lekka lektura, na jeden raz, bo na powrót raczej bym tutaj nie liczyła. Przez co mówię tak, jednak bez możliwości ponownego zejścia się.

    OdpowiedzUsuń