czwartek, 4 lutego 2021

Emily St. John Mandel - "Szklany hotel"


Autor: Emily St. John Mandel
Tytuł: Szklany Hotel
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 27 stycznia 2021
Liczba stron: 336
Ocena: 9/10

Opis:

Jonathan Alkaitis, finansista i właściciel luksusowego hotelu, składa niemoralną propozycję Vincent, barmance, która pracuje w tym szklanym pałacu. Vincent dostaje klucze do królestwa cienia: pieniędzy i moralnych kompromisów, w zamian ma udawać żonę Alkaitisa. Jak piękna barmanka odnajdzie się w świecie, którego mieszkańcy żyją w przekonaniu, że mogą zrobić wszystko, czego tylko zapragną? Czy da się pozostać neutralnym, gdy dookoła panują chciwość, żądza władzy, narkotyki i nieograniczone możliwości?

To porywająca opowieść o duchach starego świata: o piramidzie finansowej, która ciągnie w dół wielkie fortuny i dorobek życiowy mniej zamożnych. W jaki sposób splatają się losy wszystkich uczestników nieczystej gry i dokąd prowadzą ich wybory? I w końcu: jak zdefiniować ten krytyczny punkt, kiedy zaczyna się początek końca?


Recenzja:

Taka niepozorna książka, po której nie spodziewałam się tak naprawdę niczego. Do sięgnięcia po nią zachęcił mnie opis, jednak zabierając się za nią niczego z góry sobie nie zakładałam. No i przepadłam, także dzisiaj zabieram was do świata pieniędzy, wielkich iluzji i fałszu za sprawą cudownej książki Szklany hotel.

Vincent otrzymuje propozycję, aby udawać żonę bajecznie bogatego Alkaitisa, u którego pracuje jako barmanka. Dziewczyna wkracza w świat bajecznie dużych pieniędzy i moralnych kompromisów i musi odnaleźć się w tym miejscu, którego mieszkańcy żyją w przekonaniu, że wszystko im wolno. 

Tak jak wspominałam już, zabrałam się za czytanie, bez żadnych nadziei i wyobrażeń i jeśli mogę wam coś polecić, to zróbcie dokładnie tak samo. Przyjemność z poznawania tej historii będzie jeszcze lepsza i nie zawiedziecie się ani odrobinę. 

Fabuła jest bardzo ciekawa i szalenie wciągająca. Myślę, że podobna tematyka została już wielokrotnie poruszana przez różnych autorów, sama jednak niezwykle rzadko mam okazję spotkać się z tematyką piramid finansowych i to jeszcze w takim świetnym wydaniu. 

Muszę przyznać, że przez pierwsze dwie, może trzy strony jakoś tak mi było pod górkę, że chyba z trzy razy zaczynałam od początku, bo łapałam się na tym, że nie wiem co czytam. Ale jak już przebrnęłam tę moją nieszczęsną granicę, to dałam się porwać w wir wydarzeń i przepadłam aż do ostatniej kropki w książce. Autorka pisze językiem bardzo prostym i przystępnym dla czytelnika, co w połączeniu ze świetna historią daje wciągający efekt.

Mogłoby nie wydawać, że główna bohaterka jest tylko jedna i w sumie, odrobinę tak jest. Jednak za tą historią, kryje się wiele postaci, które są świetnie wykreowani i każda z nich ma swoją odrębna historię, która jest ciekawa. Sporo tutaj o samotności, pieniądzach i życiu w kłamstwie w rewelacyjnej fabule.

Narracja w książce dosyć szybko się zmienia i przeskakuje po linii czasu i z początku dosyć ciężko mi było się do tego przyzwyczaić i byłam lekko zdezorientowana. Zajęło mi to chwilę, aby zorientować się o co chodzi i jak to działa i kiedy już się przyzwyczaiłam, bardzo spodobał mi się ten zabieg, bo nie często mam okazję czytać tego typu książki. Rozumiem też, że niektórych czytelników może to lekko męczyć, ale proszę nie zrażajcie się bo warto.

Nie miałam okazji czytać innych książek autora, które ukazały się na polskim rynku, jednak chyba będzie trzeba to zmienić w niedługim czasie. Czy macie sięgnąć po Szklany hotel? Zdecydowanie tak. Myślę, że nie rozczarujecie się tą pozycją wydawniczą i będziecie pod jej wielkim wrażeniem tak samo jak ja, a może i nawet bardziej. Jestem bardzo ciekawa jak wypadłaby ekranizacja tej historii.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

9 komentarzy:

  1. Pierwszy raz widzę tą książkę, okładka bardzo mi się podoba, jest taka tajemnicza. Jakoś nigdy nie czytałam książki o piramidzie finansowej, juzpomysr żeby dowiedzieć się jak to działa zachęca mnie do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie czytałam o piramidach finansowych. Mnie też zdarza się przy niektórych książkach kilkakrotnie wracać do pierwszych stron, zanim się połapię, o co chodzi... Przeskoki czasowe bywają męczące. Już spotykałam takie powieści /obyczajowe/, gdzie autorka co kilka stron przenosiła w inne czasy - raz do tyłu, raz do przodu /a akcja dotyczyła kilku stuleci/ - nie najlepiej się czytało... "Szklany hotel" jednak chyba wart przeczytania, nie będę rozczarowana. Chętnie przeczytam, jeśli dotrę do tej książki. Autorka jeszcze mi nieznana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle się ostatnio słyszy o piramidach finansowych, również u nas. Jeżeli uda mi się dostać książkę chętnie przeczytam. Dobrze byłoby poznać strukturę jej działanie od środka. Trochę się boję tej skaczącej narracji, nie lubię takich przeskoków w czasie, zauważyłam jednak, że ostatnio coraz częściej pojawiają się w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. O Emily St. John Mandel pierwszy raz słyszę. Nie jestem również pewna, czy poza "Stacją jedenaście" w Polsce wydano więcej jej książek. W ogóle autorka przypomina mi (wizualnie rzecz jasna) aktorkę Anne Hathaway. Ale może to tylko tak ja mam...
    Powiem szczerze, że trochę nie ogarnęłam fabuły - czy wszystko dzieje się w świecie fantastycznym (szklane hotele raczej nie są normalną rzeczą, chociaż to zależy od punktu widzenia), opis na okładce jest dość enigmatyczny i trochę na to wskazuje (cienie, metafory itd.), jednak piramidy finansowe oraz ogólna umowa Vincent wypadają bardzo realnie. Czytam i czytam i nie mogę dociec, niech ktoś mnie wreszcie uwolni od tych dociekań :P No i autorka nie raz sięgała po fantastykę, jak widzę.
    Fabuła wypada całkiem spoko, ale to wszystko zależy, jak została przeprowadzona, w tym momencie ciężko jest mi cokolwiek więcej powiedzieć. Skacząca narracja i czas niekiedy jest strasznym utrudnieniem, szczególnie gdy bohaterowie nie są charakterystycznie pozaznaczeni - po prostu się czytelnik myli i gubi w tym wszystkim. Mnie już nie raz to spotkało, dlatego jestem ostrożna. Nooo, nie na tyle, bym nie była zainteresowana lekturą tej książki, bo moim zdaniem grzechem byłoby nie spróbować. Jakoś mnie do niej ciągnie.
    Zgadzam się, że książka teoretycznie nie wyróżnia się na tle innych, ale to już druga pozytywna opinia o niej, więc coś w tym musi być. Poza tym ciekawy tytuł, kojarzy mi się z "Przedwiośniem" i szklanymi domami - ten hotel byłby takim idealnym marzeniem, bogatym światkiem, w którym jednak rzeczy nie zawsze idą tak, jak byśmy tego oczekiwali. Ale wiem, że autorka pochodzi z Kanady, a nie z Polski, więc pewnie o tej naszej książce nawet nigdy nie słyszała.
    PS Okładka jakoś mi się kojarzy z tym małżeństwem pisarzy, Diaczenko, oni też mieli zwykle takie z mgłą i jedną rzeczą na pierwszym planie. Kojarzy ktoś?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam książki w której tłem fabuły była piramida finansowa. "Szklany hotel" może być interesującą lekturą tylko mam obawy dotyczące tych przeskoków, warstw czasowych (można być skołowanych oraz pogubić się w opowieści) a także że pojawiają się kilka postaci czy nie jest za dużo chaosu. Nie wiem czy zapoznam się z książka Emily St. John Mandel.
    P.S. Tytuł idealny Szklany w stosunku do piramidy finansowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szklana piramida finansowa :O Kurczęta, nie pomyślałam!

      Usuń
  6. Bardzo chętnie sięgnę po tę pozycję, bo po recenzji, jestem bardzo nią zaciekawiona i zainteresowana :) Do tego okładka taka magiczna i nie dająca poznać co znajdziemy i co nas czeka w środku książki :) Bardzo dziękuję za recenzji i ukazanie takiej pozycji na rynku wydawniczym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo że ukończyłam studia magisterskie z ekonomii to finanse nie są moją pasją 😁 Więc nie wiem czy piramidy finansowe w tej powieści przypadłyby mi do gustu... I jakoś razi mnie w oczy ten napis na okładce bestseller, już się kilka razy nabrałam na to i nie wiem czy mam ochotę więcej ryzykować 😂

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze co nasunęło mi się na myśl czytając tę recenzję, to "idealnie nadaje się na ekranizację" :D Niezłe zaskoczenie miałam czytając ostatnie zdanie, bo jak widać nie tylko ja o tym pomyślałam. Co do książki, to pierwszy raz ją widzę szczerze mówiąc, co jest dość dziwne, bo zapowiedzi śledzę niemal cały czas. Ten tytuł jednak gdzieś mi umknął :( Może dlatego, że w styczniu naprawdę sporo książek pojawiło się na rynku. Ale jestem mocno zaintrygowana, mimo iż nie jest to do końca mój gust czytelniczy, aczkolwiek kto wie? Może się okazać że po przeczytaniu jej wpadnę w wir tego typu powieści :D No i bardzo okładka mi się podoba <3 Jest w niej coś tajemniczego, co przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń