środa, 28 kwietnia 2021

Mira Hafif - "Turecka rozkosz"

Autor: Mira Hafif 

Tytuł: Turecka rozkosz

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Data wydania: 2021

Ilość stron: 336

Ocena: 7,5/10


Opis:

Historia Polki, której serce wpadło w pułapkę miłości.

Ta historia wydarzyła się naprawdę. Ten wyjazd zmienił jej życie. Ta książka ma być przesłaniem.

Kiedy Magda, najlepsza przyjaciółka Basi, wyjeżdża na wakacje do Turcji, żadna z nich nie przypuszcza, jak bardzo zmieni to losy ich obu…

Już w drugim tygodniu urlopu Magda wyznaje Basi, że jej serce skradł przystojny Murat. I za nic ma przestrogi o mężczyznach z tamtych stron, którzy bez skrupułów wykorzystują kobiety takie jak ona. Zakochana po uszy, planuje wziąć ślub i zacząć nowe życie w Turcji. Barbara nie podziela jej entuzjazmu, ale po jakimś czasie, gdy jej sytuacja zawodowa w Polsce się komplikuje, sama pakuje walizki i wsiada w samolot lecący do Stambułu.

Ten jeden lot odmieni całe jej życie. Czy Polka oprze się podrywom atrakcyjnych i bogatych Turków? Którego wybierze? Do czego zdolny jest mężczyzna, by zdobyć swą wybrankę? Czy życie tych kobiet, które uległy czarowi mężczyzn Wschodu, zawsze przypomina bajkę?

Tę historię autorka zaczęła opisywać na jednym z forów internetowych, gdzie doradzała Polkom wracającym z wakacji pod palmami ze złamanym sercem. To one prosiły, by z tych zapisków i porad stworzyła książkę. Tak powstała Turecka rozkosz.

Recenzja:

Ale jak to jest, że Polka, która się pod pseudonimem, napisała taką cudowną książkę obyczajową o miłości między Polką a Turkiem? Niesamowite to jest! Z tego co czytam na okładce, autorka sama dzieli życie między Polskę a Turcję - i że historia "Tureckiej rozkoszy" powstawała na forum internetowym... w oparciu o osobiste przeżycie i doświadczenia pisarki. Jeśli ta historia wydarzyła się naprawdę i to przytrafiło się pani Mirze Hafif - to ja naprawdę podziwiam ją za to, że w pewnym momencie znowu zaczęła odnajdywać samą siebie. Zresztą, więcej opowiem w dalszej części recenzji...

Basia nie ma szczęścia w miłości, a i w pracy przestaje jej się powodzić - zwalnia się, musi zamieszkać z rodzicami, a do tego wszystkiego: jej najlepsza przyjaciółka układa sobie życie w Turcji, z facetem, z którym się zaręczyła, gdy znali się mniej niż dwa tygodnie. Obecnie Magda - bo tak nazywa się emigrantka - czuje się za granicą jak we własnym domu i wcale do Polski nie tęskni, szczególnie, że jej mąż traktuje ją, jakby była księżniczką - i jakby nie widział nikogo, poza nią.

Basia postanawia odpocząć, wylecieć do Turcji, odwiedzić swoją przyjaciółkę. Szybko też okazuje się, że nagle na jej drodze pojawia się dwóch amantów - oboje z Turcji, z czego jeden jest bardzo bogaty i jest wręcz celebrytą na swój sposób, a drugi - jest bardziej namiętny, żywiołowy, uczuciowy. I co ciekawe - oboje najchętniej chcieliby nie tylko Basi dla siebie, ale także tego, żeby osiadła z nimi na stałe. Basi na początku wydaje się to czystym szaleństwem, ale później coraz bardziej skłania się ku temu, że mogłaby osiąść w obcym dla siebie państwie...

To, co wyłania się na pierwszy plan, jest to, że nawet w tak pięknie przedstawionej krainie, jaką jest Turcja, po pewnym czasie wychodzi także to, co jest w niej złe, zepsute - a może po prostu: do czego Basia nie przywykła, bo wychowywała się w Polsce, która w wielu aspektach jest jednak bardziej postępowa. Tureccy mężczyźni wydają się na pierwszy rzut oka ideałami - romantycznymi, rozpieszczającymi swoje ukochane, ale w pewnym przypadkach widać też to, jak bardzo jest to zakłamane i jak bardzo jest to gra na pozór.

W "Tureckiej rozkoszy" widać kilka typów małżeństw między Polkami a Turkami. W części z nich kobiety się dostosowują, faceci okazują się nie być dupkami, a całe małżeństwo jest szczęśliwe. Jest jednak druga strona medalu - gdzie faceci zabawiają się na boku, gdzie kobieta ma być podległa mężczyźnie (i tak nawet nie do końca zawsze może pracować, jeśli on sobie tego nie życzy!). 

"Turecka rozkosz" bez wątpienia jest nie tylko powieścią obyczajową, która pokazuje miłość w dobrym świetle - i pokazuje też Turcję w nie taki kolorowy sposób, jak to zwykle się przedstawia w tego typu książkach. Mira Hafif udowadnia, że nic nie jest czarno-białe. A jeśli to faktycznie jest na podstawie jej doświadczeń i przeżyć - tym bardziej jest to dla mnie wstrząsające!

Według mnie to jednak z lepszych książek, jakie przeczytałam w kwietniu - a tym bardziej to jest chyba najlepsza książka tycząca się tematyki polsko-tureckiej, jakie czytałam w życiu. Autorka pokazuje plusy i minusy - pozytywne historie miłosne i te, co miały gorzkie zakończenie. Natomiast "Turecka rozkosz" jest dosłownie jak życie - raz jest lepiej, raz jest gorzej. 

Podsumowując: mnie już kupiła sama okładka, opis, a do tego przyklepała to nota o autorce, która widać, że zna tematykę. Książkę pochłonęłam dosłownie w godzinę - i mam nadzieję, że pisarka uraczy nas jeszcze jakąś historią w tym stylu (nawet, jeśli będzie ona bardziej oparta na jej fantazji). Zdecydowanie "hot", zdecydowanie "must read", zdecydowanie polecam!

11 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska27 kwietnia 2021 16:03

    Zabieram się jutro za książkę, bo też mam do zrecenzowania od wydawnictwa. Ale myślę, że naprawdę jest warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś czytałam takie książki, później przestałam, bo byłam rozczarowana, że kobiety same siebie oddają w niewolę. Może, gdy przeczytam tę książkę, to odczaruje ona moją niemoc związaną z tego typu literaturą

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej takiej książki może dzięki Mira Hafif to się zmieni. "Turecka rozkosz" ukazuje związek z mężczyzną z innej kultury oraz miłość która nie zawsze jest usłana różami, przez to że nie jest to tylko fikcja inaczej czytelnik odbiera tą książkę i historię Basi. Zapisuje sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie czytałem, ale widocznie będzie to lektura obowiązkowa bo zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tanya Valko opisuje także w swoich powieściach związki z Turkami, Arabami. Z resztą nie tylko Turcja, Emiraty Arabskie, w Indiach kobieta też sprowadzana jest do roli ozdoby bądź podnóżka. No cóż, taka kultura i lata takiego życia. Pewnie trafią się męźczyźni, którzy przełamują taki stereotypowy wizerunek, ale nie jest ich znów tak dużo... W godzinę przeczytałaś ! 😳 Jak ja bym chciała tak szybko czytać, jak Wy to robicie 🙄

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka ta skojarzyła mi się z arabską serią Valko, którą moją mam uwielbia i możliwe, że ta książka również ją zainteresuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka dla mojej mamy, która bardzo lubi poznawać inne zwyczaje i kultury. Rozumiem, że emocje i namiętności to wielka siła, ale związek ludzi pochodzących z tak różnych kultur wymaga jednak rozsądku. Ja jestem bardziej rozważna z natury, niż romantyczna, lubię wiedzieć w co się pakuję, ale małżeństwo po dwóch tygodniach znajomości to loteria, nawet jeżeli partnerzy pochodzą z tego samego kraju.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytalam kilka ciekawych recenzji i koniecznie muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie klimaty. Mam ochotę na "Turecką rozkosz".

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jako fanka tureckich seriali,już od pierwszej zapowiedzi,wiedziałam,że chce się w niej zaczytać i za jej pomocą odbyć książkową podróż do Turcji, w której nigdy nie byłam 🙂 Polecam kanały na fb i strony ba fb: Kawa po turecku(Magda i Nuri są wspaniali 🥰), Tur Tur Polka w Turcji oraz Gaba Demirdirek, gdzie Polki dzielą się swoim życiem w Turcji oraz pokazują jak wyglada zycie z mężem Turkiem🥰Po tej recenzji,jeszcze bardziej marzy mi się, wędrówka do Tucji,dzięki książkowym stroną tej powieści 😍🥰❤
    Bardzo dziękuję za super recenzję 😘 B.B

    OdpowiedzUsuń