niedziela, 31 października 2021

Julita Dziekańska - "Speedlove"

Autor: Julita Dziekańska 

Tytuł: Speedlove

Wydawnictwo: Szósty Zmysł

Data wydania: 2021

Ilość stron: 386

Ocena: 7/10

Opis:

Nieskończona skala emocji oraz akcja, która nie ma ograniczenia prędkości!

Alexandra "Alex" Ferenc była oczkiem w głowie swojego ojca, Wielkiego Alfredo, pięciokrotnego mistrza świata w wyścigach motocyklowych. Po tragicznym wypadku, który zmienił życie całej rodziny, Alex dostaje propozycję, dzięki której ma szansę na spełnienie marzeń z dzieciństwa. Idzie w ślady swojego ojca i rozpoczyna karierę w wyścigach MOTO GP. Wraca do rodzinnych Włoch, gdzie niespodziewanie spotyka Tito – przyjaciela z dawnych lat, który już nie przypomina słodkiego chłopca. A nieziemsko przystojny i arogancki mistrz świata Lukas Perèza, skrywa więcej tajemnic, niż można sobie wyobrazić.

Czy Alex odnajdzie się w męskim świecie rywalizacji i adrenaliny? Czy będzie umiała dokonać słusznych wyborów? A może tym razem emocje wezmą górę nad rozsądkiem?

Recenzja:

Mam ostatnio całkiem duże szczęście do debiutów (chociaż chyba nie powinnam tak mówić, żeby nie zapeszyć, bo moje szczęście trwa dopiero od jakiegoś miesiąca - a wcześniej nie było tak dobrze, jeśli chodzi o ten rok). Niemniej jednak "Speedlove" to kolejna pozycja warta polecenia - i według mnie nie trzeba interesować się motoryzacją i wyścigami, żeby tę pozycję przeczytać. Przede wszystkim jest to jednak romans - pełen różnych plot twistów i akcji, ale jednak romans.

Alexandra Ferenc od dziecka interesowała się motocyklami - najpierw jeździła z ojcem na gokartach, a później, gdy okazało się, że kocha prędkość i że ma do tego dryg, dostała własny motocykl, na którym mogła trenować po torach. Zresztą, trenowała wraz ze swoim najlepszym przyjacielem - bo chociaż była dziewczyną, to jednak jej ojciec był pięciokrotnym mistrzem świata w wyścigach, a z racji tego, że nie miała ona rodzeństwa, a była córeczką tatusia - to dzielili tę pasję. Ba, nawet jej matka dosyć aktywnie uczestniczyła i ich wspierała. 

Wszystko skończyło się w momencie, gdy ojciec Alexandry miał wypadek na torze. Obecnie od trzech lat jest w śpiączce... i nie da się go z niej wybudzić. Alexandra porzuciła więc motocykle na rzecz samochodu - głównie po to, żeby nie denerwować jeszcze bardziej swojej matki. Niemniej jednak, gdy dostaje propozycję, aby uczestniczyć w wyścigach i przez rok być głównym kierowcą jednej marki - postanawia wziąć udział. Jest to dosyć impulsywna decyzja, ale już niebawem okaże się, że ta decyzja rozjaśni także wszystko to, co zadziało się lata temu... 

"Speedlove" jest świetnym połączeniem wyścigów motocyklowych (o których ja nic praktycznie nie wiedziałam, ale mimo wszystko w tej książce jest to dobrze przedstawione - więc wszystko zrozumiałam) z opowieścią o relacjach - i tych bardziej pozytywnych, i tych bardziej negatywnych... Według mnie pod tym kątem to naprawdę fajny debiut, bo raczej o wyścigach motocyklowych nie czyta się za często, a na dodatek jeśli jest to odpowiednio przedstawione (a tu jest), to lektura bardzo wciąga.

Dużym minusem jest to, że w otoczeniu Alexandry pojawiali się sami przystojniacy, sami porządni goście - każdy z nich mocno działał na główną bohaterkę, prawie każdy chciał ją zdobyć. Tak do połowy książki to nie byłam nawet do końca pewna, jak się niektóre relacje rozwiną. Dużo podchodów i niejasności. Jakoś tak trochę to w głowie mąciło - i miałam też już swoje oczekiwania w pewnym momencie i część z nich niestety się nie spełniła (przez co czułam zawód).

Warto też zwrócić uwagę na to, że książka napisana jest prostym językiem, bardzo lekko - ale jednak dla osób dorosłych, bo trochę tu takich erotycznych scen jednak występuje. I przyznam szczerze, że sceny związane z wyścigami oraz te erotyczne, czytało mi się w tej pozycji najlepiej. Niektóre sceny, typu wywiad dla prasy, niekiedy wydawały mi się mało autentyczne - albo po prostu czegoś mi w nich jednak brakowało. Tak czy siak jednak pod kątem napisania jest bardziej na plus niż na minus! Wiadomo, że z czasem, przy kolejnych książkach, dialogi staną się jeszcze bardziej płynne - i tego życzę autorce, mocno trzymam za nią kciuki!

Podsumowując: ja polecam, dobrze się przy czytaniu bawiłam - a to najważniejsze. Cieszę się także z tego, że tematyka była trochę inna niż to, po co sięgam - bo jednak nawet, jak czytam romanse o sportowcach, to zwykle to jakiś hokej, futbol czy inne takie. "Speedlove" będzie mi się miło wspominało - szczególnie, ze autorka potrafiła też w fabule czasem trochę namieszać. Także przekonajcie się sami, czy i Wy polubicie "Speedlove"!

13 komentarzy:

  1. Kusi mnie ta książka, coraz większą mam na nią ochotę

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na to. Już nawet przebieram rączki. Jest to druga książka tej autorki, tylko pierwszą wydala pod pseudonimem. Czytalam jej debiut był świetny, więc tej doczekać się nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobremu romansowi nie potrafię odmówić. Nawet jeśli nie wszystko w nim jest prawdziwe, to liczę na dobrą zabawę i chwilę zapomnienia. Lubię przeżyć razem z bohaterką te chwilę zakochania, wątpliwości i nadziei.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie się zapowiada. Nie czytałam dotąd książki, w której bohaterka bierze udział w typowo męskich wyścigach. Chętnie się bliżej zapoznam z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy debiut. Trochę jestem zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię debiuty. Książka już czeka na półce na Legimi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam o wyścigach samochodowych, ale o motocyklowych jeszcze nie. Nie wiem czy sięgnę po ten tytuł, ale jak bym miała okazję to czemu nie, przeczytam 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytając "Speedlove" podniesie nam adrenalinę. Pomysł na fabułę uważam za świetny, coś nowego. Na pewno miło spędzę czas z książką Julity Dziekańskiej i to najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo bardzo bardzo mi się spodobał opis i zaciekawiła mnie tą powieść😍😍😍Bardzo chodzi za mną ta powieść i z prędkością światła batdzo bym chętnie ją przeczytała😍Mam ją na liście książkowych marzeń do spełnienia w pierwszej dziesiątce 😍 Debiut autorki wspaniały😍Gratulacje dla niej i czekamy na więcej😘Bardzo dziękujemy za świetną recenzję😘B.B

    OdpowiedzUsuń
  10. Uuu zapowiada się bardzo ciekawie. Rzadko czytam książki o takiej tematyce ale brzmi świetnie wiec dodaje do biblioteczki. Autorki nie znam a raczej pierwszy raz słyszę ale żeby nie zapeszać:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię debiuty i chętnie je czytam, ale ten mnie nie przekonuje

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego debiutu ale warto go poznać recenzja tylko potwierdza to

    OdpowiedzUsuń
  13. Straszny tytuł... znaczy nie jego wybór, tylko przez te nasze dziwne współczesne czasy - normalnie fast-food, teraz speed-love, co będzie dalej? Zatracamy uczucia.
    Ja wiem, że to romans. Nie za bardzo się do nich nadaję, czytelniczo i życiowo.

    OdpowiedzUsuń