wtorek, 28 grudnia 2021

Sophie Anderson - "Baśnie Śnieżnego Lasu"

Autor: Sophie Anderson
Tłumaczenie: Przemysław Hejmej
Tytuł: Baśnie Śnieżnego Lasu
Wydawnictwo: Young
Data wydania: 27 października 2021
Liczba stron: 416
Ocena: 9/10

Opis:

Pięknie opowiedziana, inspirowana rosyjskim folklorem baśń o dziewczynce, która musiała znaleźć w sobie nadludzką siłę, aby wyruszyć w podróż do poznania prawdy o sobie.

Kiedy Janka była dzieckiem, znaleziono ją w lesie tuż przy jaskini niedźwiedzicy. Dziś dziewczynka wzrostem i siłą przewyższa nie tylko swoich rówieśników, ale nawet niektórych dorosłych. Dlatego zyskała przydomek Janka Niedźwiedzica.
Pewnego dnia spostrzega, że jej nogi zamieniły się w… łapy niedźwiedzia! Aby odkryć, dlaczego tak się stało, musi poznać tajemnicę swojego pochodzenia. Postanawia wyruszyć do Śnieżnego Lasu, ponieważ czuje, że tam odkryje prawdę.
Czy z pomocą przyjaciół, mimo wielu przeciwności, uda jej się dowiedzieć, kto rzucił na nią niedźwiedzią klątwę, i z powrotem powrócić do ludzkiego świata?

Recenzja:

Są pisarze, w których twórczości można zakochać się od pierwszej powieści i właśnie taką osobą jest dla mnie Sophie Anderson. Kocham to w jaki sposób nawiązuje do znanych podań, kultur i baśni – po fenomenalnym Domu na kurzych łapkach nie mogłam odmówić sobie lektury kolejnej jej bajecznej historii - Baśnie Śnieżnego Lasu. Autorka zdaje się kontynuować tu wykreowany przez siebie świat, ponownie goszcząc nas cudami zaczerpniętymi ze słowiańskiego folkloru i prowadzi przez opowieści z pozoru znajome – i to wszystko w zjawiskowym i cudownie otulającym klimacie!

Chciałabym któregoś dnia poznać swoją przeszłość. (…) Mam nadzieję, że okaże się baśnią pełną cudów, która wyjaśni mi, kim jestem i dlaczego jestem inna, dlaczego słyszę drzewa szepczące o swoich tajemnicach, dlaczego zawsze czuję zew lasu.

Opowieść jest po prostu przemagiczna i rozkochuje w sobie od pierwszych stron. Bardzo lekko wchodzi się w ten baśniowy świat, a z całą pewnością ogromną zasługą tego jest gawędziarski styl autorki, przepełniony urokiem oraz naprawdę pięknym sposobem opowiadania. Od razu czytelnik czuje więź z główną bohaterką, Janką, i z drżącym z przejęcia sercem śledzi jej losy. Ta historia ma także coś z pogranicza snu – eteryczność, marzycielskość, może delikatną naiwność, ale nie jest to książka w żadnym wypadku infantylna! To opowieść o przyjaźni, lojalność i poszukiwaniu siebie, własnego miejsca w świecie – i to na dodatek jedna z najpiękniejszych, jakie w ostatnich miesiącach przeczytałam.

Podnoszę łapy do swojej twarzy, ale nie mogę zmusić się do jej dotknięcia. Zresztą już wiem, jak wyglądam. Jestem niedźwiedziem.

Sophie Anderson potrafi poruszyć czytelnika do głębi – w Baśniach Śnieżnego Lasu ujmuje szczególnie głębokim pragnieniem odnalezienia rodziny przez Jankę oraz cudnej więzi z naturą, autentycznej i niepodrabialnej. Pojawiają się tutaj motywy znane, jak choćby obraz tego, że zwierzęta często mają w sobie więcej człowieczeństwa niż ludzie. Bardzo spodobały mi się także przygody i wyzwania, przed którymi staje bohaterka – być może część przychodziła jej ze zbyt dużą łatwością, ale w tej powieści to absolutnie nie przeszkadza, bo wszystko jest ciekawie opisane i przesycone rosyjskimi opowieściami i legendami, a… właśnie na to ostatnie najbardziej liczyłam. I nie zawiodłam się – atmosfera jest dosłownie magiczna i fantazyjna!

- Jeśli pragniesz żyć jako istota ludzka, musisz wyciągnąć rękę do innych ludzi, wpuścić ich do swojego świata. Przypuszczam, że czasem oboje mamy z tym kłopot. A przecież zwrócenie się o pomoc albo jej przyjęcie wcale nie jest takie trudne, jak się wydaje.

Baśnie Śnieżnego Lasu to książka, która wkradnie się w serce każdego czytelnika szukającego przyjemnej i baśniowej opowieści na zimowe wieczory. Przesycona emocjami, ubarwiona niesamowitym rosyjskim folklorem, skrywająca w sobie wartościowy morał i wyśmienicie napisana – tak w skrócie można opisać tę historię. Jeśli macie ochotę na coś absolutnie magicznego i niezapomnianego – polecam z całego serca! Jestem przekonana, że będziecie tym tytułem zachwyceni, bo – co również warto zauważyć – jest on przepięknie wydany!

12 komentarzy:

  1. Renata Kozłowska28 grudnia 2021 11:01

    Przepiękna okładka. Lubię takie baśniowe historię choć z wieku dziecięcego już wyrosłam to chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę to przeczytać. Ta okladka jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bycie babcią zobowiązuje. Przeczytam tę baśń, żeby wiedzieć co polecić wnuczce. A tak na poważnie to uwielbiam taką basniowosc, magię, fantastykę i chętnie przeczytam o Jance Niedźwiedzicy

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię baśnie zainspirowane rosyjskim folklorem. "Baśnie Śnieżnego Lasu" zapowiadaja się magicznie jak to jest z baśniami znajdziemy także morał. Idealna lektura na zakończenia dnia z kubkiem herbaty w ręku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam autorki ale ta okładka taka piękna opis zachęca a recenzja świetna odrazu jest chęć żeby zacząć czytać trzymając w ręce gorącą czekoladę

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam baśnie i choć ta jest o dość niespotykanej dla mnie tematyce to tak cudownie kojarzy mi się z klimatem świątecznym. Ach jaka szkoda, że już minęły. Ale nic straconego, zima nadal trwa wiec wciąż można troszke tego klimatu złapać. Chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie to wygląda... jeszcze taki podtekst w formie nazwiska (Anderson). Widać, że musi być baśniowo, nie inaczej. Zresztą, ocena tej pozycji mówi sama za siebie. No tak! Czytałam o poprzedniej książce! Ale jeszcze do niej nie dotarłam. Lubię retelingi, świadome lawirowanie motywami. Na pewno nie przejdę koło tej książki obojętnie. Nooo... jak w końcu pójdę do księgarni. Ostatnio mam mało czasu dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na nią ochotę od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam Dom na kurzych łapkach i byłam zachwycona tą książką ! 😍 Ta wygląda równie cudownie i zapowiada się także ciekawie. Twoja opinia przypomniała mi o tym tytule, muszę koniecznie ją przeczytać ! ☺

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka książki już dawno zwróciła moja uwagę. Szczerze przyznam,że tytuł nieco mnie zmylił i sądziłam,że to opowieść dla dzieci. Teraz po przeczytaniu recenzji nabrałam wielkiej ochoty na lekturę tej powieści. Folklor rosyjski jest mi prawie wcale nieznany a z racji tego,że jestem świeżo po lekturze "Listopadowych porzeczek" chętnie poznam więcej ludowych wierzeń i podań.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bajkowy klimat osadzony na terenie Rosji. Folklor, magia, przepiękna grafika, coś, co urzekło mnie od pierwszego wejrzenia. Ciężko przyznam, stworzyć dla mnie rzecz, która urzekła swym klimatem, czarami. Dla mnie jest to lektura obowiązkowa w grudniu, zwłaszcza gdy sypnie nam śniegiem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydanie, okładka są genialne :) Już się w niej zakochałam :) Wpisana na listę must read i must have :) Ta lektura dla mnie jest czarująca, urzekająca już od samego wejrzenia na nią :) Bardzo dziękujemy za wspaniała recenzję :) B.B

    OdpowiedzUsuń