Autor: Alexandra Bracken
Tytuł: Mroczne umysły
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2022
Ilość stron: ok. 500
Ocena: 8/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Tajemnicza choroba zabiła większość amerykańskich dzieci. Ruby przeżyła, ale podobnie jak reszta ocalałych, została z czymś gorszym niż wirus. Przerażające umiejętności, których nie może kontrolować, naznaczają jej codzienność. Dziewczyna trafia w końcu do Thurmond – brutalnego, stanowego obozu rehabilitacyjnego. Tam pozna prawdziwy strach oraz nauczy się panować nad swoimi mocami. Trenowanie unikalnych predyspozycji, które posiadają młodzi wybrańcy, jest bowiem jedyną szansą na przeżycie dla całej generacji. Jeszcze nigdy tak wiele nie zależało od nastolatków!
Recenzja:
Z góry powiem, że z tą książką kilka lat temu mogliście się śmiało zapoznać - tylko wtedy wydawało ją inne wydawnictwo. Ja wtedy jakoś nie miałam okazji, chociaż moja najlepsza przyjaciółka opowiadała mi (już wtedy) same dobre rzeczy na temat "Mrocznych umysłów". W końcu postanowiłam przekonać się na własnej skórze, czy mi się spodoba - w końcu "Lore" od tej samej autorki jest jedną z moich ulubionych powieści!
Nie zawiodłam się, chociaż na chwilę zapomniałam sobie, że to jest seria - a nie tylko jednotomówka (bo akurat Jaguar tego nie umieścił z przodu okładki czy tam w tytule), więc na sam koniec miałam lekki zawał, ale bez wątpienia: już nie mogę doczekać się kolejnych tomów!
W Ameryce zaczyna się tajemnicza choroba, która zabija większość dzieci. Te, które przetrwały, posiadają teraz wyjątkowe zdolności. Rząd twierdzi, że zbierze wszystkie dzieciaki po to, aby im pomóc wyzdrowieć, ale tak naprawdę mieszkają one w czymś w stylu obozu koncentracyjnego, gdzie dzielone są w zależności od umiejętności na Zielonych (niesamowicie sprawny umysł), Niebieskich (coś w stylu telekinezy), Żółtych (elektryczność), Pomarańczowych (kontrola umysłów) i Czerwonych (o których nie ma zbyt wiele wspomniane, bo praktycznie od razu rząd się ich pozbywa).
Ruby zostaje umieszczona w Zielonych, chociaż jej moc klasyfikowana jest jako Pomarańczowa - niemniej jednak w trakcie klasyfikacji zdołała jakimś cudem (bo swojej mocy totalnie nie ogarnia) wmówić, że jest Zielona - i żeby zostawili ją w spokoju.
Teraz jednak, podczas użycia kolejnej fali dźwięków, na którą reagują tylko Żółci, Pomarańczowi i Czerwoni, ląduje w dziale szpitalnym - i już tam wie, że jest w ogromnym niebezpieczeństwie, bo zaczynają pojawiać się pytania na temat momentu jej wyboru do konkretnej kategorii mocy...
Nie będę opowiadać więcej, ale przez większość czytania miałam dosłownie ciarki na plecach. Świetna historia - Alexandra Bracken po raz kolejny po prostu udowadnia, że umie pisać tego typu historie podchodzące pod fantastykę młodzieżową.
Bez wątpienia (i bez zbędnej zwłoki) sięgnę po drugi tom, jak tylko pojawi się on na rynku wydawniczym. Jeszcze nie wiem, kiedy to będzie, ale już się tego nie mogę doczekać! Dosłownie zacieram rączki!
W ogóle, jeśli tylko autorka wydała więcej książek, które można by przetłumaczyć, to ja mam apel do Wydawnictwa Jaguar, aby szybko wykupili prawa i zlecili tłumaczenie. Alexandra Bracken i jej opowieści mają w sobie coś takiego, że oczarowują czytelnika od pierwszych stron - i aż do końca potrafią trzymać w napięciu.
Zakończenie trochę szokujące - aczkolwiek gorzej by było, gdyby to było to ostateczne zakończenie - a wiem, że są jeszcze kolejne tomy, więc mogę odetchnąć z ulgą (i pewnie niektórzy z Was też to zrobią, jak zaczniecie czytać i uświadomicie sobie, o co mi chodziło!).
Podsumowując: MUST READ!
Jeśli szukacie książki, o której trudno będzie Wam zapomnieć - "Mroczne umysły" bardzo się polecają!
Jeśli szukacie książki, którą łatwo będzie pokochać - "Mroczne umysły" Was nie zawiodą!
Widziałam pozytywne opinie, ale narazie nie mam w planach.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu...juz sama okladka mnie zachwyca i do tego ten tytuł....podoba mi sie...to cos dla mnie i z chęcią przeczytam ta serię...
OdpowiedzUsuńJuż trochę czasu upłynęło jak czytałam "Mroczne umysły" jak i pozostałe tomy, to i tak pozostały w pamięci. Książka ta może jest skierowano do młodszych czytelników ale i tak świetnie się bawiłam czytając ją. Bohaterowie to mocny punkt tej lektury, do tego fabuła która wciąga od pierwszej strony. Na prawdę polecam.
OdpowiedzUsuńP.S. Powstał film na podstawie pierwszej części ale o kolejnych niestety cicho jest. To chyba nie powstaną a szkoda.
Och, a ja o niej nie słyszałam... o filmie również. Może być fajnie. No i pierwszy raz jakoś o tym autorze słyszę.
OdpowiedzUsuńCzeka na półce na swoją kolej, niedługo będę to czytać. Gratuluję patronatu
OdpowiedzUsuńChyba widziałam ten tytuł albo w antykwariacie albo bibliotece, nie wiem tylko jakie wydawnictwo wcześniej wydawało ją 🤔 Brzmi mega ciekawie, chętnie sięgnę po całą serię ☺
OdpowiedzUsuńAlexandra Bracken to autorka niezłych książek science fiction. Nawet ja, totalnie (nie)miłośniczka tego rodzaju literatury, lubię jej pióro. O właśnie, niekoniecznie treść, bo ona nigdy nie będzie należała do moich ulubionych, ale właśnie pióro. Takie swobodne, niewymuszone, konkretne. Nie każdy autor tak potrafi, a jej warsztat pisarski ma w sobie to coś, co tak bardzo sobie cenię w książkach - styl. Wyjątkowy styl.
OdpowiedzUsuńAleksandra Miczek
Gratulacje patronatu :) Książka jednak nie dla mnie, i nie skuszę się na nią, nawet, jeśli to Wasz patronat. Recenzja od Was mi wystarczy. Bardzo dziękujemy za świetna recenzję :) B.B
OdpowiedzUsuń