wtorek, 20 września 2022

Mitchell Hogan - "Tygiel dusz"

Autor: Mitchell Hogan
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Ilustracje: Paweł Zaręba
Tytuł: Tygiel dusz
Cykl: Hierarchia Magii, tom 1
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 7 września 2022
Liczba stron: 610
Ocena: 8,5/10

Opis:

W każdej legendzie tkwi ziarno prawdy - pradawne zło czai się w mroku czekając na moment odrodzenia. A absolutne zło wykorzenić można tylko w sposób absolutny.
W tej walce nie będzie zwycięzców, będą tylko konieczne ofiary.

Mnisi uratowali małego Caldana od niechybnej śmierci, która czekałaby sierotę na ulicach miasta. Dali mu kilkanaście lat spokoju, możliwość nauki i jakąkolwiek szansę na godne życie. Wszystko zmienił niefortunny pojedynek.
W ciągu jednej nocy Caldan stracił wszystko, co znał i dowiedział się o sobie rzeczy, które muszą pchnąć go na zupełnie nową ścieżkę. Ścieżkę pełną niebezpieczeństw i pułapek, groźnych nawet dla obytego w świecie intryganta. Dla nieznającego świata dzieciaka z klasztoru nowa wiedza może być wyrokiem śmierci.
Przeszłość prędzej czy później dogania każdego. Ale wszak dojrzewamy, mierząc się z tym, co przynosi nam życie. Caldan zaczął dojrzewać. Szybko i boleśnie.

Recenzja:

To zabawne, ale opis Tygla dusz brzmi podobnie do wielu powieści fantasy. Ot, mamy bohatera sierotę, który w pewnych okolicznościach zostaje poddany szkoleniu, popychającego go w wir nieszczęść i niebezpieczeństw oraz kolejnych wyzwań – również na przekór swoistemu złu. Brzmi schematycznie? Jeszcze jak! Michell Hogan prowadzi nas jednak przez znane szlaki w sposób nieoczywisty – można rzec, wpychając nas co rusz w krzaki, w których... czekają na nas niespodzianki i spotkania z fantastycznymi bohaterami. I nawet nie jestem w stanie być za to na niego zła...

Jeśli przyjmiesz śmierć z otwartymi ramionami, to nie przegrasz.

Michell Hogan ma naprawdę przyjemne pióro, wręcz iście w klimatach fantastyki – i to epickiej fantastyki. Z całą pewnością też potrafi zaangażować czytelnika w historię. Już sam prolog mocno trzyma w napięciu, a w późniejszych rozdziałach nietrudno nawiązać więź z Caldanem, głównym bohaterem, przez co niełatwo oderwać się od lektury. Zresztą, pozostali bohaterowie także zostali świetnie wykreowani, mają swój charakter, cele, pragnienia, aczkolwiek... hmm. Odrobinę przeszkadzała mi tu pewna stereotypowość, a konkretnie motyw kobiet wiecznie potrzebujących ratunku. Tu nie wypada to źle, ale ech... ileż można! Przymknęłam na to jednak oko, bo naprawdę świetnie się tę książkę czyta. Jak wspomniałam wcześniej, przypomina wiele czytanych przeze mnie powieści fantasy, a jednak jest zupełnie inna – powiedziałabym nawet, że to taki wielki misz-masz, ale... bardzo fajny misz-masz!

Konsekwencje to dziwna rzecz – czasem rzucają się w oczy, czasem pozostają w ukryciu, i zbyt często okazują się różnić od tych spodziewanych.

Ogromnym atutem Tygla dusz są nie tylko dobrze rozwinięte postaci oraz nietuzinkowe relacje, ale i wiarygodny świat, wprowadzane intrygi czy ukazany system magiczny. Nie ukrywam też, że świetnie bawiłam się z Caldanem, bo chociaż w jego życiu nie brakuje dramatów, a całość jest raczej mrrroczna – znalazło się weń miejsce także na nieco luzu, humoru, rozrywki, a nawet... głębokiego poruszenia. W powieści nie brakuje licznych zwrotów akcji – droga Caldana jest nieprzewidywalna, często skręca, a autor wyraźnie lubi tu wodzić czytelnika za nos, stale go zaskakując i oferując coraz więcej i więcej (w tym interesujące zmiany perspektyw, bardzo lubię takie zabiegi). I... nie wiem, co jeszcze dodać, aby nie zdradzić Wam istotnego elementu fabuły czy też przyjemności z odkrywania tego, co Mitchell Hogan przygotował tu dla czytelników. Dodam może jeszcze, że całość jest raczej lekka – daleko tej powieści do skomplikowanej fantastyki, dlatego bez wątpienia przypadnie do gustu zarówno osobom rozpoczynającym swoją przygodę wśród epickiej magii i potyczek, jak i weteranom tego gatunku.

(...) moja miłości, zostań ze mną.

Tygiel dusz to kolejna fenomenalnie klimatyczna fantasy od Fabryki Słów – to wydawnictwo wynajduje prawdziwe perełki! Absolutnie zakochałam się w historii Caldana i najchętniej od razu sięgnęłabym po kontynuację, bo chciałabym się dowiedzieć, co dalej będzie z pewną postacią – zresztą, sam epilog ogromnie wzmaga apetyt na więcej... A jeszcze ni ma więcej! Mam nadzieję, że drugi tom Hierarchii Magii ukaże się niebawem, bo to kapitalna odskocznia i choć na wielu polach bardzo typowa fantasy – to typowość w najlepszym wydaniu, a i znaleźć można w niej sporo... nietypowości. 
Polecam gorąco!💙💙💙

P.S. Prawie zapomniałam wspomnieć o bajecznej mapie na oklejce oraz ilustracjach Pawła Zaręby skrytych w tej książce. Kocham takie dodatki!

5 komentarzy:

  1. Tytuł jak i okładka zapowiada się na świetną książkę fantasy. Ja lubię motyw podróży do tego magia, tajemnice, zwroty akcji, "Tygiel dusz" wróży na dobrą zabawę. Będę miała na oku tą serię.
    P.S. Niezła cegiełka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, wygląda na bardzo fajną fantastykę... Kiedyś może po nią sięgnę, obecnie taka cegiełka byłaby dla mnie wręcz zabójcza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się ciekawie...ale to nie do końca mój klimat. Dziękuję jednak za recenzję i polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam fantastykę, do tego tak pięknie wydaną. Strasznie jestem ciekawa tej historii. DZieki za polecenie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem, może kiedyś spróbuję przeczytać, ale nie wiem czy to coś dla mnie 🤔

    OdpowiedzUsuń