sobota, 31 grudnia 2022

Corinne Michaels - "Powiedz, że mnie chcesz. Wróć do mnie. Tom 2"

Autor: Corinne Michaels

Tytuł: Powiedz, że mnie chcesz. Wróć do mnie. Tom 2

Wydawnictwo: Szósty Zmysł

Data wydania: 2022

Ilość stron: 392

Ocena: 8/10


Opis:

Drugi tom uwielbianego przez czytelniczki cyklu „The Hennington Brothers” 

Surowa, prawdziwa i brutalnie szczera podróż pełna drugich szans i zmieniających życie momentów. Podróż, w której odnajduje się szczęśliwe zakończenie w najbardziej nieprawdopodobnym miejscu.

Nie ma mowy, żebym zakochała się w Wyatcie Henningtonie.

Może zachować dla siebie ten swój południowy akcent, uśmiech, któremu nie sposób się oprzeć, i teksty na podryw. Popełniłam błąd, śpiąc z nim nie raz, lecz dwa razy. Nie jestem aż tak głupia, żeby dać mu szansę na trzecią rundę, szczególnie po tym, jak zostawił mnie w środku nocy, żebym sama odnalazła drogę do wyjścia. Przyrzekłam sobie wrócić do Filadelfii i zapomnieć o nim.

Jednak łatwiej powiedzieć, niż zrobić.

Po tym jak lekarz informuje mnie o ciąży, postanawiam wrócić do Bell Buckle. Daję nam trzy miesiące i jeśli w tym czasie nam się nie uda, znikam.

Problem polega na tym, że kiedy wszystko obróci się przeciwko nam, wreszcie przekonam się, czy mu na mnie zależy, czy jednak moje obawy były uzasadnione...


Recenzja:

Uwaga, to zdecydowanie lepsza część od tomu pierwszego - mimo że wiem, iż tom pierwszy ma wielu zagorzałych fanów. Nikt nie jest jednak w stanie mi wmówić, że Wayatt jest mniej ciekawą postacią od Zacha - i że jego historia nie jest bardziej porywająca.

A jeśli twierdzicie inaczej: cóż, ja jednak stoję po drugiej stronie barykady. 

Od razu dodam też, że jest to seria - i to jedna z tych, gdzie tomy wypada jednak czytać po kolei, żeby się nie pogubić i wiedzieć co, gdzie i jak się dzieje. 

Angie już w poprzedniej części poznaje Wyatta, brata chłopaka swojej najlepszej przyjaciółki - i od tego czasu coś zaczyna się między nimi dziać. Uprawiają nieziemski seks, a później Wayatt znika bez znaku, bez słowa, bez wytłumaczenia: mimo że zaprosił Angie do swojego łóżka. 

Dla Angie byłby to koniec ich miłosnej historii - chociaż według niej były to najlepsze chwile jej życia, bo Wayatt jest niezwykle dobry w "te sprawy" - a oprócz tego strasznie mocno ich do siebie ciągnie. 

Tyle, że nic nie układa się tak, jak powinno - bo w życiu dziewczyny znowu zachodzi sporo niespodziewanych zmian: nie dosyć, że niedawno straciła brata i partnerkę do biznesu (prowadzi cukiernię), to jeszcze okazuje się, że nie jest chora... tylko jest w ciąży.

Dla Angie to znak, że powinna wrócić do Bell Buckle, maleńkiej mieścinki, z której pochodzi Wyatt - bo tylko z nim uprawiała seks w ciągu ostatnich miesięcy, więc jest w stu procentach pewna, kto jest ojcem jej nienarodzonego dziecka. 

Tyle, że Wyatt jest dobrze wychowanym facetem z południa... Domyślicie się, co to znaczy: bo mówiąc w skrócie - nie pozwoli Angie tak łatwo od siebie odejść, szczególnie ze swoim dzieckiem...

"Powiedz, że mnie chcesz" jest jedną z tych historii, które dosłownie pożarłam wzrokiem - i które pokochałam całym swoim sercem. Prawda jest jednak taka, że jest tu sporo różnych emocji, więc niejednokrotnie uroniłam też jakąś łezkę (mimo że zwykle mi się to nie zdarza). Jednak historia dwójki naszych głównych bohaterów była tak prawdziwa i autentyczna, że do głębi mnie poruszyła.

Dodam, że Wyatt bez wątpienia mógłby być moim książkowym mężem - a nawet nie tylko książkowym, gdyby zechciał ożyć... Jest on jednym z tych facetów, do których bez trudu się ślinić - i którzy mają piękne wnętrze (oprócz wyglądu powierzchownego). 

Nie jest to taka do końca szczęśliwa historia - bardziej bym powiedziała, że taka słodko-gorzka, z mnóstwem wzlotów i upadków, ale kocham ją właśnie za to, że jest taka, a nie inna - i gdybym mogła, to chętnie przeczytałabym tę książkę jeszcze raz, od początku, gdybym nie wiedziała, jak tam to w międzyczasie się potoczy.

"Powiedz, że mnie chcesz" to bez wątpienia nie tylko jedna z lepszych historii, jakie czytałam w grudniu tego roku - ale które w ogóle czytałam w tym roku - i czuję zaszczyt, że mogłam skończyć czytanie w roku 2022 właśnie z tą historią spod ręki Corinne Michaels.

Pytanie tylko: czemu historia Angie i Wyatta nie trwa jeszcze z trzysta kolejnych stron?!

POLECAM!

6 komentarzy:

  1. mam w planie poznać tą serię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Seria zapowiada sie naprawde ciekawie...z chęcią kiedyś przeczytam wszystkie części

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że drugi tom podobał Ci się bardziej, ale ja nie zamierzam sięgać po tę serię, nie moje klimaty po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Powiedz, że mnie chcesz" to słodko-gorzka opowieść o życiu, można się wzruszyć ale też uśmiechnąć a do tego jeszcze namiętność między bohaterami. Ja się piszę na taką opowieść. Mam w planach tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie dziwne układy mnie nie przyciągają, wręcz przeciwnie...

    OdpowiedzUsuń