piątek, 6 stycznia 2023

M.A. Kuzniar - "Północ w Everwood"

Autor: M.A. Kuzniar
Tłumaczenie: Małgorzata Stefaniuk
Tytuł: Północ w Everwood
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 9 listopada 2022
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10

Opis:

Kiedy magia wkroczy w jej życie, na zawsze już pozostaniesz w jej migotliwym uścisku.

Nottingham, rok 1906.
Marietta Stelle marzy o karierze baletnicy. Jednak w miarę zbliżania się świąt Bożego Narodzenia z coraz większym smutkiem myśli o tym, że będzie musiała porzucić swoją pasję – rodzina życzy sobie, by w dzień Nowego Roku wyszła za mąż i zajęła należne sobie miejsce w społeczeństwie. Kiedy sąsiednią kamienicę kupuje tajemniczy wytwórca zabawek dr Drosselmeier, Marietta nie przeczuwa jeszcze, że wkrótce w jej życie wkroczy magia.
Gdy jednak Drosselmeier konstruuje misterną scenografię teatralną do jej ostatniego występu baletowego, młoda tancerka odkrywa, że scena stała się miejscem zaczarowanym. A gdy zegar wybija północ, pięknie udekorowana sala balowa w jej rodzinnym domu znika, a ona stoi w lodowatej ciszy pośrodku cukrowego pałacu, w lesie pełnym ośnieżonych jodeł… Jaki mroczny czar ktoś tutaj roztoczył? Co to za tajemnica?
Marietta musi znaleźć sposób na powrót do domu, zanim na zawsze zostanie uwięziona w zwodniczym uścisku Everwood.

Recenzja:

Kocham klasycznego Dziadka do orzechów, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok swoistego retellingu tej opowieści. Z początku byłam pełna obaw, że Północ w Everwood nie okaże się tak magiczna, jak zapowiada okładka i opis, jednak M.A. Kuzniar szybko rozwiała moje wątpliwości w niemal każdym aspekcie. Tajemnica i mroczny czar tej historii pochłonął mnie całkowicie!

(...) kiedy już magia wkroczy w czyjeś życie, ten ktoś pozostaje w jej błyszczących szponach na zawsze.

Północ w Everwood to historia Marietty, która za sprawą pewnych wydarzeń zostaje przeniesiona do magicznego Everwood. To miejsce wydaje się przebajeczne i wręcz czytelnik zazdrości bohaterce, że może po nim podróżować, ale... szybko okazuje się, że nie wszystko tam jest tak magiczne, jak się wydaje. Można rzec, że M.A. Kuzniar stworzyła mroczniejszą wersję znanego opowiadania E.T.A. Hoffmanna, tym razem przeznaczoną dla starszego czytelnika, która fascynuje od pierwszych stron – między innymi cudownie zimowym klimatem czy stylem pisania przypominającym powieści klasyczne. Co więcej, kryje się tu wiele barwnych postaci, którym towarzyszy się z przyjemnością – Mariettę można polubić i czuć względem niej empatię, a czarny charakter znienawidzić, bo to prawdziwie okrutna osobistość.

Marzenia to nieodłączna część ludzkiej natury, na równi z miłością, nienawiścią i nadzieją.

Jak w wielu baśniowych historiach, tak i tutaj spotykamy niesamowite istoty, niespotykaną magię oraz tradycyjny element - dobro zwyciężające wszelkie zło. Nie można jednak nazwać tej książki dziecinnej – jest bardzo dojrzała i zmusza do refleksji, także bardzo osobistych przemyśleń. Pięknie też ukazuje motywy przyjażni (szczególnie kobiecej), miłości (romans nie skrada tu fabuły i za to ma ta książka u mnie ogromny plus) i prawdziwej odwagi, nie zawsze w sposób oczywisty. Co ciekawe, historia jest przyprawiona także na bogato tańcem – wiele tu terminów związanych z baletem, co chwilami przytłacza, ale jednocześnie czyni tę powieść niezwykle oryginalną i jeszcze bardziej zaczarowaną.

Gdziekolwiek pójdę, dokądkolwiek poniesie mnie życie, znajdę cię, możesz być tego pewna. Bo jest zapisane w gwiazdach, że spotkamy się ponownie.

Północ w Everwood to mroczna, niepokojąca, ale i piękna opowieść, o marzeniach, nadziei i determinacji, której odkrywanie było dla mnie czystą przyjemnością. Wiele tu tajemnic, niespodzianek także nie brakuje i choć fabuła bywa przewidywalna – to i tak świetnie przy niej spędziłam czas. To idealna lektura na chłodny wieczór, gdy zawijamy się w koc i pijemy ciepłą herbatę – wówczas jej mroźne scenerie stają się jeszcze bardziej namacalne. Jeśli lubicie baśniowe i pięknie napisane opowieści – z całą pewnością zakochacie się w tym tytule. Polecam z całego serca!

7 komentarzy:

  1. W sumie wszystko w tej powieści jawi się jako czarne i białe, proste podziały, ale już tak jest, że do książek tego typu mam pewną stałą słabość, której nie mogę się oprzeć. Czy tylko mi wydaje się, że nazwa Everwood była wykorzystywana już w zbyt wielu książkach i filmach? A może ma to związek z baśnią lub historią, której akurat nie znam? Bo chyba nie w "Dziadku do orzechów"? Przyznaję, że ostatni reteling tej historii, akurat filmowy, był kiepski, nawet bardzo moim zdaniem, ale ta książka wydaje się w porządku. Pewnie w przyszłości po nią sięgnę! Wydaje mi się, że zawiera w sobie wszystko, co lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Północ w Everwood" zapowiada się magicznie. Pisarka stworzyła zaczarowaną opowieść dla dorosłego czytelnika która pozwala wyciągnąć wnioski z losów bohaterki książki. Książka ta powsiada ciekawą fabułę, z interesującymi bohaterami oraz ważna tematyką. Wróży to dobrą lekturę. Będę rozglądać się za nią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdaje mi się, że nigdy nie czytałam oryginalnego Dziadka do orzechów, dlatego chętnie poznałabym retelling tej historii ☺ Przepięknie wydana powieść, zainteresowała mnie 🤗

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta okładka jest przepiękna. Jestem ciekawa tej powieści 😊 mam ją na swojej liście

    OdpowiedzUsuń
  5. "Dziadka do orzechów" czytałam wiele lat temu i chętnie przeczytam coś w podobnym klimacie. Powieści z magią w tle dla dorosłych czytam zawsze z wielkim zainteresowaniem. Mam wrażenie,że ta powieść bardzo mi się spodoba, podobnie jak okładka- jest przecudowna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna okładka... Mam tą książkę w planach do przeczytania...

    OdpowiedzUsuń