Autor: A.M. Hargrove, Terri E. Laine
Tytuł: Zły los. Piękne i okrutne. Tom 1
Wydawnictwo: Lekkie
Data wydania: 2022
Ilość stron: 720
Ocena: 6/10
Opis:
Autorki bestsellerów „USA Today” przedstawiają wzruszającą, pełną porywów namiętności historię opartą na faktach.
Studentka Cate Forbes ma starannie zaplanowaną przyszłość, nic jednak nie wie o miłości. Bez obaw udaje się na randkę w ciemno ze smakowitym kąskiem, jakim niewątpliwie jest Drew McKnight. Cate myśli, że ukoronowaniem wieczoru będą gorące igraszki. Wystarczy jedno spojrzenie na seksownego rezydenta szpitala, by zapragnęła czegoś więcej. Nieustępliwy, grający w hokeja Drew doskonale wie, czego chce: jego celem jest kariera w onkologii. Kiedy poznaje Cate, dochodzi do wniosku, że jedna noc z nią to za mało. Jest zdeterminowany, by zdobyć dziewczynę – w każdy możliwy sposób – i pokazać jej, jaka wspaniała czeka ich przyszłość.
Życie ma jednak inne plany. Dzieje się coś wprost nie do pomyślenia... Oboje będą musieli walczyć ze złym losem i trzymać się tego, co piękne.
Recenzja:
Kurczę, tak mniej więcej do połowy książki to czytałam trochę zmuszając się do tego. Jednak później, gdy już dowiedziałam się dlaczego Cate pokłóciła się z Drewem i od niego wręcz uciekła, wszystko stało się jasne, logiczne i spójne.
Mówiąc w skrócie: nie spodziewałam się, że ta historia się tak potoczy!
Czytam mnóstwo romansów, a ten nie zapowiadał się jakoś bardziej wybitnie od innych - chociaż spora ilość stron i informacja o tym, że jest to opowieść oparta na faktach, skłoniły mnie do sięgnięcia po ten tytuł. I jak napisałam wyżej: mniej więcej do połowy tę książkę dosłownie męczyłam, nudząc się mnóstwem scen seksu.
Ale ostatecznie plot twist był wart tego, że główna bohaterka była jednym z największych książkowych dziwadeł, jeśli chodzi o postacie. Zacznijmy od nazwania swoich okolic intymnych Louise (i zwracanie się do ludzi w stylu: Moja Louise jest zadowolona), a skończywszy na sikaniu w "gatki", które zapomniała ściągnąć przed wykonaniem owej czynności.
Czy Cate już Was odstraszyła? Jeśli nie - to poznajcie Drewa: faceta idealnego, który jest jednym z największych słodziaków pod słońcem: i który dosłownie oddałby wszystko i zrobiłby wszystko, żeby związać się z Cate, gdyż ta od początku wpadła mu w oko.
Drew jest jakoś kilka lat starszy od Cate, bodajże koło siedmiu, i jest rezydentem na oddziale onkologii - bo chociaż dla większości brzmi to strasznie, on doskonale się w tym czuje i jest niezwykle dobrym fachowcem. Spotkania tej dwójki nie są więc codzienne, a czas rozgrywki tej historii (nie licząc epilogu, który przenosi jeszcze bardziej w przyszłość), to tak gdzieś z sześć lat. Sporo, nie? Ale stron ta pozycja też sobie liczy sporo...
Od razu dodam, że jest to seria - ale drugi tom jest o przyjacielu Drew, a nie o Drew i Cate (co jest najlepszą wiadomością, jaką mogłam otrzymać).
Ogólnie ta historia jest raczej słodko-gorzka - i jak się już jakimś cudem przyzwyczai do tej głównej bohaterki i jej odpałów, a także tendencji do ucieczki i bycia zaplątaną we własne uczucia i emocje, to nagle sama fabuła sprawia, że "Zły los" otrzymał ode mnie aż tak wysoką notę.
Dodam także informację, że naprawdę jest to jeden z lepszych plot twistów, jakie czytałam w ostatnich tygodniach - i chyba tylko jedna powieść z roku 2022 zaskoczyła mnie bardziej swoim zakończeniem. Nie róbcie sobie tego i nie czytajcie epilogu na strat!
Wisienką na torcie jest to, że nie spodziewałam się takich wydarzeń, a gdzieś od początku książki próbowałam się domyślić, dlaczego Drew i Cate rozpoczynają historię teraźniejszości od tego, że chcą ze sobą być dalej, ale Cate nie chce temu dać szansy...
Podsumowując: jestem naprawdę zadowolona, że przeczytałam ten tom, chociaż po drugą część na razie nie planuję sięgnąć. Może kiedyś. Na razie potrzebuję czegoś mniej przytłaczającego.
na razie nie mam w planie tej ksiązki
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie. Ale narazie mam inne plany czytelnicze 😊
OdpowiedzUsuń"Zły los. Piękne i okrutne" intryguje plot twistem oraz nieszablonowa fabułą. Ale na razie nie mam w planach ale jak mi wpadnie w łapki to czemu nie ( tylko ten początek może wymęczyć czytelnika).
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii i na razie nie mam w planach
OdpowiedzUsuńWidać, że męcząca pozycja... Marzenie, że druga osoba chce czegoś więcej, w dodatku rzecz jasna gorące ciacho.
OdpowiedzUsuńChyba nie sięgnę po tę powieść. Dziękuję za rzetelną opinię.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale recenzja przeczytana :)
OdpowiedzUsuń