sobota, 9 września 2023

Lucy Score, Claire Kingsley - "Sidecar Crush. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs"

Autor: Lucy Score, Claire Kingsley

Tytuł: Sidecar Crush. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs

Wydawnictwo: Editio

Data wydania: 2023

Ilość stron: 320

Ocena: 6/10


Opis:

Niekiedy wszystko układa się tak niefortunnie, że najlepiej zapaść się pod ziemię, zniknąć na jakiś czas. Jeszcze niedawno Leah Mae Larkin stała u progu wspaniałej kariery. Była modelką i wschodzącą gwiazdą, wydawało się, że jej agent i równocześnie narzeczony poprowadzi ją na szczyty sławy. Ale coś poszło nie tak i skończyło się kompromitacją. Leah Mae postanowiła więc wrócić do rodzinnego miasteczka. Przede wszystkim chciała uciec przed skandalem i trochę odpocząć. Poza tym w Bootleg Springs był ktoś, z kim zawsze rozumiała się najlepiej: jej przyjaciel z dzieciństwa, Jameson Bodin.

Jameson dorósł, z chłopaka zmienił się w mężczyznę. Leah Mae fascynowała go od dawna, ale nie chciał niszczyć jej szczęścia. W końcu był zwyczajnym facetem, raczej małomównym, mimo że od czasu do czasu wdawał się w bijatyki. Miał też rodzinne problemy, które wydawały mu się niemożliwe do rozwiązania. Jeden z nich był szczególnie nieprzyjemny: tajemniczy związek między jego zmarłym ojcem a zaginioną kobietą, Callie Kendall. Małe miasteczka zawsze mają swoje tajemnice...

Leah Mae i Jameson, przyjaciele z dawnych lat, nareszcie poczuli radość - pierwszy raz od bardzo długiego czasu. Mogli powspominać stare dzieje i znowu szczerze się pośmiać. Być może to przez Bootleg Springs, być może dzięki chwili odpoczynku nagle sentyment do przeszłości stał się czymś więcej. To, co było do niedawna najważniejsze na świecie, traciło na znaczeniu. Leah Mae zrozumiała, że musi zmienić wszystko...

Kim dla ciebie jest twój przyjaciel z dzieciństwa?


Recenzja:

Mam mieszane uczucia. Właśnie skończyłam czytać "Sidecar Crush. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" - i gdy na okładce króluje nazwisko Lucy Score, którą kocham i uwielbiam, bo czytałam wszystkie jej książki, które wyszły na polskim rynku wydawniczym - ale czytając tę konkretną historię, mimo poruszanej tematyki małych miasteczek, które mocno kojarzą mi się z Lucy Score, jakoś nie do końca czułam tutaj jej warsztat pisarski: a podziękowania także stworzone były przez Claire Kingsley. Trudno mi więc nie mieć takiego: "co tu się podziało do końca?". Mimo wszystko mam wrażenie, że nawet, jeśli był to duet, to jednak nie królowała w nim ta z autorek, która dla mnie jest marką samą w sobie...

Jameson pochodzi ze sporej rodziny - dużo wcześniej stracił mamę, a niedawno także ojca, gdzie w ogóle zaczęło się roznosić, że być może to on był mordercą dziewczyny, która zginęła kilkanaście lat temu... bo znaleziono w rzeczach zmarłego sweter zaginionej nastolatki z jakimiś plamkami jej krwi. Ogólnie Jameson jest raczej zamkniętym w sobie artystą, który ani nie do końca chce randkować i szukać stałego związku, tylko woli zajmować się rzeźbieniem w metalu: chociaż wie też, że jego zmarły ojciec nie pochwalał tego i wolałaby, aby syn zajął się czymś innym. 

Jedynym większym zauroczeniem Jamesona była Leah - jego przyjaciółka z dziecięcych lat, która w wieku mniej więcej szesnastu lat przestała przyjeżdżać do Bootleg Springs na wakacje, a niebawem rozpoczęła swoją karierę modelki. Teraz główny bohater jest w stanie oglądać jej twarz nawet w reality show, w której kreują ją na taką flirciarę, która byłaby w stanie poderwać nawet żonatego mężczyznę...

Jameson w życiu by nie powiedział, że Leah wróci kiedyś do miasteczka: ale okazuje się, że chcąc się trochę wyrwać od tych wszystkich plotek, przyjechała do swojego ojca, aby przedstawić mu swojego narzeczonego, Kelvina, który jednocześnie jest jej menadżerem. Widok byłej przyjaciółki uruchamia w głównym bohaterze mnóstwo wspomnień i tęsknot... bo najwidoczniej Jamesonowi dalej zależy na Leah.

Na tym zakończę pod kątem opisu fabuły: bo cała historia jest całkiem fajna, chociaż czasem miałam wrażenie, że nie ma tak wielu sympatycznych relacji przyjacielskich i że ogólnie relacje rodzinne nie były tak dobrze opisane, jak w innych powieściach Lucy Score. Jestem więc w stanie w stu procentach stwierdzić, że właśnie dzięki temu, jej duet z Claire Kinsley nie był dla mnie takim odkryciem roku 2023, jak solowe pozycje od Lucy.

Uważam jednak, że "Sidecar Crush. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" ma swoje plusy: przede wszystkim sam klimat miasteczka jest super, ale także kwestie związane z artyzmem Jamesona: bo rzeźbienie w metalu nie pojawia się często w romansach, pozwala, aby ta książka zapadła w pamięć.

Podkreślę od razu, że nie zostanie tu rozwikłana tajemnica tej zaginionej nastolatki - bo Claire Kingsley na końcu zaznaczyła, że cała ta seria będzie sobie liczyła sześć tomów i dopiero w każdym kolejnym tomie będzie dorzucany kolejny motyw, wątek, szczegół, który pozwoli rozwikłać zagadkę.

Podsumowując: "Sidecar Crush. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" jest fajną historią, ma mnóstwo plusów, ale znam też solowe powieści Lucy Score, mam porównanie - a Claire Kinsgsley nie ma nic więcej wydanego w Polsce, więc mówiąc w skrócie: nie do końca mi coś w tym duecie gra, jest zbyt przeciętnie. Mimo wszystko uważam, że warto przeczytać, bo szczególnie wtedy, gdy nie macie takiej wysokiej poprzeczki, jaką ja od razu narzuciłam, to będziecie się świetnie bawić podczas czytania!

4 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki 🙈🙈🙈

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając opis "Sidecar Crush. Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" byłam zachęcona tą lekturą, ale po przeczytaniu recenzji mój entuzjazm osłabł. Wydaje się , przyjemną lekturą ale w coś jej zabrakło,. Ale ja uwielbiam małomiasteczkowy klimat do tego tajemnice sprzed dekady i sekrety rodzinne przyciągają mnie. Jak będę miała sposobność to z chęcią zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  3. 📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

    "Zawsze można dowiedzieć się o kimś czegoś nowego - powiedział. - Dobrego lub złego. A przyjmowanie założeń nigdy nie jest dobrym pomysłem, nawet jeśli uważamy, że znamy kogoś jak zły szeląg."

    📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚

    "Sidecar Crush" to drugi tam cyklu "Tajemnicze miasteczko Bootleg Springs" autorstwa Lucy Store i Claire Kingsley. Jest to pierwsza książka, tego duetu, jaką miałam okazję poznać, ale teraz wiem, że muszę nadrobić poprzednią część.

    Jameson i Leah Mae przyjaźnili się od dziecka. Teraz, mimo długiej nieobecności dziewczyny w życiu Jamesona, on i tak uważa, że zna ją najlepiej. Kiedyś przyjaciele, teraz on - artysta, robi rzeźby z metalu (📚📚📚"Tak wygląda moje ulubione zajęcie: biorę niechciane rzeczy i daję im nowe życie."📚📚📚),ona - modelka i celebrytka, występująca w reality show, gdzie zostaje wykreowana na kusicielkę i uwodzicielkę. Uciekając przed skandalem wraca do domu, do Bootleg Springs. Czy uda im się odnowić relacje??? Czy może wyjdzie z tego coś więcej???

    Jameson to zawsze ten sam nieśmiały, żyjący w swoim świecie chłopak. Jedynie przy Leah Mae odżywał. I nic się w tej kwestii nie zmieniło, nadal jest taki sam. Zawsze czuł coś więcej do swojej przyjaciółki, tylko bał się zaryzykować. Przyjaźń była dla niego ważniejsza. Teraz gdy Leah Mae wróciła, postawia wszystko na jedną kartę i wreszcie jest gotów zaryzykować. Czy Leah Mae odwzajemni jego uczucie???

    Leah Mae zawsze marzyła o karierze w aktorstwie. Udział w programie miał jej w tym pomóc. Wyszło, nie koniecznie tak, jak chciała. Branża telewizyjna to jedna wielka fikcji i manipulacja widzami. Tym co rzeczywiste, a fikcją. Leah Mae jest już tym zmęczona. Odpoczynek w Bootleg Springs otworzy jej oczy na wiele spraw. A jedną z nich będzie Jameson.

    Uwielbiam ich relacje. Od dziecka mieli wspólny język. Teraz po latach w ich relacje wkradła się niepewność, widać było, że ciągnie ich do siebie, tylko oboje bali się coś z tym zrobić. Ale jak już się odważyli to był ogień. Wybuch fajerwerków i serduszek. Ich relacja jest taka urocza, że aż serce mięknie.

    Uwielbiam te małomiasteczkowe historie spod pióra Lucy Score. Jest swojsko, przyjaźnie, rodzinnie. Społeczność Bootleg Springs rządzi się własnymi prawami. Jak mi się podobała kara za bycie burakiem i obrażenie miasta i jego mieszkańców🤭. Idealna, a jaka pamiętliwa, wątpię czy ktoś jeszcze raz poważy się na to🤭. Do tego rodzinka Bodinów, może nie jest idealna, ale każdy może liczyć na każdego.

    Jeżeli lubicie klimat małych miasteczek, motyw friends to lovers oraz tajemnicze zaginięcie w tle, to jest historia dla was. Ja bardzo miło spędziłam przy niej czas i czekam na więcej. Polecam❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż... Przeciętna powieść i niezbyt w moim klimacie. Podejrzewam, że raczej nie dla mnie, szczególnie że ja też jestem z natury bardzo czepialska 😁

    OdpowiedzUsuń