środa, 17 stycznia 2024

Augustus Y. Napier, Carl Whitaker - "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic"

Autor: Augustus Y. Napier, Carl Whitaker

Tytuł: Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic

Wydawnictwo: Znak Literanova [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 396


Opis:

Depresja, problemy w związku, kłopoty w szkole, uzależnienia – czy pomyślałeś kiedyś, że twoje życiowe kryzysy to tak naprawdę objawy i skutki tego, że coś złego dzieje się w twojej rodzinie? I że bez uzdrowienia rodzinnych relacji nie ma szans na ich zażegnanie?

PROBLEMY CHODZĄ RODZINAMI.

Cenieni terapeuci Augustus Y. Napier i Carl Whitaker w fascynujący sposób opisali prawdziwą terapię rodziny zmagającej się z problemami, które zna chyba każdy. Dzięki temu mamy wyjątkową możliwość zajrzenia za drzwi gabinetu i zrozumienia, na czym polega terapia rodzin. Czy uda się dotrzeć do prawdziwej przyczyny rodzinnego kryzysu? Każda sesja przynosi kolejne odkrycia: odkładane na później problemy, złożone relacje, ukryte konflikty.

„,RODZINNA KARUZELA“, TO KSIĄŻKA, KTÓRA POZWALA ZROZUMIEĆ, JAK FUNKCJONUJE RODZINA I JAK WIELKI WPŁYW MA NA KAŻDEGO Z NAS.

Odkryj wzory, które są wspólne dla wszystkich rodzin – stres, polaryzacja stanowisk i eskalacja konfliktu, szukanie kozła ofiarnego, tworzenie trójkątów, obwinianie czy rozproszenie tożsamości. Poznaj mechanizmy, które mogą zarówno zniszczyć, jak i naprawić każdą rodzinę.

JEDNAZ NAJWAŻNIEJSZYCH KSIĄŻEK O TERAPII RODZIN, JAKIE POWSTAŁY – KLASYCZNA I PRZEŁOMOWA.

„,Niezbędnik dla wszystkich, którzy mieli, mają lub będą mieli rodzinę, a dla terapeutów rodzinnych – tym bardziej“,

Bogdan de Barbaro


Recenzja:

Jestem psychologiem, więc nazwisko osoby, która poleca tę książkę - Bogdan de Barbaro - nie jest mi obce - i to głównie z powodu tej polecajki tak bardzo "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic" zwróciła moją uwagę. 

Przede wszystkim mam wrażenie, że brakuje tego typu literatury na polskim rynku wydawniczym - chociaż niby wiemy, że każdy człowiek funkcjonuje w systemie rodzinnym i że zwykle problemy często związane są z pewnymi schematami, doświadczeniami, wspomnieniami... Ale jakoś w Polsce przyjęła się bardziej praca terapeutyczna poznawczo-behawioralna, a nie systemowa (z systemem rodzinnym).

W życiu nie nazwałabym "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic" poradnikiem: raczej powieścią opartą na faktach psychologicznych i inspirowana pewnymi rzeczywistymi historiami, którymi podzielili się autorzy. Coś jak zbiór opowiadań, które pochłania się wzrokiem. Ja osobiście nie byłam w stanie się od książki oderwać!

Oczywiście każda z historii wiąże się z pewną psychoedukacją i przekazaniem pewnych wskazań i inspiracji w postępowaniu, aczkolwiek jak mówię: to nie jest standardowa pozycja w typie poradnika, gdzie się ma wyszczególnione pewne pojęcia teoretyczne, jakieś ćwiczenia i w sumie nic więcej.

Wydaje mi się, że "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic" to książka, którą może przeczytać dosłownie każdy - nie tylko w stylu "nowy rok, nowa ja" - ale nie trzeba mieć nawet w swoim życiu rodzinnym wielu dram, aby ta konkretna pozycja dała nam pewne wsparcie i pewne wskazówki. Oczywiście do niektórych rzeczy według mnie trzeba dojść samemu, ale autorzy tej pozycji bardzo fajnie, konkretnie i prosto piszą - przez co ich opowieści wręcz się wzrokiem pożera, a z drugiej strony: wiele ich słów zostaje w naszych głowach "na później". 

Patrząc na to, że zwykle poradniki nie są zbyt duże objętościowo, to tutaj mamy blisko czterysta stron - co jest wyznacznikiem tego, że autorzy mieli o czym pisać i wspominać, więc nie była to pozycja pisana na kolanie, bo temat był warty opisania. Wydaje mi się, że to naprawdę fajne kompendium wiedzy w wielu tematach rodzinnych i pod kątem terapii systemowej... ale wydaje mi się też, że każdy wyniesie z niego coś dla siebie, niekoniecznie zawsze tę samą radę i wartości.

Samo wydanie także jest świetne - Znak się bardzo zatroszczył, żeby i okładka, i środek, były dopieszczone pod kątem technicznym. Jeśli liczycie jednak na to, że wewnątrz, w tekście znajduje się dużo ilustracji, grafik, tabelek i innych takich - pomylicie się. To głównie czysta ściana tekstu, która bardziej kojarzy się z opowieścią fabularną: dlatego wydaje mi się, że pod kątem psychologicznym "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic" jest tak wyjątkowa. 

Nie trzeba być fanem psychologii, by sięgnąć po "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic" - bo da się tę książkę czytać jak najlepszą powieść na świecie.

Nie trzeba być fanem poradników, by sięgnąć po "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic" - bo to poradnik zdecydowanie nie jest. 

Podsumowując: mam ochotę na więcej, bez wątpienia do tej pozycji jeszcze kiedyś wrócę i będę robiła jej re-read, bo mam wrażenie, że jeszcze wiele mam w niej do odkrycia, aby w pełni zrozumieć jej treść i przesłanie. Jestem zachwycona i bez wątpienia polecam Wam ją dalej: bo z pozoru wydaje się to coś niepozornego, ale naprawdę chciałabym, aby było więcej tego typu książeczek dostępnych w języku polskim.

3 komentarze:

  1. Interesująca lektura, która skłani do przemyślenia i dyskusji na temat historii rodziny. Warto się zapoznać z "Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic".

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez wątpienia to musi być dobra pozycja 😅 nawet nie wiedziałam, że w Polsce przyjęła praca terapeutyczna poznawczo-behawioralna, a nie taka z systemem rodzinnym. Zbyt mało wiem o tych psychologicznych rzeczach. A układanie rodzinnych spraw tą metodą... musi być mocne. Przynajmniej w mojej wyobraźni tak jest, bo z niczym nie umiem sobie tego połączyć.
    Trochę mnie dziwi a la zbiór opowiadań. To chyba mało terapeutyczna książka, skoro prowadzona jest taką metodą. Ale jeśli chodzi o psychologię, to nie jestem znawcą, jaka metodą jest najlepsza. Ja nie lubię, gdy w takich sprawach specjalista się ze mną identyfikuje, dla mnie personalnie to nieprofesjonalnie, musi być jakaś granica. Nie wiem, jak do tego podchodzi się z naukowego punktu widzenia.

    OdpowiedzUsuń