niedziela, 21 stycznia 2024

Kamila Bryksy - "Mgła"

Autor: Kamila Bryksy 

Tytuł: Mgła

Wydawnictwo: Mięta [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 288

Ocena: 9/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU


Opis:

Czasami najlepsze, co możesz zrobić, to podjąć bardzo złą decyzję Ewelina Dobrzycka straciła pamięć. Nie wie, jak znalazła się w centrum handlowym. Nie pamięta, co robiła wczoraj. Nie jest pewna, czy mężczyzna, który podaje się za jej męża, w rzeczywistości nim jest. Teraz tylko bliscy Eweliny mogą opowiedzieć o jej życiu i to oni zdecydują, czego dowie się o sobie. Kto z nich mówi prawdę, a kto kłamie? Czy jakieś wydarzenie w życiu Eweliny doprowadziło do utraty pamięci? Czy komuś może zależeć na tym, żeby kobieta jej nie odzyskała? A może byłoby dla niej lepiej, żeby niczego nie pamiętała? Przecież wszyscy mamy wspomnienia, o których wolelibyśmy zapomnieć.


Recenzja:

Wychodzę z założenia, że łatwo początek tej książki określić mianem kryminału - i to nawet takiego dosyć przeciętnego, bo wydaje się, że nie jest to zbyt przemyślana intryga, ale gdzieś w połowie historii czytelnik dostaje taką dawkę nowości, tajemnic i intryg, że wtedy od pozycji, którą dzisiaj recenzuję, nie jest w stanie się oderwać. 

Podkreślmy od razu, że to thriller - i to momentami bardziej psychologiczny, który momentami naprawdę potrafił mnie zszokować. Od razu dodam, że to jest właśnie główny powód, dla którego zdecydowałam się objąć tę książkę patronatem i pomóc jej we wsparciu medialnym: bo dawno nie czytałam czegoś tak mocno odzierającego duszę człowieka na części pierwsze.

"Mgła" zaczyna się w momencie, gdy kobieta wpuszcza do swojego samochodu kobietę, która twierdzi, że jest jej sąsiadką - i że też chciałaby się schronić przed deszczem. Tyle, że chwilę później ta kobieta zaczyna grozić bronią - i robi wszystko, aby doprowadzić do czynu katastrofalnego w skutkach...

Tak naprawdę tę historię poznajemy jednak w sytuacji, gdy ochroniarz znajduje kobietę w galerii handlowej, chociaż już dawno nie powinno jej tu być: a ona nie pamięta niczego, ani swojego imienia, ani nawet tego, gdzie jest i jak się tu znalazła. Niebawem okazuje się, że to Ewelina - i że lekarze podejrzewają amnezję w skutek przeżycia jakiegoś traumatycznego wydarzenia, o którym jednak mąż Eweliny nie zająkuje się nawet słowem. Do tego wszystkiego Ewelina już w trakcie badań lekarskich, słyszy od szwagra swojego męża, który także jest lekarzem, że powinna uważać na ludzi, bo teraz będzie ją łatwo oszukać i zmanipulować, a nie każdy ma dobre zamiary...

Jak żyć, gdy nie pamięta się tego, kim się jest? Nie zna się swojego męża, a na dodatek nie wie się nic o wspólnej historii, która wydaje się w tej chwili przedstawiana inaczej niż wskazują urywki wspomnień, które się pojawiają?

Jeśli jeszcze "Mgła" Was nie zaciekawiła, to miejcie świadomość, że to jest naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej i wychodzę z założenia, że właściwie dopiero druga część tej książki jest stricte thrillerem psychologicznym, który ujawnia pewne machlojki, intrygi, tajemnice... i całą tę brudną prawdę związaną z ludzką naturą.

Nie jest to jakoś bardzo długa powieść, ale naprawdę potrafi człowieka wbić w fotel - i jest dostępna zarówno w formie papierowej, e-booka, jak i audiobooka. Osobiście przez chwilę korzystałam także z wersji audio, gdy akurat jechałam samochodem, a chciałam (a raczej: musiałam) dowiedzieć się, co się tam dalej podarzy - więc dodam od razu swoją skromną opinię, że całkiem fajną lektorkę wybrano do przedstawienia tej opowieści, co jest dużym plusem, bo zwykle od tego w ogóle zależy, czy chce się danej książki wysłuchać...

"Mgła" jest jednym z najciekawszych thrillerów, jakie ostatnio trafiły w moje ręce i przyznam szczerze, że głównie ze względu na tę psychologiczną warstwę, która obnaża pewne zachowania i prawdy, uważam, że "Mgła" jest pozycją wartą przeczytania. Kamila Bryksy nie owija w bawełnę, nie przedłuża - miała super pomysł na pokazanie z pozoru normalnej rodziny i według mnie wykorzystała go w całkiem ciekawy sposób.

Żałuję trochę, że zakończenie nie jest bardziej jasne momentami, szczególnie w kwestii losów Eweliny, ale wychodzę z założenia, że akurat do tej historii nic innego by bardziej nie pasowało niż właśnie taki zabieg, jaki zrobiła autorka. To też nie tak, że mamy zakończenie otwarte - nie bójcie się tego - po prostu, gdy już dojdziecie do tego fragmentu, zobaczycie, o co dokładnie mi chodzi.

Podsumowując: wciągająca opowieść, dobrze stworzeni bohaterowie i fascynujące podejście psychologiczne. Przy tej książce można nudzić się tylko z pozoru: gdy nie zna się jeszcze wszystkich wątków, ale wychodzę z założenia, że czym dłużej będziecie się zgłębiać w fabułę, tym bardziej "Mgła" Was oczaruje.

Według mnie każdy, kto ma ochotę na coś niecodziennego, co jest niczym jazda bez trzymanki pod kątem emocjonalnym, powinien sięgnąć po pozycję, którą dla Was właśnie zrecenzowałam. "Mgła" zasługuje na to, abyście dali jej szansę! 

4 komentarze:

  1. Gratuluję patronatu...muszę koniecznie przeczytać tą książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię thrillery psychologiczne, choć czasem są bardziej przerażające niż horrory, rzeczy powiedziane bardziej wprost, a nie zawoalowane. Nie umiem jechać samochodem i słuchać książki, chyba jeszcze za słabym kierowcą jestem, musiałabym ciągle powtarzać dany fragment, a powieści psychologiczne do lekkich nie należą. Za to przyda się do autobusu, gdy nie ma miejsc siedzących 😅 fajnie, że Mięta trzema poziom, bardzo jestem ciekawa tej książki i chcę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam na swoim koncie dużo przeczytanych thrillerów to "Mgłę" z chęcia bym przeczytała. Nie wiadomo kto jest ofiarą a kto katem?. Mam na oku tą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi interesująco, ale to nie moje klimaty

    OdpowiedzUsuń