poniedziałek, 15 stycznia 2024

Ludwik Lunar - "Za nasze grzechy"

Autor: Ludwik Lunar
Tytuł: Za nasze grzechy
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 25 października 2023
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10

Opis:

Pewnego marcowego poranka grupa nastolatków dokonuje makabrycznego odkrycia. Na leśnej polanie natrafiają na zwłoki mężczyzny, szczelnie zawinięte w plastikową folię.
Na ciele denata brak oznak przemocy i znaków szczególnych, a sprawca nie pozostawił żadnych śladów. Szybko się okazuje, że przyczyną zgonu było odwodnienie. Na jaw wychodzi jednak coś jeszcze: w krtani mężczyzny znaleziono niespotykany przedmiot – fragment poczwarki egzotycznego motyla.
Do wyjaśnienia sprawy zostaje wyznaczony Emil Grab, prokurator z niejasną przeszłością. Towarzyszą mu komisarz Marczewski i Jakub Błach, technik kryminalistyki z zacięciem śledczym.
W tym samym czasie młoda dziennikarka telewizyjna Pola Sass otrzymuje z anonimowego źródła wideo przedstawiające zwłoki na polanie. Niedługo później tajemniczy nadawca przesyła jej kolejne nagranie.
Czas nagli.

Recenzja:

   W ostatnim czasie coraz częściej sięgam po książki polskich autorów i trafiam na coraz więcej perełek. Taką właśnie perełką jest Za nasze grzechy. Zaintrygował mnie opis, ale to, co znalazłam w środku, było jeszcze ciekawsze i mam nadzieję, że kogoś zachęcę do sięgnięcia po tę właśnie książkę.

Na polanie w lesie, grupa nastolatków odnajduje zwłoki zawinięte w folię. Na zwłokach nie ma żadnych ran, znaków szczególnych oraz brak śladów mordercy. Dziwnie zaczyna się robić wtedy, kiedy okazuje się, że w krtani ofiary zostaje odnaleziony fragment poczwarki egzotycznego motyla. Sprawę prowadzi prokurator Emil Grab, który wyznacza do swojego zespołu komisarza Marczewskiego, technika Jakuba Błacha oraz młodą dziennikarkę, z którą kontaktuje się anonimowe źródło.

Nie spodziewałam się tego zupełnie, ale wciągnęłam się w tę książkę już od pierwszej strony, a zainteresowanie wydarzeniami w niej zawartymi, towarzyszyło mi aż do samego końca. Niby pomysł na fabułę nie jest bardzo odkrywczy i nie jest czymś, czego już by nie było, jednak to, w jaki sposób Lunar poprowadzi swoją historię i jak sprawił, że każdy element do siebie idealnie pasuje, bardzo mi się podobało. Motyw naszego mordercy, jakkolwiek to brzmi, bardzo mi się spodobał i to, w jaki konsekwentnie autor przedstawia całość czytelnikowi, spowodowało, że historia ta, wciągnęła mnie całkowicie.

Podczas lektury czytelnik doświadcza tej historii z kilku perspektyw. Każdy z bohaterów, którzy pracują nad śledztwem, ma swój czas i poznajemy punkt widzenia każdego z nich. Podobało mi się to rozwiązanie, bo dzięki temu mogłam składać elementy układanki po swojemu. Jednak takiego zakończenia i rozwiązania sprawy to ja się ani trochę nie spodziewałam. Muszę przyznać, że nawet nie zgadywałam, jak to się wszystko może skończyć, jednak i tak byłam zaskoczona, tym bardziej że w tym przypadku w tytule można się doszukiwać innego znaczenia.

Podoba mi się kreacja bohaterów, tym bardziej że większość z nich jest nieoczywista i każdy z nich ma coś w swojej przeszłości, co powinno powodować, że nie jest to bohater jednoznacznie dobry, czy jednoznacznie zły. Samo to, jaka dyskusja społeczna rozpętuje się po morderstwie, jest bardzo ciekawym i ważnym elementem w tej historii. Również relacje, jakie łączą naszych bohaterów, są ciekawe i choć nie wysuwają się na pierwszy plan, to są świetnym dodatkiem do całości. Czemu więc nie daje maksymalnej oceny książce? Bo czekam z niecierpliwością na kolejne książki i na to, jak rozwinie się warsztat tym bardziej że już teraz wykreował świetną, wciągającą powieść z intrygującym klimatem.

Bardzo chętnie przeczytałabym kolejną książkę z Emilem Grabem w roli głównej. Widziałam gdzieś w zapowiedziach, że w tym roku pojawi się kolejna książka Lunara, ale nie wiem, czy będzie to jakaś kontynuacja, czy bardziej jednotomowa powieść. W każdym razie koniecznie będę chciała ją przeczytać. A tobie nie pozostaje nic innego jak zainteresować się historią Za nasze grzechy i cieszyć się świetną polską literaturą. 



Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Współpraca reklamowa z HarperCollins Polska

3 komentarze:

  1. "Za nasze grzechy" ciekawy, wciągający, pełen tajemnic kryminał. Ja nie przepadam za tym gatunkiem ale od czasu do czasu coś tam przeczytam a książka Ludwika Lunara wzbudza moje zainteresowanie. Jeśli czytelnik nie może doszukać się sensu zbrodni to pisarz zaskoczył czytelnika. Będę miała na oku tą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od razu sobie pomyślałam, że ta poczwarka motyla została włożona do ciała, aby się rozwinęła, żywiąc jego ciałem... Ale mam nadzieję, że nie o to chodzi... Chociaż to zagrożony gatunek...
    Przeczytałabym właśnie jakiś dobry kryminał, za dużo siedzę w fantastyce, a potem wymyślam. No i polski autor, wspieranie naszej wspaniałej krajowej literatury i te sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi interesjąco, choć ostatnio nie mam ochoty na kryminały

    OdpowiedzUsuń