czwartek, 7 marca 2024

Feliks W. Kres - "Szerń i Szerer. Zima przed burzą"

Autor: Feliks W. Kres
Tytuł: Szerń i Szerer. Zima przed burzą
Cykl: Księga Całości, tom XI
Wydawnictwo: Fabryka Słów [współpraca reklamowa]
Data wydania: 12 lutego 2024
Liczba stron: 528
Ocena: 8,5/10

Opis:

Ostatnia książka Feliksa W.Kresa

Nawet Potęga nie jest wieczna.

Wciąż żyją ludzie, którzy przed półwieczem widzieli ostatnią bitwę Szerni z Alerem. Bitwę, jak sądzili, zwycięską. Dziś dawna Potęga, nie unicestwiona a jedynie uśpiona, zaczyna pożerać własny świat i własne dzieci.
Alerowie tysiącami przekraczają północną granicę i zalewają Armekt, broniony resztkami wojsk ocalałych z wojny między dwiema najpotężniejszymi kobietami świata. Teraz to one, te które w listach nazywają się siostrami, będą musiały odłożyć na bok dumę i nienawiść i wspólnie stawić czoła zagrożeniu, jakiego nie widział jeszcze świat pod niebem Szerni.
Gdy dwie królowe ślą listy, gdzieś daleko na północy, wśród mroku i śniegu, rozpoczyna się rozpaczliwa, uświęcona rzeź. Rzeź, po której nic już nie będzie takie samo.

Recenzja:

Feliks W. Kres jest autorem, który zawsze potrafił porwać serca czytelników swoimi epickimi opowieściami. Jego ostatnia książka, Szerń i Szerer. Zima przed burzą, stanowi jedenasty tom monumentalnej Księgi całości. To już niemal zakończenie tej wielkiej sagi (za ostatni tom będzie odpowiedzialny Arkady Saulski) i jednocześnie pożegnanie z niezwykłym talentem literackim. I choć lektura była to bez wątpienia udana, tak towarzyszył mi przy niej smutek...

W tej książce Kres przenosi nas z powrotem do świata, który od lat dla nas kreował. Po półwieczu od ostatniej bitwy Szerni z Alerem, Potęga, która wydawała się uśpiona, powraca, zagrażając własnemu światu i mieszkańcom. Alerowie masowo przekraczają granice, a miasto Armekt staje w obliczu zagłady. Dwie potężne królowe, które kiedyś były wrogami, muszą teraz połączyć siły, by stawić czoła wspólnemu niebezpieczeństwu.

To nie jest armektańska baśń wojenna, gdzie oto płoną ognie na wzgórzach, Gondonia wzywa pomocy, więc Rovania odpowie i już, patataj... pojechali. Żyjemy Perło, w prawdziwym świecie.

Szerń i Szerer. Zima przed burzą autor przedstawia czytelnikom obraz epickiej bitwy, która zmieni losy całego świata. Opisuje desperackie wysiłki bohaterów, ich wewnętrzne konflikty, ale także odwagę i determinację, które napędzają ich do walki. Jego styl pisania jest pełen pasji i wizji, przenosząc czytelnika bezpośrednio na pola bitwy, gdzie losy narodów są na wskroś splecione. Choć... nie od razu tak jest. Z początku jesteśmy zasypani wątkami bardziej polityczno-dyplomatycznym (chwilami odrobinę pozbawionymi sensu), jednak gdy walki się już rozpoczynają – wtedy już nie można oderwać się od lektury! Żałuję tylko, że zakończenie wręcz urywa się w jednym z ciekawszych momentów, pozostawiając czytelników z wieloma pytaniami. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu, choć budzi on mój lekki niepokój. Czy Arkady Saulski podoła powierzonemu mu zadaniu napisania zakończenia Księgi całości? Oczywiście, wierzę w tego autora, bo jestem zakochana w stworzonym przez niego Uniwersum Nipponu, ale... zawsze pozostaje nutka niepewności, prawda?

Szerń i Szerer. Zima przed burzą to kolejne fenomenalne spotkanie w niebanalnym uniwersum. Dla fanów sagi Księgi Całości jest to obowiązkowa lektura, a dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać twórczości tego niezwykłego pisarza, jest to doskonały punkt wyjścia do odkrywania jego literackiego dziedzictwa. Mam nadzieję, że ostatni tom pojawi się niebawem i zakończenie okaże się w pełni satysfakcjonujące – choć o to się nie martwię, bo zostało one zdradzone Panu Saulskiemu. Jeśli lubicie fantastykę – polecam z całego serca!

P.S. Ilustracje Przemysława Truścińskiego jak zawsze klimatyczne i w punkt. 💣

3 komentarze:

  1. Może "Szerń i Szerer. Zima przed burzą" jest książką która porywa czytelnika bez reszty, obdarza wielkimi emocjami, porzez intrygi, walkę. Lecz ta seria to nie dla mnie, jakoś nie mogę się w niej odnaleźć. Podziękuje tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielki szacunek do Fabryki Słów, to naprawdę dobre wydawnictwo, ukierunkowane na jeden gatunek. Autora niestety nie znam, także tego od ilustracji, ale wierzę, że warto się pochylić nad tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam tej sagi. Może kiedyś nadrobię 😁

    OdpowiedzUsuń