Tytuł:
Żarcik i inne (bardzo różne) opowiadania
Autor:
Antoni Czechow
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Rok
wydania: 2018
Liczba
stron: 176
Ocena:
7/10
PATRONAT
KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Antoni
Czechow – klasyk literatury rosyjskiej, uznawany za mistrza „małych form
literackich”, w której przeważały obrazki obyczajowe, miniatury z życia
urzędników, kupców, ziemian i chłopów, łączące komizm z wyraźnymi akcentami krytyki
społecznej.
W
niniejszym zbiorze: Żarcik oraz inne (bardzo różne) opowiadania przedstawiamy
28 takich miniatur, w tym uznawane za najsłynniejsze: Śmierć urzędnika i
Kameleon.
Recenzja:
Gdy ktoś spyta o klasyków rosyjskiej literatury, obok Dostojewskiego,
Bułhakowa czy Puszkina zawsze pojawi się nazwisko Czechowa. Większość kojarzy
go zapewne z opowiadania Śmierć urzędnika,
które czytaliśmy w szkole, lub z desek teatru – do dziś wystawia się jego
sztuki, takie jak Mewa, Wiśniowy sad czy Trzy siostry. Uczciwe przyznam, że oprócz wspomnianego na początku
opowiadania czytałam jeszcze tylko Nieciekawą
historię Czechowa. Rosyjskiej klasyce wychodzę jednak zawsze naprzeciw,
więc gdy zobaczyłam w zapowiedziach wydawnictwa MG Żarcik, od razu wiedziałam, że będę chciała po niego sięgnąć. Napis
na okładce głosi, że Czechow jest mistrzem małych form literackich i po
lekturze ochoczo potwierdzam – nie kłamie.
Żarcik to zbiór dwudziestu
ośmiu króciutkich opowiadań, obrazków właściwie, w których Czechow przybliża
nam życie swojej epoki. Trudno byłoby je streścić: to niejednokrotnie
absurdalne wycinki z życia kupców, oficjeli, mieszczan – zwykłych ludzi.
Większość tekstów łączy humor – w niektórych może nieco się on zatarł i stał
trudny do odczytania, ale niemal wszystkie opowiadania wzbudzają mniejszy lub
większy uśmiech: zaskakują puentami, konceptami i obserwacjami autora. Nie
brakuje w nich również ironii i krytyki niektórych postaw. W zasadzie pierwszy tekst,
tytułowy Żarcik, dobrze oddaje ton
całego zbioru. To krótkie opowiadanie wywołało u mnie rozbawienie pomieszane z
lekkim oburzeniem na bohatera. I kolejne opowiadania pozostawiały po sobie
mniej więcej podobne wrażenie.
Jeśli chcielibyście lepiej poznać Czechowa albo zaznajomić się z rosyjską
klasyką, ten zbiór będzie doskonały na początek. Opowiadania pochłania się w
błyskawicznym tempie, bywa, że mają zaledwie po kilka stron, więc książka
idealnie nadaje się jako lektura do pociągu czy autobusu. Nie zmęczycie się, a
jednocześnie Czechowowi na pewno uda się was rozbawić. Trudno nie docenić
pomysłowości autora i jego humoru – jestem pewna, że jeśli tylko dacie mu
szansę, nie będziecie rozczarowani. Dodatkowo książka jak każda inna z
wydawnictwa MG jest bardzo ładnie i solidnie wydana. Nie pozostaje mi nic
innego, jak polecić!
Pana Czechowa znam tylko ze szkoły, tym bardziej cieszę się, że będę miała okazję zapoznać się bardziej z jego twórczością ( szczególnie teraz, gdy nie jest ona już obowiązkową lekturą szkolną). Krótkie formy literackie uwielbiam czytać tam, gdzie na coś czekam: poczekalnia na dworcu, przystanek, kolejka do lekarza, czy podróż. Uwielbiam opowiadania z nutką ironii i żartu. Ponadto pisarz opisał w opowiadaniach realia życia w swoich czasach- co dla mnie jest dodatkowym plusikiem. Chętnie sięgnę, tym bardziej, że książka jest już u mnie. Dziękuję jeszcze raz Książkowirowi ( książka była w zestawie za aktywny maj). I zachęcam wszystkich do komentowania recenzji.
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora inne o zgrozo jakim cudem, ale nawet nie pamiętam go ze szkoły. Muszę przyznać, że nie ciągnie mnie do rosyjskiej klasyki, ale w tym przypadku raczej zrobię wyjątek. Zachęca mnie do tego krótka forma opowiadań i wypływające z nich humor, który nie pozwoli odbiegać myślom i ułatwi zaangażowanie w lekturę. Poza tym zapoznanie z klasyką tego typu rozwinie moją wiedzę w tym obszarze, dlatego chętnie dam szansę tejak książce i z pewnością nie pożałuję.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, cudowne opowiadania! :)
OdpowiedzUsuńA ja powiem, że jakoś szczególnie do rosyjskiej klasyki mnie nie ciągnęło i nadal nie ciągnie. Ze szkoły również nie pamiętam Czechowa, więc najpewniej nic jego autorstwa nie miała w niej przerabiane. W tym przypadku jednak dochodzę do wniosku (w którym, jak zauważyłam nie będę osamotniona), że warto zrobić wyjątek. Krótkie formy, do tego przesycone humorem z pewnością nie dadzą się nudzić żadnemu czytelnikowi. A wręcz może zachęcą do zapoznania się z innymi tworami spod ręki Czechowa i innych rosyjskich pisarzy? ;) Ja z pewnością się chętnie przekonam, czy te krótkie opowiadania mi przypadną do gustu, a jeśli tak to sięgnę także po inne lektury rosyjskich autorów :) Na koniec tylko dodam, ze po raz kolejny recenzja Książkowira zachęciła mnie do przeczytania wspaniałej książki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, dla mnie klasyka literatury rosyjskiej to również głównie Dostojewski. Czechowa każdy zna ze szkoły, ale nie każdy wtedy chciał się "zaprzyjaźnić" z tym panem. Generalnie nie lubię opowiadań, jedyne, które przeczytałam to "Bazar złych snów", i " Kolekcja nietypowych zdarzeń". Bardzo lubię książki, przy których unosi się kącik ust, a jeśli czyta się to szybko( w sumie książka sama w sobie jest bardzo króciutka), łatwo i przyjemnie, to chyba trzeba odświeżyć znajomość z antonim Czechowem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z Antonim Czechowem, z rosyjską literaturą tylko w formie filmu na podstawie powieści Lew Tołstoja. Recenzowana pozycja wzbudza moje zainteresowanie, w tak krótkiej formie pisarz musiał umieścić wszystko co najlepsze żeby czytelnika zaciekawić. Do tego Czechow w 'Żarcik i inne (bardzo różne) opowiadania' przedstawił życie różnych klas społecznych z dodatkiem humoru, możemy zobaczyć życie w krzywym zwierciadle tamtą epokę. Opowiadania są ma szarym końcu u mnie form literackich po jakie sięgam ale po tak zachęcającej recenzji może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNigdy nic tego autora nie czytałam, w szkole na polskim nie miałam takiego obowiązku i już raczej żadnej jego pozycji nie przeczytam. Literatura klasyczna to nie moja bajka. Może do niej jeszcze nie dorosłam?
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanka literatury rosyjskiej. Czytałam cały kanon klasyki.. ale bardziej dlatego, ze czułam że powinnam, niż dla przyjemności. Tej pozycji nie znam.. i raczej po nią nie sięgnę. Dziś wolę czytać fantastykę. :)
OdpowiedzUsuńTakie wpisy jak Twój zawsze przypominają mi jak na bakier jestem z klasyką i już widzę te regały (no nawet nie półki) wstydu ;). Czechowa nie czytałam jeszcze nic. Ale kiedyś to zrobię, na pewno :)
OdpowiedzUsuńKlasyka jest absolutnym must read! Szkoda tylko, że tak po macoszemu traktowana przez młodych czytelników.
OdpowiedzUsuń