Autor: Kristen Proby
Tytuł: Smak ciebie
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2018
Ilość stron: 256
Ocena: 8/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Dla Mii Palazzo gotowanie to coś więcej niż praca. Dla swojej restauracji stworzyła mistrzowskie menu pełne pysznych i seksownych dań.
Teraz o Pokusie mówią w prestiżowym telewizyjnym programie kulinarnym.
Serce i wysiłek, które Mia włożyła w to miejsce, wreszcie zaczynają się zwracać.
A potem w kuchni pojawia się Camden Sawyer, największa pomyłka jej życia...
Camden Sawyer to kulinarny geniusz uznany na całym świecie. Nie oprze się zaproszeniu do Portland na rozgrywkę z Mią przed kamerami nowego programu telewizyjnego. Ale czy zdoła ją przekonać, że chemia, która łączy ich w kuchni, może być równie oszałamiająca w sypialni? I czy oboje odważą się przyznać, że nigdy o sobie nie zapomnieli?
Ani Mia, ani Camden nie zdają sobie jeszcze sprawy, o jak wysoką stawkę grają tym razem…
Recenzja:
Autorkę znam już z kilku jej poprzednich książek i chociaż wiem, że "Smak ciebie" należy do serii powieści, to nie znam ich wszystkich (bo też nie trzeba, żeby łatwo się połapać, o co chodzi w danej historii). Po "Smaku ciebie" wiem jednak, że będę chciała nadrobić poprzednie opowieści i z wielką chęcią sięgnę po wszystko inne, co wychodzi spod ręki tej pisarki - głównie dlatego, że jej książki czyta mi się z niezwykłą lekkością i niezwykłą przyjemnością. Po co miałabym sobie tego odmawiać? Więc chociaż "Smak ciebie" to bardziej typowy romans niż cokolwiek innego, to dałam mu wysoką notę - bo po prostu na nią zasłużył.
Główną bohaterką tej książki jest Mia Palazzo, która nie wyobraża sobie życia bez gotowania. Wraz ze swoimi przyjaciółkami prowadzi restaurację - Pokusę - w której pracuje po kilkanaście godzin dziennie, bo dziewczyna praktycznie nie sypia. Stworzyła dla "Pokusy" menu oparte na afrodyzjakach i boi stracić się kontrolę nad kuchnią - że niby coś zaraz zepsują i źle podadzą, kiedy ona tylko na chwilę odwróci wzrok. Pewnego dnia jedna z przyjaciółek wraz z mężem oznajmia Mii, że będzie ona brała udział w prestiżowym programie telewizyjnym. Szybko też okazuje się, że w tym programie będzie brał udział także Camden Sawyer - mężczyzna, z którym Mia miała bardzo skomplikowaną historię kilka lat temu i który jest geniuszem kulinarnym, znanym na całym świecie ze swoich programów telewizyjnych.
Szybko okazuje się, że chemia, która kiedyś była między Mią a Camdenem nie zgasła - a wręcz przeciwnie, przez ostatnie dziesięć lat tylko urosła w siłę. To, co kiedyś ich łączyło, teraz łączyło ich jeszcze bardziej. Pomimo tego że oboje się zmienili: Camden nabrał mięśni, a Mia nabrała trochę kształtów, to ich miłość powoli znowu zaczęła rozkwitać. Oboje zdają sobie jednak sprawę, że tym razem walczą o najwyższą stawkę i wiedzą, że ostatnim razem, gdy o nią walczyli, to zawiedli, a Mia opuściła zarówno Camdena, jak i miasto, w którym razem mieszkali.
Nic jednak nie jest łatwe - ale w miłości chyba wszystkie chwyty są dozwolone, a zarówno jednej, jak i drugiej stronie bardzo zależy na tym, żeby tym razem wszystko wyszło, jak należy. Oczywiście pojawia się masa problemów, ale podczas czytania miałam ochotę schrupać Camdena, który zdecydowanie stał się jednym z moich ulubionych męskich bohaterów i ogólnie polubiłam Mię, z którą w pewien sposób umiałam się utożsamić, więc ogólnie ta para bardzo mi się podobała. Dlatego też, po zapoznaniu się ze "Smakiem ciebie", doszłam do wniosku, że muszę nadrobić inną twórczość tej autorki - bo zdecydowanie mi podeszła.
Dawno nie czytałam o tak dopracowanych bohaterach - ja wiem, że może to dlatego, że o przyjaciołach Mii wcześniej były już książki i może to dlatego, ale nawet sama ona i Camden byli po prostu prawdziwą bombą charakterów i temperamentów, o której naprawdę dobrze mi się czytało - zdecydowanie nie chciało mi się odrywać od czytania i pożarłam tę książkę wzrokiem w ciągu jednego popołudnia. Kreacja bohaterów to chyba największy plus w tej powieści.
Kristen Proby to autorka, która potrafi pisać z humorem, ale jednocześnie pięknie opisuje emocje. Chociaż pojawiają się tu też sceny erotyczne, nie są one napisane w jakiś okropny sposób, przez który odechciewa się nam dalszego czytania - właściwie są one napisane całkiem w punkt. Mimo wszystko więcej tu jest jednak takiego typowego flirtu i uganiania się za kimś, a nawet gotowania - nawet na końcu tej powieści znajdują się przepisy na dwa ciasta, które koniecznie muszę wypróbować! Najbardziej podobały mi się jednak dialogi, które często były lekko ironiczne, albo po prostu wywoływały u mnie uśmiech na twarzy.
Bardzo podobał mi się motyw restauracji - to, że każda z tych dziewczyn miała swoją funkcją i o każdej z nich był oddzielny tom tej historii. Jednak duża ilość gotowania, czyli tego, co miałam tutaj zapewnione w dużej ilości, to coś niespotykanego, ale jednocześnie bardzo fajnego, bo czytało się o tym niezwykle miło. Chciałabym więcej takich powieści! Cóż mogę powiedzieć - przeważnie jak ktoś robi grupki znajomych, na których opiera się jakiś cykl, to jest to albo zespół, albo drużyna sportowa, a to była miła odskocznia.
Okładka sugeruje raczej jakiś tandetny erotyk - a tytuł tak naprawdę miał nawiązywać do gotowania, a niekoniecznie tylko do seksu - ale wiele osób ma w głowie właśnie takie wyobrażenie tej książki. Trochę szkoda, że grafik nie zrobił tej oprawy graficznej bardziej subtelnej, chociaż wiem, że chciał się wpasować w ogólną koncepcję serii, w której na okładkach pojawiało się dużo czerni i czerwieni.
Podsumowując, "Smak ciebie" nie jest erotykiem, za który wszyscy go mają - dla mnie to bardziej piękny romans z kilkoma scenami łóżkowymi. Jestem przekonana, że najbardziej wymagający czytelnik będzie oczarowany stylem pisania Kristen Proby i da się porwać jej cudownej historii - dlatego nie dajcie się długo namawiać, tylko sięgnijcie po jej twórczość i zakochajcie się w tej utalentowanej pisarce!
Patrząc na okładkę nie kojarzy ona się w żadnym stopniu z gotowaniem i przyznam sama, że oceniając książkę na jej podstawie też wzięłabym ją za jakiś pikantny a zarazem lekko subtelny erotyką. A tu jakie zaskoczenie: wątek przewodni jest zupełnie inny! Świetny pomysł, który autorka przelała na papier zachęca do sięgnięcia po powieść i wtopienia się w ten przesycone humorem i gorącym romansem klimat. Dodając do tego aspekt rywalizacji pomiędzy tą parą, jestem zaintrygowana i chętnie pokibicuję bohaterom jednocześnie dobrze się przy tym bawiąc. Zapowiada się miła przygoda ze świetnym romansem ubrana w zmysłową otoczkę świata gotowania. Chętnie przeczytam i spędzę z bohoterami miłe chwile w ich kuchenno - miłosnym świecie.
OdpowiedzUsuńPatrząc tylko na okładkę, po książkę raczej bym nie sięgnęła. Opis też mnie nie przekonuje, bo historia wydaje mi się być jak tandetny Harlequin. I do akcji wkroczył niezawodny Nasz Książkowir...
OdpowiedzUsuńTo, co zepsuje grafik, czemu nie podoła wydawca, to naprawia Wasza recenzja. "Prawdziwą bombą charakterów i temperamentów", "autorka, która potrafi pisać z humorem, ale jednocześnie pięknie opisuje emocje. Chociaż pojawiają się tu też sceny erotyczne, nie są one napisane w jakiś okropny sposób, przez który odechciewa się nam dalszego czytania - właściwie są one napisane całkiem w punkt", "najbardziej wymagający czytelnik będzie oczarowany stylem pisania Kristen Proby i da się porwać jej cudownej historii", "najbardziej podobały mi się jednak dialogi, które często były lekko ironiczne, albo po prostu wywoływały u mnie uśmiech na twarzy"... To te fragmenty przekonały mnie, że po książkę warto sięgnąć.
Dla mnie jednak mistrzynią wplatania przepisów do historii pozostaje Małgorzata Kalicińska.
Okładka kojarzy się z jakimś tandetnym romansem erotycznym na szczęście jest też recenzja która przekonuje mnie o wiele bardziej niż okładka. Uwielbiam książki o gotowaniu, jeszcze jak towarzyszą temu przepisy, które mogę wypróbować (a mam nadzieję że w tej książce tak jest) to jestem w niebie. Chętnie po nią sięgnę po zapowiada się naprawdę fajną historię.
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Was kolejna kobieca i "gorąca" pozycja :D. Niestety nie czytałam niczego tej autorki, a więc ta seria jest mi również obca. Myślę, że względu na okładkę i małą ilość stron pewnie bym jej nie kupiła, ale recenzję przeczytałam chętnie, zresztą jak zawsze, gdy pojawiają się książki, na które patrzę z przymrużeniem oka, a później uświadamiam sobie, że to może być całkiem niezła historia. Już wiem, że bohaterowie nie są nudni i płytcy, jeśli postacie są dobrze napisane i są tak bardzo charakterystyczne, to super! Duży "+" za sam temat restauracji, gotowania, bo dosyć mocno siedzę w tym temacie, no i fakt, że nie jest to jakiś tandetny erotyk. Spróbuję pożyczyć od kogoś tę książkę, tzn najpierw wypadałoby zacząć od poprzednich części, ale kto wie, może słowa Kristen Proby porwą mnie bez pamięci :)
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie nie zachęca zbytnio do sięgnięcia po tę powieść. Sam tytuł z gotowaniem ma tyle wspólnego co moja skromna osoba (nic nie poradzę na to, że aż tak "uwielbiam" tę czynność ;P ), oczywiście, moje pierwsze skojarzenie było dość jednoznaczne, jak już mogłaś zaznaczyć w swojej recenzji, no cóż, bywa. Będąc w księgarni nigdy bym nie zatrzymała się na dłużej przy tej książce, a szkoda. Gdybym tylko po nią sięgnęła i zapoznała się z samym opisem, jestem pewna, że zapragnęłabym się zapoznać z tymi fantastycznymi bohaterami. Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza ;) Super bohaterowie, mało tego, mężczyzna do schrupania, niebrzydka dziewczyna i reszta bohaterów, a oprócz tego fakt, iż zostali bardzo umiejętnie stworzeni, że nie sprawiają wrażenia, jakby znaleźli się w tej historii zupełnie z przypadku - to jeszcze bardziej podsyca chęć przeżycia tego wszystkiego, o czym piszesz na własnej skórze ;) I bardzo dobrze, że sceny łóżkowe to tylko dodatek, że jest tu jakaś głębia, bo ileż można czytać o tym, że bohaterowie na zgodę idą do łóżka, że idą tam by się pokłócić, że idą tam, by popracować i ogólnie to wychodzi nagle, że spędzają tam całe dnie ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę miałam wrażenie, że będzie to nic nieznaczący erotyk, a tu jednak... Również uważam, że mogliby popracować nad okładką. Zaintrygowałaś mnie. Ja nie umiem gotować, jednak do książek o tej tematyce bardzo mnie ciągnie (podobnie do filmów). Czasem nawet czuję te zapachy przysmaków. Intryguje mnie ta dwójka osób, lubię takie książki, gdzie często spotykamy się ze zniechęceniem i ucieczką od siebie. Myślę, że muszę zajrzeć do tej książki, bo się aż na nią głodna zrobiłam. Myślę, że "posmakowałaby mi". Ale błagam, zabierzcie okładkę. :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki Kristen Proby ale po recenzji i opisie "Smak ciebie" jestem zachęcona przeczytaniem jej książek. Co do "Smak ciebie" książki gdzie kuchnia i gotowanie czy pieczenie bardzo lubię, atmosferę i może czegoś mogę się nauczyć. Co do bohaterów Camden jestem nim zaintrygowania jego podejściem do życia a Mia nie tylko człowiek pracą żyje i może ten program telewizyjny znalazł ją w odpowiednim momencie oraz powrót do jej życia Camdena. I jeszcze ta chemia między głównymi bohaterami tylko czekamy chyba jak wybuchnie granat. Jeśli trafię na tą pozycję na pewno wezmę ja do ręki i zagłębie się w świat afrodyzjaków.
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu zaczęłam czytać jakąś serię tej autorki, w sensie tom pierwszy, ale chyba doszłam do połowy i porzuciłam czytanie. Nie wiem dlaczego, bo teraz bardzo mam ochotę zacząć przygodę z tą autorką. Nie wiem czy zacznę od powyższej serii, ale z pewnością coś przeczytam. Co do okładki - cóż, nie ma co wymagać innej od Amber. Wciąż się dziwię, że tak krzywdzą książki, bo przez to wiele osób traci poznanie świetnych powieści :(
OdpowiedzUsuń