Tytuł:
Tak się nie robi
Autor:
Edyta Łysiak
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2013
Liczba
stron: 342
Ocena:
5/10
Opis:
Kobieta
nie powinna narzucać się facetowi. W tym widać pewną desperację. Taka panna
chce od razu wyjść za mąż i strach się z taką związać, bo na pewno nie stosuje
zabezpieczeń.
Marta,
35-letnia kobieta, podczas nieudanej zabawy sylwestrowej postanawia, że
przyszłoroczny sylwester nie będzie już samotny. Zabiera się więc do realizacji
swojego celu, poznając ludzi w różnorodnych miejscach, także na czatach, nie
zawsze pisząc prawdę o sobie. Może dziś mi nie wychodzi przez to, że podaję się
za nauczycielkę? Chyba one jednak nie mają wśród facetów najwyższego uznania,
bo tyle jest wśród znajomych nauczycielek starych panien. Pewnie jeszcze
cnotliwych w dodatku. No nic, jutro wymyślę coś innego. Może poszukam na forach
internetowych, jaki zawód jest najbardziej fascynujący dla facetów…
Czy
znalezienie chłopaka w przypadku, gdy już dawno przestało się być nastolatką
jest proste? I czy tak naprawdę w życiu powinno chodzić tylko o to?
Recenzja:
Marta ma 35 lat, kota, wynajęte mieszkanie i
postanowienie, że kolejnego sylwestra nie spędzi sama. Ale jak znaleźć faceta,
gdy ma się tyle lat, gdy wszyscy znajomi dawno się ożenili i już od dłuższego czasu mają nie tylko obrączkę
na serdecznym palcu, ale i gromadkę dzieci na karku? Najlepiej zacząć szukać na
czacie.
Marta rozpoczyna swoje poszukiwania od założenia
kilku kont na portalach randkowych. W zależności od dnia jest Magdą, Anią lub
po prostu Martą, ma 155 cm, 175 cm, jest blondynką lub brunetką, 35-latką albo
30-latką. Sympatyczna, melancholijna albo zgryźliwa – zależy od dnia, zależy od
humoru. Przeważnie rozmawia z tymi samymi ludźmi, stałymi bywalcami chatroomów .
Zwykle rozmowa kończy się szybko (powiedzmy na skont klikasz?), ale czasem znajdzie się ktoś ciekawy (i znający
zasady ortografii… no przynajmniej te podstawowe) – wtedy rozmowa się przeciąga
i, być może, dochodzi do spotkania. Najczęściej rozczarowującego, ale Marta się
nie zraża. Jest zdeterminowana, by znaleźć faceta i nie cofnie się przed niczym
(włączając w to szybkiego lodzika).
Tak się nie
robi to powieść w stylu Bridget Jones. Sympatyczna i niespecjalnie
rozgarnięta kobieta w wieku niebezpiecznie zbliżającym się do nieodwracalnego
staropanieństwa szuka drugiej połówki, pakując się w różne dziwne sytuacje (jak
choćby prawie-że-stosunek-w-oborze). Pani Łysiak skupiła się jednak nie tylko
na damsko-męskich relacjach, opisała też całkiem nieźle stosunki rodzinne
bohaterki, zwróciła uwagę na to, jak szybko można stracić w obecnych czasach
pracę (i żadne wybiegi nie pomogą, bo jeśli nawet ominie nas zwolnienie z racji
redukcji miejsc, to dyscyplinarne już nie).
Niby wszystko pięknie, ale coś mi jednak w tej
powieści nie pasowało. Nie wiem, kto wymyślił, żeby wypowiedzi z czatu
zapisywać od myślnika, ale to bardzo kiepski pomysł. Jeśli nie autorka, to
redaktor mógłby wykazać się inicjatywą i wymyślić jakieś inne, lepsze
rozwiązanie. Skoro już postarali się o ładną, przyjemną w dotyku okładkę,
dlaczego nie zadbali bardziej o stronę edytorską? Dodatkowo rozumiem, że
autorka pisząc z błędami ortograficznymi, interpunkcyjnymi, stylistycznymi i
wszystkimi innymi, jakie istnieją, chciała oddać specyfikę języka, którym posługują się użytkownicy czatów, ale
właśnie z racji tego, że te wypowiedzi nie były w żaden sposób wyróżnione
(oprócz wspomnianych myślników), wyglądało to źle i mnie osobiście denerwowało.
Do trzydziestki jeszcze sporo mi brakuje, dlatego
problemy opisane w tej książce niespecjalnie mnie dotyczą. Zamiast z utratą
pracy, będę mierzyć się z problemem jej znalezienia, rodzina jeszcze mnie nie
wydziedziczyła, desperackimi poszukiwaniami faceta też nie muszę się martwić.
Może dla pań w wieku zbliżonym do głównej bohaterki ta lektura okaże się
idealna, mnie niestety nie porwała. Ot, taka sobie opowiastka z przewidywalnym
zakończeniem. Można przeczytać, ale można też nie czytać.
Za
książkę dziękuję wydawnictwu Novae Res
Nic ciekawego, ostatnio jest przesyt takich książek moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńZ racji, że znam autorkę - chętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl