Autor: Alexandra Monir
Tytuł: Poza czasem
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2014
Ilość stron: 320
Ocena: 7/10
Opis:
Kiedy rodzinę
Michele Windsor dotyka tragedia, dziewczyna zmuszona jest przeprowadzić
się z Los Angeles do Nowego Jorku, gdzie mieszkają jej bogaci i
arystokratyczni dziadkowie, których nie poznała nigdy wcześniej. W ich
starym, pełnym rodzinnych sekretów domu przy Fifth Avenue, Michele
odkrywa największą tajemnicę: dziennik jednej z jej przodkiń, który ma
niesamowitą moc: przenosi ją w czasie do 1910 roku, kiedy to został
napisany. Tam, na wytwornym balu maskowym, Michele poznaje młodego
mężczyznę o intensywnie niebieskich oczach, który przez całe życie
nawiedzał ją w snach. Zakochuje się w nim i rozpoczyna romans nie z tego
świata.
Michele zaczyna prowadzić podwójne życie, próbując zachować równowagę pomiędzy swoim współczesnym, szkolnym życiem a ucieczkami w przeszłość. Kiedy jednak dokonuje straszliwego odkrycia, musi udać się w podróż w czasie, by uratować chłopaka, którego pokochała i zakończyć poszukiwania, które zdecydują o jej losie.
Michele zaczyna prowadzić podwójne życie, próbując zachować równowagę pomiędzy swoim współczesnym, szkolnym życiem a ucieczkami w przeszłość. Kiedy jednak dokonuje straszliwego odkrycia, musi udać się w podróż w czasie, by uratować chłopaka, którego pokochała i zakończyć poszukiwania, które zdecydują o jej losie.
Recenzja:
Pozycją tą byłam zaciekawiona od momentu wydania. Zainteresował mnie przede wszystkim jej opis, ale również urocza okładka, na którą naprawdę przyjemnie się patrzy. Zastanawiałam się, czy treść jest równie dobra, jak oprawa graficzna.
Przyznam, że się nie zawiodłam. Przyjemnie spędziłam czas przy tej książce. Co mogę o niej powiedzieć?
„Nie umiem już żyć zwyczajnie,
Muszę gonić czas.
Popchnoł mnie nieodwracalnie
Twoich oczu blask...”
Po pierwsze - styl autorki. Pisze ona na tyle lekko i ciekawie, że nawet nie wiadomo kiedy czytelnik wciąga się w świat, jaki próbuje nam ona przedstawić.
Spodziewałam się paranormal romansu i to właśnie otrzymałam. W najlepszym możliwym wykonaniu.
Po drugie - główną bohaterką jest Michele Windsor - dziewczyna z naprawdę bogatą historią rodziny. Jej los zmienia się, kiedy dotyka ją największa tragedia w życiu. Od tego czasu wszystko zaczyna się zmieniać, a Michele zostaje postawiona przed naprawdę wieloma wyborami.
"[...] Czas pomylił się umieszczając nas w różnych epokach [...]"
W momencie, w którym dowiaduje się, że jest w stanie podróżować w czasie... jej egzystencja nareszcie wykracza poza normę, a to jest coś, czego dziewczyna tak bardzo pragnęła - przestać być zwyczajną, przeciętną ludzką istotą.
Muszę przyznać, że polubiłam tą postać, chociaż momentami miałam wrażenie, że jest zbyt idealna i trochę nierzeczywista.
Niemniej jednak w porównaniu do niektórych bohaterów, którzy występują w tej pozycji, młoda panna o nazwisku Windsor jest naprawdę intrygującą postacią.
"Czemu tracimy tyle czasu na tęsknotę, zamiast po prostu być z naszymi ukochanymi?"
Po trzecie - fabuła. Powiem Wam, że akcja jest naprawdę fascynująca, czytelnik się przy niej nie nudzi. Każde wydarzenie jest logicznie usytuowane w całości utworu. Nic nie dzieje się ani za szybko, ani za wolno.
Po czwarte - podobało mi się to, że autorka wyszła z utartych schematów podróży w czasie i starała się napisać coś całkiem nowego. Z całkiem niezłym efektem.
Podziwiam ją natomiast za znajomość historii, ponieważ opisy przeszłości są naprawdę realistyczne i prawdziwe. Tylko język postaci momentami był trochę zbyt współczesny.
Po piąte - jak już wspominałam, wspaniała okładka, na którą przyjemnie się patrzy. Powtarzam to tylko dlatego, iż chciałabym ten fakt podkreślić.
"Idź, goń za swym marzeniem, a nie pożałujesz. Wszystko się może zdarzyć, jeśli tylko spróbujesz."
Książkę tę polecam każdemu, kto chciałby zapoznać się z losami Michele Windsor, która przeżywa dosyć niecodziennie problemy. Jeśli szukacie pozycji, nad którą nie trzeba zbyt dużo myśleć, to "Poza czasem" jest powieścią, po którą powinniście sięgnąć!
Cieszę się natomiast, że jest to dopiero pierwsza część i będę mogła zapoznać się z kolejnymi tomami! Autorka bowiem przerwała akcję w naprawdę ciekawym momencie i z chęcią dowiem się, co będzie działo się dalej...
" - Ale jak... jak ty to w ogóle przetrwałaś? Czy nie chciałaś po prostu umrzeć?
(...)
- Posłuchaj mnie, Michele. Nic na świecie nie jest w stanie cię zniszczyć poza tobą samą. Złe rzeczy przydarzają się wszystkim, ale kiedy trafia na ciebie, nie możesz po prostu rozpaść się na kawałki i umrzeć. Musisz walczyć. Jeśli tego nie zrobisz, poniesiesz klęskę. Jeśli stawisz czoło problemom, zwyciężysz na pewno. Tak jak ja zwyciężyłam, dzięki tobie. "
(...)
- Posłuchaj mnie, Michele. Nic na świecie nie jest w stanie cię zniszczyć poza tobą samą. Złe rzeczy przydarzają się wszystkim, ale kiedy trafia na ciebie, nie możesz po prostu rozpaść się na kawałki i umrzeć. Musisz walczyć. Jeśli tego nie zrobisz, poniesiesz klęskę. Jeśli stawisz czoło problemom, zwyciężysz na pewno. Tak jak ja zwyciężyłam, dzięki tobie. "
Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Jaguar.
Chcę, chcę chcę
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za historią... Bardzo może mi to przeszkadzać?
Nie, sądzę, że raczej nie będzie to przeszkadzało : )
UsuńMyślę, że to książka w sam raz dla mnie ; )
OdpowiedzUsuńHmm... Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Stoi u mnie na półce i czeka ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją, a teraz nie mam na nią czasu..;(
Pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny do mnie :3
Zastanawiałam się nad nią, ale nadal mam mieszane uczucia. Fajnie, że autorka wyszła z utartych schematów, a styl jest lekki, ale chyba tym razem odpuszczę sobie tę książkę.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA. Będzie mi miło jeśli odpowiesz na kilka pytań :)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji nabrałam jeszcze większej ochoty na tę powieść :D
OdpowiedzUsuń