Tytuł:
Matrioszka Rosja i Jastrząb
Autor:
Maciej Jastrzębski
Wydawnictwo:
Grupa Wydawnicza Helion/Onepress
Rok
wydania: 2013
Liczba
stron: 280
Ocena: 7/10
Opis:
Najbliższy
sąsiad, nieznany kraj…
Poznawanie
Rosji w jakimś sensie przypomina otwieranie matrioszki. Pierwsza lalka jest
duża, kolorowa i przykuwa naszą uwagę. Druga jest nieco drobniejsza, zawiera
subtelne zmiany różniące ją od tej pierwszej. Trzecia może wydawać nam się
brzydka, a czwarta zachwyci nas urodą. Na piątą nie zwrócimy uwagi, ale szóstą
będziemy oglądać z wielkim zainteresowaniem. I tak aż do ostatniej,
najmniejszej laleczki, która jest naga, bez wizerunków i ozdób. Niektórzy
nazywają ją duszą matrioszki. Poznając Rosję, również odkrywamy jej kolejne
warstwy. Nie każda z odsłon wywołuje nasz entuzjazm. Bywa tak, że przez długi
czas nie mamy odwagi zajrzeć głębiej. Wątpię też, aby kiedykolwiek nam się
udało dotrzeć do tej najmniejszej, nagiej laleczki. Jak mawiają Rosjanie: „Rosji
nie da się ogarnąć rozumem — w Rosję trzeba wierzyć”.
Recenzja:
Rozumem
Rosji nie ograniesz, w Rosję można tylko wierzyć.
Rosja, państwo o powierzchni ponad 17 milionów kilometrów
kwadratowych, zamieszkiwane przez blisko 150 milionów ludzi, w jej granicach
mieści się 21 republik, 9 krajów, 46 obwodów. Czy da się opisać to wszystko w
jednej książce? Czy da się dokładnie scharakteryzować ten ogromny, pełen
różnych kultur kraj? Nie. Ale można próbować.
Maciej Jastrzębski, wieloletni korespondent
zagraniczny, współpracujący z Polskim Radiem, podjął się właśnie takiej próby.
Porównanie Rosji do matrioszki jest trafne – tego kraju nie można jednoznacznie
opisać, odkrywa się go warstwa po warstwie, czasem to, czego się dowiemy, może
nam się nie spodobać – innym razem wzbudzić nasz zachwyt. Właśnie taka jest Rosja,
niejednoznaczna, pełna tajemnic, zachwycająca i w pewnym sensie swojska, bowiem
jak mówi stara legenda, we wszystkich nas drzemie ta sama słowiańska dusza.
Jako zapalony rusofil miałam ochotę na tę książkę
mniej więcej od momentu, kiedy w ogóle dowiedziałam się, że istnieje. W końcu
udało mi się ją zdobyć, potem odleżała jeszcze trochę w związku z sesją, ale wreszcie
znalazłam czas, żeby ją przeczytać. Chciałabym powiedzieć, że jestem w pełni
usatysfakcjonowana i nie żałuję tych 35 zł, które wydałam na tę pozycję, ale
niestety… Maciej Jastrzębski podjął się bardzo trudnego zadania. Postanowił
napisać o wszystkim. Przeszłość, teraźniejszość, religia, polityka, literatura,
kultura, tradycje, stare legendy, w końcu wódka, kawior, dziewczyny, cerkwie i
kosmos – poruszył każdy z tych tematów, ale żadnego nie potraktował dogłębnie.
Postarał się bardzo, żeby o niczym nie zapomnieć i wyszła z tego taka książka o
wszystkim i o niczym.
To nie tak, że odradzam! Przeciwnie, pozycja jest
naprawdę ciekawa. Szczególnie podobało mi się, jak autor usiłował wreszcie
jednoznacznie określić polsko-rosyjskie relacje. Z jego obserwacji wynika
niestety, że Rosjanie niespecjalnie interesują się swoim sąsiadem – wiedzą, że
istnieje, ale ich stosunek do Polaków jest przeważnie neutralny, graniczący z
obojętnością. Rosjanie są zmęczeni ciągłym powracaniem Polaków do historii. Jak
pisze Jastrzębski, gdyby spytać nas, o co mamy żal do Rosjan, lista wyrzutów nie
miałaby końca. Natomiast gdyby zadać to samo pytanie Rosjaninowi, podrapałby
się po głowie i powiedział: „Mamy do was
żal o to, że wy ciągle macie żal do nas”.
Jeśli ktoś chce zainteresować się naszym sąsiadem, ta
pozycja jest całkiem niezła na początek. Myślę, że warto ją przeczytać. Polacy
obecnie tracą mnóstwo czasu i energii na „równanie” do Ameryki (choć Amerykanie
nie umieliby nawet pokazać Polski na mapie), zachwycają się ich konsumpcjonistyczną
kulturą, czytają zalewający nasz rynek książki zza oceanu, słuchają
anglojęzycznych piosenek i oglądają produkowane przez Hollywood filmy, nie
wiedząc nawet, że tuż tuż znajduje się kraj z naprawdę fascynującą kulturą,
kraj, który zdecydowanie zasługuje na poznanie!
Mojej znajomej, która bardzo interesuje się Rosją, oceniła tę książkę o wiele lepiej :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Rosję w literaturze. Polecam na przykład 'Oko czerwonego cara'. Świetna książka! Za tą raczej nie sięgnę, mimo ciekawego opisu. Coś czuję, że to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam rosyjską literaturę... przeważnie akcja też się dzieje w Rosji :D
Usuń