środa, 5 marca 2014

Jo Nesbø - "Policja"

Autor: Jo Nesbø
Tytuł: Policja
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 2013
Ilość stron: 472
Ocena: 9+/10

Opis:

Jo Nesbø po raz kolejny dostarcza diabelnie przebiegłej historii o bezmiarze ludzkiego zła. Gra w kotka i myszkę dotyczy nie tylko ofiar i policji, ale także samego czytelnika.

Recenzja:

"Seryjny zabójca policjantów z Oslo atakuje."

Kolejni policjanci stają się ofiarami mordercy. Funkcjonariusze giną dokładnie w rocznicę innej zbrodni, której sami nie wyjaśnili, a cały komisariat staje na głowie, aby tylko znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Czasu jest coraz mniej, ofiar więcej, a teorii ciągle brak. Kolejni brani pod uwagę podejrzani zdają się wcale nie pasować do sylwetki zabójcy. Okazuje się, że rozwiązanie jest bliżej niżby się mogło wydawać. Zdrada we własnych szeregach. Najciemniej pod latarnią.

Po pierwsze muszę zaznaczyć, że ta powieść jest trzynastą częścią serii Jo Nesbø. Oczywiście nie czytałam wcześniejszych, a moje roztargnienie doprowadziło do tego, że nie zauważyłam tego "malutkiego" faktu. Na szczęście, tak jak kot zawsze spadam na cztery łapy, a to w praktyce oznacza, że nie musiałam znać treści poprzednich tomów, aby połapać się w "Policji". Książka okazała się cudem, dokładnie tak pomyślałam, skończywszy czytać. "To cud, że autorowi udało się mnie oszukać!". Ale wszystko po kolei.

Moja przygoda z tą książką nie od początku była kolorowa. Pierwsze strony, mówiąc kolokwialnie, po prostu męczyłam. Miałam wrażenie, że spotkanie moje i Jo Nesbø skończy się rozczarowaniem. Na szczęście już po 50 stronach nie mogłam się oderwać.

Bohaterami powieści są osoby skrajnie różne. Narracja trzecio osobowa daje nam możliwość wniknięcia do umysłu prawie każdej postaci, co powinno czytelnikowi znacznie ułatwić własne śledztwo. Dzieje się dokładnie odwrotnie. Jo Nesbø to prawdziwy geniusz, potrafi spowodować całkowity zamęt w głowie czytelnika. Podstawia mu prawie że pod nos kolejne rozwiązania, które wydają się jak najbardziej prawdopodobne. W pewnym momencie o morderstwo zaczniemy podejrzewać nawet śledczych, próbujących rozwiązać sprawę. Nie do pomyślenia, a jednak. Autor sprytnie zakamuflował wszystkie ślady.

Główna postać, którą jest detektyw Harry Hole budzi skrajne emocje. Można uważać go za szalonego, ponieważ metody, którymi się posługuje są niekonwencjonalne, ale i podziwiać, bo zazwyczaj okazują się skuteczne. Nie czarny, nie biały, Harry Hole jest szary.

"Policja" nie jest książką dla dzieci, ani dla osób, które są zbyt delikatne, aby wyobrazić sobie niektóre sytuacje. Poćwiartowane zwłoki, spalone, zmasakrowane ciała nabite na przeróżne przedmioty, to tutaj chleb powszedni. Opisy, niezwykle plastyczne, mogłyby przerazić niejednego.

Językowi nie mam nic do zarzucenia. Ponadto podziwiam umiejętność autora do "zabaw słowem". Wyobraźmy sobie sytuację, która jest opisana w taki sposób, że wydaje się być zupełnie inna niż w rzeczywistości. Na przykład kobieta nabita na gwóźdź nie jest niczym innym jak... kalendarzem! Tak, to nie ściema. Takie nagłe skoki i spadki można było obserwować naprawdę często. Czytelnik myśli, że za chwilę na pewno zdarzy się coś przerażającego, a mimo to nic się nie dzieje. Natomiast, w momencie, kiedy niczego się nie spodziewamy, będziemy mieli niedługo do czynienia ze sceną kluczową.

Po raz pierwszy w swojej ocenie postawiłam plus. Ten mały znaczek ma dla mnie duże znaczenie. Po lekturze "Policji" jestem całkowicie skołowana. Nie wiem, jak mogłam być taka ślepa, jak mogłam dać wodzić się za nos autorowi! Nie będę się chwalić, lecz zazwyczaj jestem co najmniej na tropie mordercy, a tutaj kompletna pustka. Podejrzewałam wszystkich po kolei, a prawdziwego zabójcy nie udało mi się wykryć. Książka mnie zaskoczyła, poczułam, że mam do czynienia z prawdziwym mistrzem w swoich fachu.

Wasza Ariada :)
Za książkę dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat



7 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce i nawet miałam okazję ją kupić, ale mimo wszystko czuję,że to nie dla mnie - nie mój gatunek. Chociaż jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że moja wrażliwość mogłaby tej przygody noe wytrzymać

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pięć książek Nesbo, ale jeszcze żadnej nie przeczytałem, wciąż się przymierzam do skoku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam chrapkę na autora, ale to jak dokończę aktualne serie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam jego jedną książkę, moja przyjaciółka wszystkie. Muszę w końcu zabrać się za niego :)
    zapraszam do mnie, http://zaczytan-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. jak nie czytam kryminałów/thrillerów, tak to bym przeczytała po tej recenzji ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Generalnie przymierzam się do Nesbo, co chwilę generalnie są promocje na e-booki więc czuję w kościach, że w końcu spróbuje tego wszędzie zachwalanego pisarza :)

    OdpowiedzUsuń